Małgorzata Olszewska, wiceminister w resorcie Michała Boniego mogłaby zawstydzić niejednego laureata konkursu "Para moich marzeń". Pani minister - parafrazując kwestę z Misia - "lata jak szalona". W tym roku (oczywiście służbowo) była już za granicą osiem razy, w tym roku czeka ją jeszcze pięć podróży - podaje Fakt.

Olszewska odwiedziła już (przypomnijmy - służbowo) m. in. Czarnogórę, Chiny, Burkina Faso. W czasie chłodnej polskiej jesieni pani minister poleci "pracować" do Bahrajnu, Tunezji, Tajlandii i Turcji.

Wszystkie te (przypomnijmy - służbowe) wyjazdy będą kosztowały podatników pół miliona złotych - wylicza Fakt.

A na koniec cytat z innego filmu, "Wniebowziętych": Człowiek musi sobie od czasu do czasu polatać…

źródło: Fakt/Wuj