Bareizm VII – Małozdolni. „Małozdolni charakteryzują się posłuszeństwem, zniewoleniem i strachem. Zamiast uczciwie informować redagują wybiórczo”

Dobrze by było zgłosić 11 przykazanie: "nie bądź głupi, tępy, małozdolny". Bo to przecież grzech nie korzystać z możliwości jakie Bozia dała.

Ot, np. nam Polakom - piękny kraj, nie za gorąco tu, nie za zimno, mamy wspaniałą przyrodę, dobrze prowadzoną gospodarkę leśną, żyzne pola - choć zasłaniane teraz przez łapówkarzy-parawaniarzy drogowych przez co pól nie widać, dzikie rzeki - ale to do uregulowania, ponad 500 km wybrzeża morskiego, no i mieliśmy jeszcze niedawno gospodarkę morską - ale to też jest do odbudowy.

Tyle pięknych kobiet, tylu mądrali (w tym dziennikarzy), dorodne dzieci, ciepłe babcie i żwawi dziadkowie (da się zauważyć choćby w maratonach). Więc o co chodzi? Taki potencjał! Skąd więc ta bryndza?

Byli "wicie-rozumicie" z awansu społecznego, ale już ponad pół wieku pracują - zdawać by się mogło - pełną parą uczelnie. Wprawdzie teraz uczą coraz częściej na eksport, prezenty w postaci wykształconych fachowców wysyłamy bogatszym od nas. Kraj się wyludnia, ale może nastąpi come back, jeśli będzie do czego wracać.

Niestety brak jest pomysłów co robić. Nasza władza potrafi tylko sprzedawać i zadłużać się, co zauważył w końcu tatuś transformacji - Balcerowicz. Jednak dominującym niedołęgą w naszym kraju jest państwowa telewizja. To monopolista wystrojony w pałace, z przeogromną kadrą, z ustawowym haraczem abonamentu - a jednak to firma rozpaczliwie rokująca. W gmaszyskach wiatr hula po wybiegach i pustych studiach, a ludzie smutni i wystraszeni.

Rząd nie ma pomysłu na gospodarkę, posłowie tracą czas na pyskówy, a media łańcuchowe na tematy zastępcze.

Przyspawani do stołków małozdolni nie zrobią programu. Puszczą najwyżej jeszcze raz zręcznie zrobione kłamstwa o Klossie i Szariku. Małozdolni charakteryzują się posłuszeństwem, zniewoleniem i strachem. Zamiast uczciwie informować redagują wybiórczo, bo boją się odwołania przez posadzonych trochę wyżej, którzy z kolei zamiast społeczeństwu służą władzy. I tak to się kręci.

Głupie scenariusze, biedni aktorzy i reżyserzy, którzy się z tym męczą i ogłupiała tracąca czas otłuszczająca się przed małym ekranem szara masa. Ale topniejąca na szczęście - jak nam prasa donosi (teraz nawet już i Gazeta Wyborcza: "mało kto chce oglądać nowości w jesiennej ramówce..."). To już nie spadek oglądalności - to spadająca lawina, bo chętnych jest aż o 60% mniej. Oczywiście winnych nie ma. Choć jasne jest, że za manipulacje, kłamstwa i krótkowzroczność przyjdzie zapłacić. Ryba psuje się od głowy. Albo - lepiej - od łba, pustego.

Towarzystwo robi samo o sobie programy. Mlaska i wita wyrzucone przed chwilą własne pseudo gwiazdy. Było by wszystko śmieszne, gdyby nie było żałosne i za państwowe pieniądze. I w tymże czasie tych wiernych sobie małozdolnych władza nagradza i dekoruje bardzo wysokimi odznaczeniami (obywatel, który zapowiada piosenki dostaje Krzyż Kawalerski Polonia Restituta).

Ktoś powie - mała strata. Niech się to wszystko zawali i już. Zbuduje się społeczne media od nowa.

Kto pamięta nazwiska premierów, ministrów sprzed kilku lat. To jest już inne  społeczeństwo. Rozpaczliwie zajmuje się przede wszystkim walką o byt. Brak pracy, upadek rodzimego handlu, przemysłu; w pasie Polski zachodniej niszczy się systematycznie to, co z takim trudem zbudowano. Prezydent Warszawy gazem i pałą przepędza handlowców, by postawić w tym miejscu barak dla budowniczych ślimaczącego się metra. Końca rozgrzebywania miasta nie widać. Obwodnica ma być dopiero w 2019 roku. Przecież o tym wszystkim decydują konkretni ludzie. Dlaczego nie zadaje się tym wszystkim decydentom pytań przy otwartej kurtynie, bez manipulacji, w programach na żywo. Może to być bez komentarza dziennikarzy.

Posłuchajmy jedynie ludzi. Otwarte studia, otwarte mikrofony. W ten sposób dostrzeżemy i wybierzemy nowych liderów. Istniejący już się zużyli. Pa! Pa! Idźcie sobie chłopcy i dziewczynki też. Zmiana warty.

Tekst ukazał się na stronie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.