Dorota Łosiewicz: "Największym wrogiem Lecha Wałęsy jest sam Lech Wałęsa. Sam zrobił z siebie kogoś na miarę podskakującego celebryty"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl/Polsat News
fot. wPolityce.pl/Polsat News

Dobrze, że Lech Wałęsa mówi, że ta nagroda zobowiązuje - warto, by o tym pamiętał. Sam mówił, żeby pałować związkowców, zniechęcał Polaków do pójścia na warszawskie referendum... A na Szczycie narzekał na jakość polskiej demokracji

- mówiła Dorota Łosiewicz na antenie Polsat News, komentując Szczyt Noblistów oraz postawę i słowa Lecha Wałęsy z ostatnich dni.

Publicystka "wSieci" dyskutowała wraz z Łukaszem Lipińskim z "Polityki Insight", który przekonywał, że warto oderwać się od spraw, które zajmują media i Wałęsa może w tym pomóc:

Z natury rzeczy osoby, które dostały Nobla, patrzą z większym dystansem. Spójrzmy na to, co się dzieje na świecie, a nie tylko w naszym grajdole

- apelował.

Łosiewicz odpowiadała:

Lech Wałęsa sam zapomniał o tym, że dostał nagrodę pokojową. Wystarczy przypomnieć wkład budowy i odbudowy przemysłu pogardy. To on mówił, że "durnia mamy za prezydenta", że jedyną jego zasługą jest to, że zginął... (...) Dobrze, że Wałęsa mówi, że ta nagroda zobowiązuje - warto, by o tym pamiętał. Sam mówił, żeby pałować związkowców, zniechęcał Polaków do pójścia na warszawskie referendum... A na Szczycie narzekał na jakość polskiej demokracji. To niepoważne

- przekonywała redaktor naczelna portalu wSumie.pl.

I dodała:

Największym wrogiem Lecha Wałęsy jest sam Lech Wałęsa.

Lipiński nie zgodził się z tak postawionym problemem:

Zadziwia mnie skala zdezawuowania wszystkiego, co dzieje się ze szczytem, bo jest się obrażonym za jego wcześniejsze wypowiedzi. (...) Ta impreza jest na tyle ciekawa, że nie da się ściągnąć do politycznej bitki

- mówił dziennikarz.

Łosiewicz zwracała uwagę, że do takiej oceny poczynań Wałęsy przyczynił się sam były prezydent:

Wałęsa sam się ośmiesza. Przez cały zeszły tydzień mieliśmy odsłonę w pięciu aktach o przetrzepaniu bagażu na lotnisku. I informował o tym sam, nikt go o to nie pytał. On sam z siebie zrobił kogoś na miarę podskakującego celebryty, to jest żenujące. A za chwilę mamy traktować poważnie to, co mówi na Szczycie?

- pytała.

Lipiński ripostował:

Myślę, że kiedyś będziemy mieć wiele pomników Lecha Wałęsy. (...) Taki jest urok Lecha Wałęsy - jego wypowiedzi nie zawsze były zrozumiałe

- ocenił publicysta, przypominając "niefortunną" wypowiedź o miejscu homoseksualistów w społeczeństwie.

Łosiewicz zwróciła też uwagę na inny problem - identyfikowania "Solidarności" jedynie z postacią Wałęsy.

W czasach poprzedniej prezydentury byli odznaczani bohaterowie "Solidarności" - to nie jest tylko Lech Wałęsa. Dziś wracamy do tej interpretacji, ze Solidarność to tylko Lech Wałęsa

- zakończyła publicystka wPolityce.pl.

svl, Polsat News

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych