To wszystko dzięki zakazowi śpiewania religijnej, bożonarodzeniowej muzyki – wprowadzonemu przez szkolny okręg New Jersey.
Kierowniczka regionalnego okręgu szkolnego Bordentown – Constance Bauer, umieściła w internecie informację, w której twierdzi, że pojawiły się osoby kwestionujące dobór muzyki do bożonarodzeniowych akademii w szkołach podstawowych.
O, przepraszam, okręg szkolny określa je mianem „zimowych” akademii
- zwraca uwagę ironicznie (i słusznie) Todd Starnes, dziennikarz Fox News, informujący o całym zdarzeniu.
"Muzyka religijna nie powinna być częścią programu nauczania w szkołach podstawowych” - napisał współczesny odpowiednik Scrooge'a w antybożonarodzeniowym raporcie. (…) Więc piosenki o bałwanie, Rudolfie i mamusi obściskującej się ze Świętym Mikołajem są w porządku, ale już śpiewanie o „Siedzącej u żłóbka Matce Świętej” nie
- zauważa Starnes.
Dziennikarz cytuje fragment oświadczenia pani Bauer:
Zadaniem okręgu jest dbanie o bogactwo i cudowną różnorodność naszych dzieci i społeczności oraz pielęgnowanie nadziei, że radość prezentowana w licznych akademiach (koncertach) zimowych pozostanie miłowaną częścią naszej tradycji.
Stowarzyszenie Obrony Wolności – firma prawnicza specjalizująca się w sprawach dotyczących wolności religijnych, wysłała do Grinchów [fikcyjna postać, której cechą charakterystyczną jest niechęć do Świąt Bożego Narodzenia – przyp. red.] z New Jersey list, w którym przypomina, że śpiewanie „Cichej Nocy” jest w pełni zgodne z Konstytucją.
Szkoły nie powinny zastanawiać się czy mogą pozwolić uczniom na śpiewanie kolęd w przedstawieniach
- tłumaczy radca prawny Matthew Sharp.
Sądy stoją na straży Konstytucji, także poprzez ingerencję w treść szkolnych przedstawień – nawet jeżeli w piosence pojawia się temat Bożego Narodzenia, są one naturalną częścią tych świąt.
Stowarzyszenie Obrony Wolności wyjaśnia w liście, że
każdy sąd federalny upoważniony analizowania tego problemu stwierdził, że pojawienie się kolęd, jak i innych religijnych piosenek, w szkolnych programach jest w zupełności zgodne z pierwszą poprawką do Konstytucji.
Bowiem pierwsza poprawka Konstytucji USA stwierdza, że
okręg pozostaje neutralny wobec religii i powstrzymuje się od demonstrowania niekonstytucyjnej wrogości wobec utworów pochodzenia religijnego.
Co więcej, jak wskazują sondaże, ludzie uwielbiają śpiewać o Dzieciątku Jezus, tak samo jak przedłużać święta. Według badania z 2011 r., 79 proc. dorosłych Amerykanów twierdzi, że publiczne szkoły powinny obchodzić religijne święta.
Dezinformacja dotycząca pierwszej poprawki często prowadzi do cenzury tego, co jest konstytucyjne dozwolone i kulturalnie znaczące, jak np. pieśni śpiewanych podczas jasełek
- dodaje starszy radca prawny Jeremy Tadesco.
Zalecamy regionalnemu okręgowi szkolnemu Bordentown aby zaniechała tej nowej polityki i zezwoliła na włączenie utworów o charakterze religijnym do szkolnych koncertów, w których pojawiają się także piosenki o charakterze niereligijnym.
W razie gdyby okręg nie zechciał zastosować się do zalecenia Stowarzyszenia Obrony Wolności do 1 listopada, firma ostrzega, że władze mogą znaleźć w swoich „świątecznych skarpetach” pozew.
mc,foxnews.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/170007-aniolowie-nie-zapowiedza-przyjscia-na-swiat-jezusa-a-dzieciatko-nie-bedzie-moglo-spac-na-sianku-koniec-z-koledami-w-amerykanskich-jaselkach
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.