Wiktor Świetlik laureatem „Złotej Ryby”! Felietonista „wSieci” nagrodzony przez Fundację im. Macieja Rybińskiego. NASZA RELACJA z gali z wręczenia nagród

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Chciałbym, żebyśmy wszyscy na koniec życzyli sobie trochę ironii Macieja Rybińskiego

- powiedział Wiktor Świetlik odbierając nagrodę.

Dla mnie to jest nagroda bardzo autentyczna i tym się różni od pozostałych nagród dziennikarskich. To jedyna nagroda dziennikarska o którą się w życiu ubiegałem. Ona ma dla mnie też bardzo ważne zabarwienie osobiste, gdyż niezwykle ceniłem Macieja Rybińskiego, z którym współpracowałem. Można powiedzieć, że niejako minęliśmy się w życiu

- dodał w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

Tzw. „Złotą Rybę” przyznaje od czterech lat Fundacja im. Macieja Rybińskiego. Fundacja nagradza najlepszych polskich młodych felietonistów – jednym z kryteriów otrzymania nagrody jest wiek. Wyróżnienie jest przyznawane dziennikarzom do 40. roku życia. W skład kapituły wchodzą, m.in. córka i żona Macieja Rybińskiego .

Wręczenie nagród w siedzibie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich poprowadził Marcin Wolski. Na początku serdecznie przywitał żonę i córkę zmarłego dziennikarza.

Możemy się pochwalić, że przez ten rok przybyło nam wiele niezależnych tygodników, a nawet telewizja

- powiedział Marcin Wolski, rozpoczynając uroczystość.

Pierwsza część gali to część artystyczna. Otworzył ją występ kapeli Stasia Wielanka. Następnie aktorka Ewa Dałkowska odczytała fragmenty twórczości Macieja Rybińskiego – prozę „Bruderszaft z Belzebubem.”

Potem nastąpiła część oficjalna, czyli przedstawienie wyróżnionych nagrodą „Złotej Ryby”.

Najpierw głos zabrał Sekretarz Generalny SDP – Stefan Truszczyński, występujący w zastępstwie prezesa Krzysztofa Skowrońskiego. Przedstawił on sylwetkę osoby, która zostanie wyróżniona nagrodą w 2013 r.:

Jest to nagroda dla kogoś bardzo bliskiego, współpracującego z nami. Państwo go dobrze znacie, bo on dużo pisze.

Następnie krótko przemówił szef TV Republika, Bronisław Wildstein – mówiąc głównie o gatunku felietonu – koronnego gatunku Macieja Rybińskiego:

Zasadą felietonu jest dowcip, lekkość, przekora. Jak inaczej możemy stawić czoła naszym czasom, jak nie w te sposób. (…) To są czasy jakby pisane przez felietonistę: prostytutki nauczają nas moralności, cenzorzy występują jako obrońcy słowa, jako dziennikarstwo sprzedaje nam się propagandę rządową...

W imieniu tygodnika „wSieci” głos zabrał Michał Karnowski, który zgodził się ze słowami Wildsteina:

Zastanawiam się, gdzie pisywałby Maciej Rybiński, którą gazetę by wybrał

- rozpoczął żartobliwie swoje wystąpienie Michał Karnowski, mając na myśli tygodniki „wSieci” i „Do Rzeczy”.

Jedno warto powiedzieć – w felietonach MR zawsze wyczuwałem oddech starego świata. Tak jak w ludziach, którzy wchodzili w opozycję w latach 60. 70. poszukiwali normalności w II RP. (…) Maciej Rybiński tworzący w latach 90. był wychowawcą nowych pokoleń, mówiąc wprost. (…) Myślę, że Maciej Rybiński byłby z tego zadowolony – że mamy coraz więcej własnych, uczciwych redakcji. Cieszy mnie, że są tam młodzi ludzie – szkoleni, wychowywani w ramach nowych standardów. (…) Mam nadzieję, że tworzymy solidne, trwałe instytucje, które kontynuują poczucie humoru, które Maciej lubił. Myślę, że bardzo nam Macieja brakuje – nazwania rzeczy po imieniu, uśmiechu, ostrej krytyki...

- powiedział Michał Karnowski.

Po przemówieniach przedstawicieli mediów, głos zabrały Krystyna Grzybowska – żona ś. p. felietonisty i Aleksandra Rybińska – córka. Wręczyły one nagrody laureatom. W tym roku kapituła postanowiła przyznać dwa wyróżnienia, które otrzymali: Agata Puścikowska z „Gościa Niedzielnego” i Bartłomiej Kwapisz – bloger.

Natomiast laureatem „Złotej Ryby” został Wiktor Świetlik! Felietonista tygodnika „wSieci” i publicysta portalu wPolityce.pl.

Staram się być nieudolnym echem Maćka, którego znałem od kilku lat. Wielką wskazówką życiową jest dla mnie miłość między Tobą Krysiu, a Maćkiem. (…) Zdarzyło mi się przez dwa lata przyjmować od Maćka teksty – w tym czasie zdążyłem się z nim zaprzyjaźnić, a to było niezwykłym doświadczeniem. (…) Ta relacja była podszyta ogromnym podziwem, który pewnie Maciek wyczuwał. Przeczytałem około 600 jego felietonów i się uzależniłem. Wtedy też postanowiłem poczynić moje pierwsze kroki felietonowe. (…) Kiedy pojawiła się nagroda Macieja Rybińskiego to stwierdziłem, że to jedyna nagroda, którą bardzo chciałbym mieć. Nie umywam się do poprzednich laureatów, aczkolwiek pod jednym względem ich wyprzedzam – ja naprawdę chciałem dostać tą nagrodę. (…) Chciałbym, żebyśmy wszyscy na koniec życzyli sobie trochę ironii Macieja Rybińskiego

- powiedział Świetlik odbierając nagrodę.

Laureatowi serdecznie gratulujemy!

mc

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.