Mam nadzieję, że będziecie pamiętali o Polsce, Warszawie i słynnej „Solidarności”
- mówił premier Donald Tusk na zakończenie Szczytu Noblistów zorganizowanego w stolicy Polski.
Szef rządu łamiącym głosem dziękował noblistom za przybycie do Polski i ich zaangażowanie społeczne:
To niezwykle wzruszający moment dla wszystkich Polaków i szczególnie dla Warszawy, witać was na kończącej ten wspaniały spektakl uroczystości
- mówił Tusk.
Premier podzielił się z noblistami swoimi doświadczeniami z niedawnej wizyty w Afryce:
Kilka dni temu miałem okazję być w szczególnym miejscu, w którym solidarność tak bliska waszemu sercu, ma swój praktyczny wymiar. Byłem wśród małych dzieci w Zambii, tymi małymi dziećmi opiekują się polskie zakonnice. Te dzieci potrzebują tak jak tlenu i wody – miłości i solidarności. Trzymałem te dzieci na rękach i widziałem to w ich oczach – nie ma wątpliwości, że warto żyć i pracować, tak jak wy, na rzecz solidarności i pomocy innym ludziom. Warto pomagać innemu człowiekowi
- stwierdził szef rządu.
Tusk dodawał, że Polska ma spory wkład w pracę na rzecz innych:
Słowo solidarność to nie tylko wielkie zdarzenie w Polsce, gdzie przywódcą był Lech Wałęsa – nasz bohater narodowy – ale wysiłek każdego dnia, byście się stali symbolami tej solidarności w wymiarze dnia codziennego
- mówił.
Kończąc, zaapelował do noblistów:
Mam nadzieję, że będziecie pamiętali o Polsce, Warszawie i słynnej „Solidarności”, tak jak my o was, o waszym dziele będziemy pamiętali do końca naszego życia.
lw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/169268-lzy-w-oczach-premiera-na-koniec-szczytu-noblistow-bylem-wsrod-malych-dzieci-w-zambii-trzymalem-je-na-rekach-nie-ma-watpliwosci-ze-warto-zyc-i-pracowac-na-rzecz-solidarnosci