W Portugalii zostanie wystawiony rękopis trzeciej tajemnicy fatimskiej. To pierwszy raz, kiedy dokument będzie pokazany publicznie

fot sxc.hu
fot sxc.hu

Rękopis trzeciej tajemnicy fatimskiej można będzie oglądać od 30 listopada na wystawie „Segredo e Revelação” (Tajemnica i objawienie) w „strefie pojednania” bazyliki Trójcy Przenajświętszej w Fatimie. Wymagało to zgody papieża Franciszka, gdyż rękopis - nigdy wcześniej nie pokazywany publicznie - znajduje się w archiwum Kongregacji Nauki Wiary. Został tam przekazany w 1957 r., gdy dykasteria ta nosiła nazwę Świętego Oficjum.

Marco Daniel, dyrektor Muzeum Sanktuarium Fatimskiego i kurator wystawy, która opowiada o trzech częściach Tajemnicy Fatimskiej, podkreśla, że dotychczas rękopis siostry Łucji dos Santos, jednej z trojga wizjonerów z Fatimy tylko dwukrotnie opuszczał watykańskie archiwum. Po raz pierwszy po zamachu na Jana Pawła z 13 maja 1981 r, gdy papież chciał zapoznać się z treścią dokumentu, oraz w 2000 r., gdy papieski emisariusz, abp Tarcisio Bertone zawiózł go do Koimbry, by mieszkająca w tamtejszym Karmelu s. Łucja potwierdziła jego autentyczność.

Trzecia tajemnica fatimska, opublikowana w 2000 r., zawiera m.in. wizję papieża zabitego u stóp wielkiego Krzyża na szczycie góry.

Po dwóch częściach, które już przedstawiłam, zobaczyliśmy po lewej stronie Naszej Pani nieco wyżej Anioła trzymającego w lewej ręce ognisty miecz; iskrząc się wyrzucał języki ognia, które zdawało się, że podpalą świat; ale gasły one w zetknięciu z blaskiem, jaki promieniował z prawej ręki Naszej Pani w jego kierunku; Anioł wskazując prawą ręką ziemię, powiedział mocnym głosem: Pokuta, Pokuta, Pokuta! I zobaczyliśmy w nieogarnionym świetle, którym jest Bóg: coś podobnego do tego, jak widzi się osoby w zwierciadle, kiedy przechodzą przed nim, Biskupa odzianego w biel, mieliśmy przeczucie, że to jest Ojciec Święty. Wielu innych Biskupów, Kapłanów, zakonników i zakonnic wchodzących na stromą górę, na której szczycie znajdował się wielki Krzyż zbity z nieociosanych belek jak gdyby z drzewa korkowego pokrytego korą; Ojciec Święty, zanim tam dotarł, przeszedł przez wielkie miasto w połowie zrujnowane i na poły drżący, chwiejnym krokiem, udręczony bólem i cierpieniem, szedł modląc się za dusze martwych ludzi, których ciała napotykał na swojej drodze; doszedłszy do szczytu góry, klęcząc u stóp wielkiego Krzyża, został zabity przez grupę żołnierzy, którzy kilka razy ugodzili go pociskami z broni palnej i strzałami z łuku i w ten sam sposób zginęli jeden po drugim inni Biskupi, Kapłani, zakonnicy i zakonnice oraz wiele osób świeckich, mężczyzn i kobiet różnych klas i pozycji. Pod dwoma ramionami Krzyża były dwa Anioły, każdy trzymający w ręce konewkę z kryształu, do których zbierali krew Męczenników i nią skrapiali dusze zbliżające się do Boga

- napisała s. Łucja.

mc,KAI

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych