Międzynarodowa epidemia polio grozi wskutek trwającej blisko trzy lata wojny w Syrii i zapaści syryjskiego systemu ochrony zdrowia publicznego, w tym obowiązkowych szczepień. Światowa Organizacja Zdrowia nie zakończyła jeszcze badań wirusologicznych grupy 20 sparaliżowanych nagle syryjskich dzieci w pustynnym mieście Deir ez-Zor nad Eufratem, ale nie widzi innego wyjaśnienia, niż powstanie ogniska epidemii polio na pograniczu trzech najludniejszych kontynentów: Azji, Afryki i Europy.
Światowa Organizacja Zdrowia przypomina, że na polio brak lekarstwa. Jedynym środkiem przeciw chorobie jest prewencja. Gdy epidemia polio jednak wybucha, wymaga kilkudziesięciu lat walki. Polio było zmorą pokoleń dzieci i rodziców, oraz osób dorosłych w każdym wieku przez większość XX stulecia, między innymi w Polsce i Ameryce. Epidemia polio ogarnęła kilka kontynentów i stała się jedną z nielicznych pandemii w dziejach chorób zakaźnych, jak AIDS i najgroźniejsze odmiany grypy. Paraliż powodował śmierć lub trwałe zniekształcenie i niepełnosprawność. W Stanach Zjednoczonych jedną z ofiar stał się, mając 39 lat, Franklin Delano Roosevelt, który potem z wózka inwalidzkiego rządził supermocarstwem i dowodził na II wojnie światowej. Ogłoszeniu w 1955 roku wynalazku szczepionki na polio towarzyszyło bicie w dzwony przez amerykańskie kościoły wszystkich wyznań od Atlantyku do Pacyfiku. Dziś większość syryjskich dzieci i dorosłych jest pozbawiona prewencji i zdana na los. Chrześcijan tak samo, jak muzułmanów.
Dlatego UNICEF i służby humanitarne ONZ chcą pilnie zaszczepić na polio 2,5 miliona dzieci w Syrii i ponad 8 milionów dzieci w innych krajach Bliskiego Wschodu. Akcja została przygotowana. Ale Rada Bezpieczeństwa ONZ nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa lekarzy i techników medycznych, ani pacjentów i rodziców w Syrii. Rosja i Chiny, mające prawo weta, bronią za wszelką cenę swojego sojusznika – syryjski reżim. Duża część świata otwarcie głosi: niech frakcje w Syrii wybijają i osłabiają się nawzajem.
Duża część świata nie zna ostrzeżenia Sun Zi ze „Sztuki wojny”: przewlekła wojna nigdy nie przyniosła korzyść krajowi. Żadnemu krajowi, nie tylko stronie wojującej. Nawet krajom przyglądającym się z daleka. Przewlekła wojna rodzi demony i potwory, które zaczynają krążyć po regionie i świecie, szukając ofiar. Na przykład naszych dzieci i nas samych. Dość hamletyzowania Zachodu, czas na – jak mówi się w dyplomacji – wszelkie środki konieczne, aby oczyścić drogę do Syrii lekarzom ratującym zdrowie i życie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/169544-syria-polio-onz-i-sun-zi-dzis-wiekszosc-syryjskich-dzieci-i-doroslych-jest-pozbawiona-prewencji-i-zdana-na-los-chrzescijan-tak-samo-jak-muzulmanow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.