Gdy oficjalna wersja zderza się z rozumem... Kilka ważnych pytań po II Konferencji Smoleńskiej niezależnych naukowców

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Zorganizowana w Warszawie II Konferencja naukowców była niezmiernie ważnym wydarzeniem dla sprawy smoleńskiej.

CZYTAJ TAKŻE: "To była seria eksplozji, która po kawałku niszczyła samolot". Mocne oświadczenie prof. Witakowskiego na koniec II Konferencji Smoleńskiej. NASZA RELACJA

Ponad trzy lata po katastrofie smoleńskiej niezależni naukowcy badający tragedię z 10/04 wciąż są w stanie stawiać pytania, na które nie mamy odpowiedzi, na które odpowiedzi nie dają oficjalne wersje wydarzeń ze Smoleńska. Niemal każdy wykład wygłaszany w ramach Konferencji otwierał nowe pola badawcze, które powinno objąć śledztwo.

O czym m.in. warto pamiętać?

1. Ster kierunku Tupolewa. Konferencja Smoleńska zakończyła się krótkim wystąpieniem prof. Piotra Witakowskiego, który wyjaśniał dlaczego sądzi, że w Tu-154M nie doszło do dwóch wybuchów. Wskazał na ster kierunku samolotu.

Jak odpadł ster kierunku? On nie mógł o cokolwiek zawadzić, jest przecież ostatnim elementem samolotu. Jednak on odpadł i to ponad 200 metrów wcześniej niż upadł cały samolot. W mojej ocenie ten ster został "odpalony", odstrzelony jeszcze wcześniej

- tłumaczył Witakowski wskazując również na inne elementy, które musiały został odstrzelone od samolotu. Jednak przykład steru jest ewidentny. Przecież na zdjęciach ze Smoleńska widać tył samolotu, który jako oderwana część zachował się w stanie dość dobrym. Widać jednak w sposób widoczny, że ster kierunkowy zwyczajnie odpadł, jakby go ktoś zdemontował.

Co się z nim stało? Dlaczego odpadł? Jak tłumaczyć takie zniszczenie, jeśli nie punktową eksplozją, odcięciem, lub demontażem? Jest w ogóle inne tłumaczenie?


2. Co ze słynną pancerną brzozą? Wykład prof. Chrisa Cieszewskiego wywołał ogromne emocje i zrozumiałe zdziwienie. Okazuje się, że obraz satelitarny brzozy na zdjęciach satelitarnych wykonanych po tragedii smoleńskiej jest taki sam, jak obraz na obrazowaniu satelitarnym z 5 kwietnia. Oznacza to, że brzoza już pięć dni przed katastrofą mogła być złamana. Prace i analiza prof. Cieszewskiego podważają tezy o związku tragedii z 10/04 ze złamaniem brzozy.

Obecnie reakcją na te stwierdzenia może być głuche milczenie, albo kolejna medialna nagonka na prof. Cieszewskiego. Zapewne już tłumy domorosłych specjalistów od obrazów satelitarnych piszą, dlaczego Cieszewski nie ma racji, już szykowane są analizy, które pokażą, że się na niczym nie zna i jest oszołomem.

Jednak w tej sprawie należy jasno i twardo domagać się odpowiedzi na pytania. Czy Maciej Lasek dysponuje zdjęciami wykonanymi w dniach 5-10 kwietnia, na których brzoza jest cała i stoi? Który członek komisji pokusił się o analizę obrazowania satelitarnego dot. brzozy? Jakie podjęto starania, by odnaleźć zdjęcia lotnicze, zdjęcia amatorskie z kilku dni przed tragedią smoleńską? Czy w jakikolwiek sposób podjęto próbę sprawdzenia, w jakim stanie znajdowała się smoleńska brzoza 10 kwietnia przed katastrofą?

CZYTAJ TAKŻE: Prof. Cieszewski: "Samolot nie mógł się zderzyć z tym drzewem, gdy ono już było złamane". NASZ WYWIAD o przełomowej analizie ws. 10/04

 

3. Prof. Jacek Gieras w swojej prezentacji pokazał niezwykle ciekawy film. Widać na nim stojący samolot Tu-154M na jednym z lotnisk w Turcji. Obraz pokazuje samolot tuż po zderzeniu z pojazdem bagażowym. Widać na nim, że urwanie końcówki skrzydła powoduje wyciek gigantycznej ilości paliwa lotniczego, z baku, który mieści się w skrzydle. Prof. Gieras wskazał, że podobne ilości paliwa co samolot na filmie miał rządowy tupolew, który rozbił się w Smoleńsku.

Jeśli w Smoleńsku doszłoby do zderzenia z brzozą na ziemi musiałyby być ślady paliwa

- mówił profesor, zaznaczając, że "dopiero gdy samolot leci na poziomie ponad 1000 m. paliwo lotnicze nie dolatuje do ziemi".

CZYTAJ TAKŻE: Prof. Gieras: "W skrzydłach tupolewa znajdują się baki. Jeśli w Smoleńsku doszłoby do zderzenia z brzozą na ziemi musiałyby być ślady paliwa"

Jak wyglądało badanie okolic brzozy, o którą rzekomo Tu-154 miał zahaczyć? Jakie badania wykonano? Czy ktoś się zajął sprawą paliwa lotniczego, które powinno zostawić po sobie ślad już przy drzewie?


4. Co mówią ciała ofiar? Emocje wywołał również wykład Stanisława Zagrodzkiego, który mówił o dyslokacji ciał i wnioskach, jakie płyną z ich rozmieszczenia na wrakowisku. Ta prelekcja była niezmiernie ważna, ponieważ pokazywała jak dramatycznym uszkodzeniom ulegały ciała ofiar tragedii smoleńskiej. Jak wskazywał Zagrodzki teren katastrofy był pełen ludzkich szczątków oraz elementów samolotu. To w zestawieniu np. z wykładem Bogdana Gajewskiego czy Andrzeja Ziółkowskiego wskazuje jasno, że obraz zniszczeń, jakim uległ samolot oraz ciała ofiar wyglądają jak typowe zniszczenia po wybuchu.

Jak wskazywał Zagrodzki w niektórych sektorach ciała lub fragmenty ciał ofiar leżały tak gęsto obok siebie, że w opisach tych pól nie obliczano odległości między poszczególnymi szczątkami, pisano jedynie, że ciało leży obok innego ciała.

Stanisław Zagrodzki wskazał również dwa zdjęcia, które zszokowały część uczestników. Na nich widać było dwie części ciała jednej z ofiar - podudzie oraz kawałek kości żuchwy. Widać było ewidentne nadpalenia i osmalenie szczątków, tymczasem Zagrodzki mówił, że w dokumentacji medycznej napisano, że ciało nie nosi znamion nadpalenia oraz poparzeń, a także, że zostało znalezione poza strefą pożaru.

Jak oficjalne tłumaczenia i opisy pogodzić z tym, co w czasie konferencji można było zobaczyć na żywo? Co zrobiono, by wyjaśnić dlaczego część ciał ofiar katastrofy smoleńskiej wyglądały jak wyjęte z ogniska?

5. Emerytowany inżynier lotnictwa Stefan Bramski przedstawił m.in. analizę zniszczeń, jakim uległa tylna część samolotu. Skupił się na silniku i dyszy. Zauważył, że została ona wbita - częściowo w ziemię, częściowo w kikut drzewa - w wyniku czego dysza się odkształciła. To odkształcenie, wyklepane potem przez Rosjan w czasie transportu, oznacza, że tył samolotu leciał tył na przód, czyli przodem do tyłu i w ten sposób wbił się w ziemię. Bramski wskazał również, że na jednym ze zdjęć widać kable, które sterczą z części tylnej samolotu. W jego ocenie one również dowodzą wybuchu.

Inna siła nie dałaby takiego efektu. Jedynie wybuch mógł wyrwać kable przytwierdzone do silników

- mówił ekspert.

Powstaje pytanie, jakie siły i zjawiska sprawiły, że tylna część samolotu oderwała się i leciała przodem do tyłu? Jak tłumaczyć to zjawisko w kontekście oficjalnej wersji wydarzeń?


6. Co robiły służby medyczne oraz dyplomatyczne po 10/04? Mecenas Małgorzata Wassermann w czasie wystąpienia zrelacjonowała dokumentację medyczną oraz tę wytworzoną po ekshumacji swojego ojca. Zaznaczyła, że nieprawidłowości i nieścisłości w tej sprawie są szokujące. Wymieniła m.in., że w ramach oględzin zewnętrznych w Moskwie nie opisano m.in. blizny operacyjnej powłok brzucha, blizny nagrzbietowej lewej ręki, brodawki na twarzy, rozległej rany tłuczonej etc. i innych ran, w ramach oględzin zewnętrznych nie opisano: stanu po zabiegu operacyjnym w obrębie jamy brzusznej – żołądka, dwunastnicy, jelita cienkiego, trzustki, złamania ścian oczodołów, żuchwy, zmian w obrębie uzębienia, złamania stawu biodrowego, kości łonowych i kulszowych, dokładnego opisu złamania żeber, tętniakowatego poszerzenia aorty w części wstępującej, wylewów w obu uszach środkowych.

Przytoczyła również komentarz biegłych:

w trakcie sądowo-lekarskiej sekcji zwłok wykonanej w Moskwie pobrano do badań dwa fragmenty wątroby. W 1989 r. Zbigniew Wassermann miał usunięty pęcherzyk żółciowy, Mimo to w protokole w Moskwie opisano prawidłowy pęcherzyk żółciowy wraz z zawartością żółci…

Co więcej ujawniła także szokujące informacje, że dwa narządy wycięte w czasie sekcji zostały zaszyte w nodze śp. Zbigniewa Wassermanna.

CZYTAJ TAKŻE: „Śledzionę i serce zamiast w jamie brzusznej, zaszyto… w nodze”. Małgorzata Wassermann ujawnia szokujące szczegóły rosyjskiej sekcji zwłok ojca

Jak polskie państwo mogło dopuścić do tak rażących zaniedbań w dokumentacji medycznej? Co robiły służby medyczne w Rosji po 10/04? Jakie podjęto działania, by wymusić na Rosji obecność polskich specjalistów w czasie sekcji zwłok? Dlaczego do dziś - mimo tak rażących uchybień - prokuratura wojskowa nie podjęła decyzji o ekshumacji wszystkich ciał ofiar katastrofy?

7. Dlaczego pogwałcono polskie prawo w czasie wyjaśniania tragedii smoleńskiej? To pytanie zadawał mec. Piotr Pszczółkowski analizując sytuację prawną dot. śledztwa. Wskazywał, że opieranie się na porozumieniu polsko-rosyjskim ws. smoleńskiej jest sprzeczne z polskim prawem. Dodał, że taka umowa musi zostać ogłoszona publicznie lub ratyfikowana, a w przypadku smoleńskim tak nie było.

Wskazał również na kontrowersje dotyczące prac komisji Millera. Zaznaczył, że zgodnie z prawem komisja nie może się zajmować wypadkami poza granicami kraju, chyba że otrzyma stosowne uprawnienia od kraju obcego. Okazuje się, że w tej sprawie jednak nic takiego nie miało miejsca, o czym mówił m.in. członek komisji Millera prof. Żylicz. Zdaniem Pszczółkowskiego oznacza to, że przy powoływaniu komisji złamano prawo. Zrobiono również wiele, by prokuratura nie mogłła przesłuchać członków komisji na okoliczność pracy nad tragedią smoleńską. W tym kontekście Pszczółkowski wskazał na zmiany w prawie lotniczym, które zakazują przesłuchiwania członków komisji na okoliczność badania wypadków lotniczych. Jak dodawał mecenas śledczy nagięli przy tej okazji nawet rzymską zasadę "prawo nie działo wstecz", uznając, że zakaz ten należy również zastosować do sprawy smoleńskiej, choć ona toczyła się jeszcze pod reżimem starej ustawy.

Wykład mec. Pszczółkowskiego dobrze korelował z wykładem prof. Piotra Daranowskiego z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Naukowiec mówił o porozumieniu dotyczącym współdziałania z Rosją w śledztwie smoleńskim i wskazywał m.in., że polska strona działała bez przygotowania, bez planu, premier jadąc do Smoleńska nie był przygotowany na to, co powinien tam ustalić. Kończąc swoje rozważania prof. Daranowski wskazał, że premier Tusk już nie ma prawa zmienić umów zawartych zaraz po tragedii smoleńskiej oraz wskazał, że liczy na to, iż kiedyś uda się premiera rozliczyć za działanie prawne dot. 10/04. Sugerował, że Tusk powinien stanąć przed Trybunałem Stanu.

Wątek prawniczy Konferencji pokazywał jasno, że sprawa regulacje prawne dotyczące badania przyczyn tragedii smoleńskie zostały wybrane w sposób wadliwy, a polskie władze nie zabezpieczyły interesów Polski i możliwości współdziałania w śledztwie smoleńskim.

Kto zatem odpowiadał za decyzje dot. trybu wyjaśniania tragedii smoleńskiej? Z kim konsultował się premier Tusk przed rozmowami z Putinem? Jacy eksperci, prawnicy, doradcy polecieli do Smoleńska z polskim premierem? Jakie osoby odpowiadają za chaos i łamanie prawa przy tej okazji? Dlaczego manipuluje się prawem, by eksperci oficjalnej strony nie mogli złożyć zeznań?

8. Bogdan Gajewski, pracujący w Kanadzie ekspert zajmujący się badaniem katastrof lotniczych zaprezentował wykład dot. sposobu badania katastrof w Ameryce Północnej. Wskazał jak istotne dla badania przyczyn wypadków lotniczych jest: zabezpieczenie miejsca wypadku, zebranie dokumentacji miejsca wypadku, zebranie informacji m.in. z czarnych skrzynek i innych źródeł. Następnie należy analizować dane, postawić hipotezy dot. możliwych przyczyn tragedii i wykluczać je prowadząc szczegółowe badania. Wskazał również na znaczenie dowodów takich, jak ciała ofiar oraz fotele.

Gajewski wskazał również, że w Kanadzie badacze katastrof muszą cieszyć się nieposzlakowaną opinią i być prawdziwie niezależnymi od nikogo. Dodał, że instytucja zajmująca się wyjaśnianiem katastrof jest w Kanadzie i USA zależna jedynie od parlamentu. Przytoczył także sytuację z USA, w której doszło do incydentu lotniczego z udziałem pracowników FAA i NTSB, czyli dwóch instytucji, które zajmują się lotnictwem. Gajewski wskazał, że ponieważ w tej sprawie zachodziło oczywiste ryzyko konfliktu interesów sprawę badania powierzono Kanadzie.

Prezentacja międzynarodowych wymogów i zaleceń związanych z badaniem katastrof lotniczych w zestawieniu z pracami dot. tragedii smoleńskiej budzi szok. Dlaczego w tej sprawie podeptano wszelkie prawa dot. szukania przyczyn katastrofy? Dlaczego podeptano wszelkie prawidła sztuki? Dlaczego nie wykorzystano dowodów, które miała strona polska, czyli ciał ofiar? Dlaczego sprawę wyjaśnienia tragedii smoleńskiej powierzono osobom, które są w sposób oczywisty same zainteresowane mataczeniem w tej sprawie i ukryciem swoich win?

Konferencja Smoleńska budzi o wiele więcej pytań i wątpliwości, to jedynie krótki wyciąg tez i referatów. Nakazują one niezwykle sceptycznie patrzeć na tezy rządowych propagandystów, którzy mówią, że jedyną pracą jaką dziś polskie państwo ma do wykonania jest promocja tez raportu Millera.

Szacowne grono profesorów, które zorganizowało Konferencję Smoleńska ma w tej sprawie znacznie bardziej racjonalne podejście.

A ich pytań - wbrew temu, o czym marzyłyby władze oraz mainstream - nie można zbić milczeniem... Choć oczywiście rzetelnych odpowiedzi na te pytania nie należy się spodziewać. Przynajmniej na razie.

 

CZYTAJ TAKŻE: Potwierdzenie manipulacji przy czarnych skrzynkach? Prof. Gruszczyńska: "Na nagraniach nie ma uderzenia w brzozę, nie ma odgłosu przypominającego stuknięcie"

CZYTAJ TAKŻE: II Konferencja Smoleńska. Wykłady, analizy, prezentacje. NASZA RELACJA z pierwszego dnia obrad

CZYTAJ TAKŻE: Prof. Chris Cieszewski: smoleńska brzoza była złamana już 5 kwietnia! Przełomowa analiza zdjęć satelitarnych ze Smoleńska

 

 

----------------------------------------------------------------------

----------------------------------------------------------------------

Smoleńsk - nie możemy zapomnieć!

Polecamy wSklepiku.pl: "Maria i Lech Kaczyńscy In memoriam" album poświęcony parze prezydenckiej.

Wydanie specjalne!

Pamiątkowe zdjęcie pary prezydenckiej z autografami!

Maria i Lech Kaczyńscy In memoriam

Na ponad 100 zdjęciach z krótkimi opisami, wzbogaconymi osobistymi wypowiedziami Marii i Lecha Kaczyńskich oraz bliskich im osób, oglądamy parę prezydencką w różnych sytuacjach: od czasów młodości w Sopocie, przez działalność opozycyjną, prezydenturę Warszawy, a potem Polski i odprowadzamy na miejsce wiecznego spoczynku.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.