Referendum ws. odwołania prezydenta Słupska) Macieja Kobylińskiego z SLD jest nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji - podała Miejska Komisja ds. Referendum.
Żeby głosowanie było ważne, do urn musiało pójść co najmniej 15 680 osób, czyli 3/5 biorących udział w wyborach samorządowych w 2010 r. W minioną niedzielę do urn poszło 13 733 mieszkańców Słupska. 13 150 głosów oddano za odwołaniem prezydenta, 459 przeciwko odwołaniu. 124 głosy były nieważne. Do udziału w referendum uprawnionych było 75 638 słupszczan. Z protokołu komisji wynika, że głosowanie przebiegło bez żadnych zakłóceń.
Przeprowadzone w minioną niedzielę referendum było efektem nieudzielenia prezydentowi przez radnych absolutorium z wykonania budżetu za rok 2012.
Była to druga w ciągu niespełna roku próba odwołania Macieja Kobylińskiego z urzędu. Poprzednią podjęto w listopadzie 2012 r. Wówczas do referendum doprowadziła grupa mieszkańców Słupska. Tamto głosowanie było nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji. Do urn poszło wówczas 12 596 mieszkańców, z czego za odwołaniem prezydenta było 11 308. Próg ważności głosowania wynosił 15 680 osób.
69-letni Maciej Kobyliński na prezydenta Słupska jest wybierany bez przerwy od 2002. Podczas ostatniej kampanii wyborczej zapowiadał, że lata 2010-2014 będą jego ostatnią kadencją. W opublikowanym w miniony piątek apelu o bojkot referendum podtrzymał tę zapowiedź.
Z tego samego powodu stanowisko zachował SLD-owski prezydent Włocławka Andrzej Pałucki. Niewiele ponad 10 proc. uprawnionych do udziału w referendum osób chciało decydować o jego przyszłości.
Według protokołu Miejskiej Komisji ds. Referendum we Włocławku w głosowaniu oddano 9703 ważne głosy, czyli wzięło w nim udział niespełna 10,5 proc. uprawnionych osób. Aby referendum było ważne, musiało w nim wziąć udział co najmniej 20 405 głosujących, czyli 3/5 liczby osób głosujących w wyborach na prezydenta Włocławka w 2010 r.
Za odwołaniem prezydenta Andrzeja Pałuckiego opowiedziały się 9054 osoby, czyli prawie 95 proc. biorących udział w głosowaniu.
Ze spokojem oczekiwałem referendum i ze spokojem przyjmuję jego wyniki. Po pierwsze ufałem zbiorowej mądrości mieszkańców miasta, którzy mnie na ten urząd wybrali, a po drugie mam wiele wspaniałych pomysłów na życie, które mógłbym zrealizować w przypadku odwołania mnie z urzędu
- deklarował z uśmiechem Pałucki po ogłoszeniu wyników referendum.
Podczas referendum nie odnotowano incydentów, które mogły zakłócić głosowanie.
Referendum odbyło się z inicjatywy większości opozycyjnych obecnie środowisk politycznych we Włocławku, m.in. NSZZ "S", PiS i PO. Inicjatorzy referendum przekonywali, że w mieście za rządów Andrzeja Pałuckiego pleni się nepotyzm, a kosztowne inwestycje komunalne - takie jak rewitalizacja centrum miasta czy inwestycje sportowe - nie służą rozwojowi Włocławka.
Z powodu zbyt niskiej frekwencji nieważne okazały się również referenda ws. odwołania wójtów w gminie Gorzyce koło Tarnobrzega i gminie Świlcza (obie na Podkarpaciu).
-------------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------------
Uwaga!
TYLKO U NAS, w sklepie wSklepiku.pl, możesz jeszcze nabyć cztery pierwsze numery miesięcznika "W Sieci Historii" z bardzo atrakcyjnymi dodatkami!
nr.4/2013 z filmem "Mit o Szarym"
nr.3/2013 - z filmem "Urodziny młodego Warszawiaka "+ opaska powstańcza.
nr.2/2013 -z filmem "Kwatera Ł"
nr.1/2013 - z filmem "Generał Nil"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/169591-sld-owscy-prezydenci-slupska-i-wloclawka-pozostaja-na-stanowiskach-referenda-ws-ich-odwolania-niewazne
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.