Miszmasz na sobotę, czyli premier straszy Macierewicza, Wojewódzki oskarża prawicę, a Sharon Stone odwiedza Sejm

Premier Tusk stwierdził, że nadszedł najwyższy czas,

aby powiedzieć, nie pół żartem, nie pół serio, nie w tonie kabaretowym, tylko naprawdę serio powiedzieć, co ci politycy zrobili ze sprawy smoleńskiej i zrobili z Polakami. A zrobili rzecz straszną i powinni wziąć za to odpowiedzialność.

Jak nietrudno się domyślić pan premier wcale nie ma na myśli siebie, ani swojej ekipy, tylko zespół Antoniego Macierewicza. I tylko w Polsce możliwe jest taki stan, że współwinni katastrofy byczą się m.in. w Hiszpanii, a zapowiadana kara dotyczyć ma osób, które szukają prawdy.

*

Jakiś chuligan  oblał Kubę Wojewódzkiego substancją, zwaną powszechnie żrącą. Policja stwierdziła w końcu, że substancja wcale żrąca nie była. Jednak udało się obarczyć odpowiedzialnością prawicę, wyborców PiS, smoleńską brzozę, Żołnierzy Wyklętych oraz Antifę. Szkoda, że nikt nie wpadł na to, że to mógł być zazdrosny mąż którejś z poderwanych przez celebrytę pań. Ale wtedy nie byłoby już tak dramatycznie.

*

 

Żołnierzy Wyklętych wmieszał  w chuligański wybryk wobec Kuby Wojewódzkiego jego kolega po fachu Piotr Najsztub. Podobno wieloletnie, bezkrytyczne promowanie Żołnierzy Wyklętych jako wzoru do naśladowania dla młodzieży skutkować ma tym, że młodzież chce „wyimaginowanych okupantów zabijać, albo ich w jakiś sposób atakować”. Piotr Najsztub musiał przedawkować szczaw, którym częstował Stefan Niesiołowski.

*

Jest kolejny dowód na to jak rząd Donalda Tuska liczy się w świecie i kolejny sukces dyplomatyczny po tym, jak Barack Obama pochwalił prezydenta Komorowskiego za zgolenie wąsów. Polski Sejm odwiedziła Sharon Stone, znana m.in. z grywania bez bielizny. Ciekawe czy w kuluarach aktorka nauczyła marszałek Sejmu robić swój popisowy numer.

*

Lech Wałęsa znów wniósł ważki wkład w światową myśl o demokracji. Laureat pokojowego Nobla do zalecenia, by pałować związkowców, którzy demonstrują przeciw rządowi czy połączyć Polskę z Niemcami dorzucił pomysł, by czipować polityków, bo ci wymknęli się spod kontroli. Wałęsa zupełnie nam odleciał, a może i oczipiał do reszty.

*

Małgorzata Tusk napisała książkę o życiu z Donaldem Tuskiem. No to przynajmniej wiadomo kto dostanie w przyszłym roku literackiego Nobla. Pokojowy też może być. Za wytrzymanie z premierem tyle lat pod jednym dachem.

*

Tuż przed tym jak Jerzy Owsiak został nagrodzony „Medalem Szczytu Laureatów Pokojowej Nagrody Nobla” opublikował na swoim wideoblogu pokojowe przesłanie do parlamentarnego zespołu badającego katastrofę smoleńską: „Panie Macierewicz, zostaw nas pan wszystkich k...a w spokoju!” To się nazywa miłość bliźniego.

*

Okazało się, że Platforma Obywatelska przeżarta jest korupcją. Tak przynajmniej twierdzi Bożenna Sławiak z PO, która w tej sprawie napisała list do premiera Tuska. Wreszcie premier będzie mógł się wykazać zapowiadaną rzeczywistą walką z korupcją. Ale żeby w partii o najwyższych standardach? Znów te cuda Tuska!

*

 

Marszałek Sejmu Ewa Kopacz tłumaczyła się z przełożenia głosowania w sprawie zorganizowania referendum, dotyczącego posłania sześciolatków do szkół: „Nasze dzieci, polskie dzieci są również obywatelami Europy, więc wydaje mi się, że powinniśmy także myśleć w tych kategoriach i nie pozbawiać ich szans.” Właśnie. Nie pozbawiajcie! Przywróćcie zajęcia dodatkowe w przedszkolach.