Jacek Protasiewicz odbył pokutne tournee po stacjach telewizyjnych. - Powinienem przeprosić naszych sympatyków i wyborców (...) za to, co się zdarzyło w ostatnich dniach w dolnośląskiej PO - powiedział w TVN24. - To było samowolne zachowanie niektórych moich stronników, zachowanie, którego od nich nie oczekiwałem - mówił z kolei w TVP Info.
W obu stacjach poseł PO mówił w o aferze taśmowej, która wybuchła po zjeździe regionalnym, na którym zostały wyłonione nowe władze na Dolnym Śląsku. W poniedziałek i środę nagrania mające ukazywać korupcję polityczną, opublikował "Newsweek". Dziś Protasiewicz przepraszał za zamieszanie w jego regionie i zapewnił, że rywalizacja wyborcza była "uczciwa".
- Przepraszam zwłaszcza za jedną z tych rozmów, którą prowadził jeden z posłów dolnośląskich, niedwuznacznie sugerując, że można by liczyć na pracę w zamian za oddanie głosu na mnie. To było karygodne i kompletna samowolka. Nikt go o to nie prosił ani nikt od niego takiej aktywności nie oczekiwał. Dobrze, że sprawą zajmie się są koleżeński
- mówił na antenie TVN 24 i zapewniał, że więcej podobnych rozmów i ich nagrań nie ma.
- Wiem na pewno, że nie ma, bo gdyby były, to byłoby już o nich wiadomo więcej. To co miało się już wylać z goryczą po porażce, już się wylało
- zapewnił Jacek Protasiewicz.
– Też czuję się zawiedziony, by nie powiedzieć pokrzywdzony, tym jego mówieniem (Wojnarowskiego – przyp. red.), ponieważ powoływał się na mnie, jakobyśmy mieli spotkanie wcześniej, mówił, że premier będzie mnie popierał. Na pewno konfabulował
– tak z kolei tłumaczył się w programie "Minęła 20" w TVP Info. , przekonując, że nikogo nie prosił, by w jego imieniu walczył o głosy w wyborach na szefa dolnośląskiej Platformy.
Według Protasiewicza uczestnicy afery taśmowej staną przed partyjnym sądem, który ma wyjaśnić nie tylko kwestię winy, ale także intencji tych osób.
Nie ma niczego nagannego w tym, że ktoś dokumentuje karygodne, niegodne, czy gorszące zachowania. Zastanawiająca jest forma. Trzeba sprawdzić, czy nie było tam prowokacji
– dodał, podkreślając, że autor nagrania winien pójść z nim do prokuratury, czy przełożonego w partii, ale nie do mediów.
ansa/TVN 24/ TVP Info
TVN24/IAR/aj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/169932-to-byla-samowolka-jacek-protasiewicz-przeprasza-za-afere-tasmowa-na-dolnym-slasku-zapewniajac-o-swojej-niewinnosci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.