Publikujemy list, jaki wysłał do Prokuratora Generalnego Stanisław Zagrodzki, kuzyn śp. Ewy Bąkowskiej, jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej. To reakcja na wczorajszą wypowiedź Andrzeja Seremeta, w której zarzucił on Stanisławowi Zagrodzkiemu kłamstwo.
Warszawa 23.10.2013 roku
Pan Prokurator Generalny
Andrzej Seremet
Prokuratura Generalna
ul. Rakowiecka 26/30
02-528 Warszawa
W związku z wypowiedzią pana Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta w programie Moniki Olejnik „Gość Radia ZET” z dnia 23 października 2013 roku, odnoszącą się do mojego referatu pt. Dyslokacja ciał Ofiar Katastrofy Smoleńskiej” wygłoszonego w dniu 22.10.2013 roku podczas II Konferencji Smoleńskiej oświadczam co następuje:
Wygłoszony przeze mnie podczas II Konferencji Smoleńskiej przedmiotowy referat jest oparty na:
a) analizie materiałów zgromadzonych podczas prowadzonego przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie postępowania oznaczonego sygnaturą PoŚl 54/10, z którymi zapoznawałem na zasadach uregulowanych przepisami KPK art. 156 § 5 (pismo WPO w Warszawie z dnia 29 kwietnia 2011 roku). We wspomnianym materiale dowodowym znajdują się m.in. dokumenty z opisami ciał znalezionych w dniu 10 kwietnia 2010 roku na miejscu katastrofy. Materiałach tych zawarte są stwierdzenia, z których jednoznacznie wynika, iż niektóre ciała noszą wyraźne, charakterystyczne, ślady działania ognia.
b) analizie dokumentów zgromadzonych przez prokuraturę rosyjską, w posiadaniu których jest również Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Jest zatem rzeczą w najwyższym stopniu karygodną, żeby najwyższy rangą przedstawiciel prokuratury Pan Andrzej Seremet, publicznie poświadczał nieprawdę, a co gorsza mocą piastowanego przez siebie Urzędu Prokuratora Generalnego wzmacniał przekaz społeczny dyskredytujący moją osobę w opinii społecznej.
Podkreślam – dokumenty będące w gestii Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawierają jednoznaczne stwierdzenia, że kilkanaście ciał i rzeczy było nadpalonych, a niektóre z nich w stopniu znacznym. W dodatku w kilku przypadkach w miejscach znalezienia ciał i rzeczy z charakterystycznymi zmianami świadczącymi o oddziaływaniu bardzo wysokiej temperatury i ognia nie odnotowano na ziemi śladów, charakterystycznych dla występowania pożaru.
Pragnę poinformować pana Prokuratora, że zarówno ja, jako autor referatu oraz rodziny, które udostępniły materiały do analiz, czujemy się tego rodzaju manipulacją zastosowaną w publicznych środkach przekazu, pomówieni o świadome rozgłaszanie nieprawdziwych informacji. Jest to manipulacja mająca na celu wywołanie wśród odbiorców audycji wrażenia, że treść przedmiotowego referatu nie ma oparcia faktograficznego i publicznego zdyskredytowania mojego dobrego imienia.
W tej sytuacji zwracam się do pana Prokuratora Andrzeja Seremeta z żądaniem publicznego wycofania się z nieprawdziwego stwierdzenia jakoby „prokuratorzy, a właściwie biegli powołani przez prokuratorów nie stwierdzili” nadpalenia ciał niektórych ofiar „Katastrofy Smoleńskiej” i przeprosin wyrażonych osobiście przez Prokuratora Generalnego w głównym programie Wiadomości TVP1 na antenie Radia ZET oraz przesłanie treści przeprosin do wiadomości PAP. Oczekuję również, iż wspomniane przeprosiny ukażą się w ciągu 48 godzin od dostarczenia niniejszego wezwania.
Chcę również przy tej okazji zwrócić uwagę, iż dotychczas żadna z ofiar ze śladami oddziaływania ognia nie została poddana powtórnym badaniom sądowo – medycznym, a co zatem idzie biegli z dziedziny medycyny sądowej powołani przez WPO w Warszawie nie mogli w tej materii wypowiadać się i to z winy zaniedbań prowadzących postępowanie śledcze w sprawie zdarzenia z 10 kwietnia 2010 roku, to jest: braku uczestniczenia polskich prokuratorów w wykonywanych na terenie Federacji Rosyjskiej czynnościach sądowo – medycznych i zaniechaniu wykonania czynności sądowo medycznych wszystkich ciał bezpośrednio po sprowadzeniu ich do Polski.
Z poważaniem
Stanisław Zagrodzki
W załączeniu znalazł się stenogram z wypowiedzi Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta ze sporną treścią:
Monika Olejnik: Wczoraj na konferencji smoleńskiej prezentowano zdjęcia, dosyć drastyczne zdjęcia i jeden z prelegentów mówił, że te zdjęcia świadczą o tym, że ciała były nadpalone.
Andrzej Seremet: Nic takiego prokuratorzy, a właściwie biegli powołani przez prokuratorów nie stwierdzili.
Monika Olejnik: Czyli to jest po prostu kłamstwo, że ciała były nadpalone?
Andrzej Seremet: Ja nie komentuję poczynań ekspertów zespołu pana Macierewicza, wyrażam tylko żal, a nawet pretensje, bo kiedy powoływano ten zespół zakładaliśmy z dobrą wolą, że ten zespół będzie chciał współpracować z prokuraturą, być może dowiemy się czegoś więcej, być może znajdzie jakieś materiały, do których prokuratorzy nie docierają i przyczyni się to do wyjaśnienia prawdy.
znp
-------------------------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------------------------
TYLKO U NAS, wSklepiku.pl możesz nabyć gadżety z logotypem wPolityce.pl!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/169343-stanislaw-zagrodzki-do-andrzeja-seremeta-jest-rzecza-w-najwyzszym-stopniu-karygodna-zeby-najwyzszy-ranga-przedstawiciel-prokuratury-publicznie-poswiadczal-nieprawde