Hofman o postawie rządu Tuska: "Państwo w sprawie katastrofy smoleńskiej abdykowało, tak jak w Strasburgu ws. Katynia. Co zrobił polski premier?"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/tvn24
Fot. wPolityce.pl/tvn24

Uważam, że to, co od 10 kwietnia zrobiło polskie państwo oraz duża część mediów ośmieszyło nie tylko sprawę katastrofy smoleńskiej, ale także polskiego państwa. (...) Jest w Polsce taka sekta, która wierzy w znaczenie tej brzozy

- mówił Adam Hofman, komentując podejście instytucji państwowych oraz części mediów w sprawie dzisiejszej konferencji smoleńskiej naukowców.

Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości powoływał się przy tej okazji na ustalenia prof. Cieszewskiego dotyczące zdjęć satelitarnych obrazujących tzw. smoleńską brzozę.

CZYTAJ TAKŻE: Prof. Chris Cieszewski: smoleńska brzoza była złamana już 5 kwietnia! Przełomowa analiza zdjęć satelitarnych ze Smoleńska

Po jednej stronie mamy znanego profesora, który skonsultował swoją analizę z wieloma naukowcami. Mogę zadać pytanie: gdzie jest ta brzoza, panie Lasek? A z drugiej strony mamy to, co pani redaktor mówi - trzeba zapytać jakiegoś Rosjanina, właściciela działki. Pytanie Rosjan o to, jak wyglądała sprawa brzozy to jak pytanie Rosjan o Katyń przez Strasburg. Jeśli tak się rozwiązuje katastrofę, to jest to poziom sekty wielkiej brzozy

- oceniał poseł PiS.

Hofman odniósł się również do kwestii "blefu" prof. Rońdy. Polityk zdecydowanie potępił zachowanie naukowca:

Prof. Rońda dał asumpt do takich teorii uogólniających jak przedstawia to się w tej telewizji. Został odsunięty, zachował się honorowo, nie będzie współpracował z zespołem parlamentarnym dlatego, że taki jednostkowy przypadek będzie wykorzystywany do generalizowania

- mówił.

Rzecznik PiS nie krył irytacji na postawę mediów w sprawie relacji z dzisiejszej konferencji.

Pan mgr Sobieniowski mówi, że naukowcy to szarlatani. Mamy dzisiaj konferencję - nie da się tego wyśmiać, więc mamy tylko chichotanie. Dla TVN-u wszyscy profesorowie, którzy zajmują się Smoleńskiem, nie są profesorami i trzeba ich wyśmiać

- mówił rzecznik PiS.

Hofman porównał postępowanie polskiego państwa ws. do Smoleńska do zaangażowania w kwestii wyroku Trybunału Praw Człowieka dotyczącego zbrodni katyńskiej:

Jestem zawiedziony i załamany tym, że po trzech latach od katastrofy smoleńskiej zespół parlamentarny i naukowcy muszą działać z darmowych programów albo składać się samemu. Państwo abdykowało. (...) Tak jak abdykowało dzisiaj ws. Katynia w Stasburgu, tak samo abdykowało ws. obywatela z Greenpeace zatrzymanego w Rosji. Co zrobił polski premier albo prezydent?

- pytał polityk.

CZYTAJ TAKŻE: Polska porażka ws. Katynia. Trybunał w Strasburgu nie zajmie się rosyjskim śledztwem

lw, tvn24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych