Rafał Matyja: "Schetyna mógł się odwinąć. On jest w stanie dokuczyć Tuskowi wieloma przeciekami. To może drogo kosztować premiera." NASZ WYWIAD

Fot. PAP/Radek Pietruszka(L);PAP/Maciej Kulczyński(P)
Fot. PAP/Radek Pietruszka(L);PAP/Maciej Kulczyński(P)

wPolityce.pl: Wewnątrzpartyjny spór o wybory w dolnośląskiej Platformie Obywatelskiej jest coraz silniejszy. Politycy PO skupiają się na tym, kto jest autorem kolejnych przecieków dot. kupczenia głosami. Wskazują, że stoi za nimi Grzegorz Schetyna. Pojawiają się głosy, że trwanie sporu może zagrozić większości koalicyjnej i spowodować wcześniejsze wybory. Jakie skutki może mieć to, co dzieje się na Dolnym Śląsku?

Dr Rafał Matyja, politolog, publicysta: To, co obserwujemy, nie jest sprawą lokalną. Gdyby wybory nie dotyczyły Grzegorza Schetyny, nie interesowalibyśmy się nimi tak silnie. W czasach rządów Platformy zdarzały się już walki o przywództwo regionalnych struktur, które nie interesowały nikogo poza mediami lokalnymi. Tylko dlatego, że stroną tej walki jest Schetyna, interesujemy się tą sprawą tak mocno. W mojej ocenie gra toczy się obecnie o to, czy Donald Tusk będzie miał w swojej partii jakiegoś przeciwnika, z którym będzie musiał choćby się liczyć. Jeśli Grzegorz Schetyna przegra ostatecznie wybory w swoim regionie w Platformie wygra model konformizmu. Ktoś może mieć wtedy bardziej niezależną pozycję czy postawę, ale nie będzie już potencjalnego rywala w polu walki o władzę w ugrupowaniu. Taka właśnie jest stawka obecnej rozgrywki.

Przegrany Grzegorz Schetyna może być dla Tuska niebezpieczny? Może się mścić? Znany jest jako polityk pamiętliwy

My już widzimy, że on się mógł odwinąć. Sądzę, że ujawnienie metod pozyskiwania głosów na Jacka Protasiewicza może być powiązane z Grzegorzem Schetyną. Ta sytuacja jest jemu na rękę, nawet jeśli nie on bezpośrednio stoi za tymi nagraniami i przeciekami. Schetyna jest oczywiście niebezpieczny dla Tuska, ponieważ wciąż ma wielu ludzi, którzy pozostaną w Platformie, a wiele mu zawdzięczają. Nie wszyscy odwrócą się od byłego marszałka Sejmu. Co więcej, on zapewne jest w stanie dokuczyć Tuskowi jeszcze wieloma przeciekami. One mogą kosztować sporo premiera. Jednak pamiętajmy, że kiedyś w sposób podobny mówiono o Mirosławie Drzewieckim czy Pawle Piskorskim. Jednak nic nie powstrzymało premiera Tuska przed usunięciem tych polityków z partii. To bowiem nie zawsze jest skuteczne odstraszanie, szczególnie, że przecież Donald Tusk też coś może wiedzieć. W grze politycznej on może nie być bezbronny.

Od czego zależy obecnie los Schetyny?

Od tego, czy Donaldowi Tuskowi uda się uzyskać akceptację działaczy Platformy Obywatelskiej dla tego, by na Dolnym Śląsku nic się już nie zmieniło. Być może zostanie zainicjowane postępowanie wobec posła, który składał propozycje kupowania głosów, być może będzie postępowanie wyjaśniające, kto stoi za przeciekiem do prasy, ale nie będzie reasumpcji głosowania. To jest kluczowe. Każdy szef na Dolnym Śląsku będzie dla Tuska lepszy niż Schetyna. To jest istota problemu w tej chwili.

Jarosław Gowin w rozmowie z portalem wPolityce.pl przyznał, że widać, że rozpad Platformy Obywatelskiej już się zaczął. W Pana ocenie rzeczywiście PO się może rozpadać?

Poseł Jarosław Gowin na pewno lepiej zna realia wewnętrzne Platformy Obywatelskiej. Jednak pamiętajmy, że lokalnie PO przeżywała już wiele problemów, powoływała zarządy komisaryczne, robiła totalny reset członków itd. To, co w tej sprawie się liczy, to przełożenie sytuacji na Dolnym Śląsku na całą Platformę. To nie jest tak, że jest jedna zepsuta gałąź w Platformie. Kiedyś "Puls Biznesu" publikował listy pokazujące, jak duża liczba członków PO i PSL obecna jest w Radach Nadzorczych spółek publicznych. Proceder obejmowania funkcji w spółkach Skarbu Państwa jest procederem powszechnym w działaniu partii władzy. Wiemy, że nie tylko rząd PO-PSL tak robi. Upieram się zatem przy tezie, że nie ma niczego specjalnego na Dolnym Śląsku. Jest sprawa Grzegorza Schetyny. Gdyby on był z Konina byłaby sprawa konińska, gdyby był z Rzeszowa - rzeszowska. Schetyna to najważniejszy przeciwnik Donalda Tuska, który został mu po odejściu Jarosława Gowina. On jest obecnie najbardziej wyrazistym politykiem, który zagraża, czy może zagrozić, premierowi. Jeśli premier zmarginalizuje Schetynę, będzie sam układał listy, sam decydował o wszystkim, nie napotykając na żaden opór w formacji.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych