Gliwice - utracony matecznik Platformy. "Układ gliwicki" w PO jest bardzo poharatany ale ma nadal spore możliwości

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wikipedia / Lestat (Jan Mehlich)
Fot. wikipedia / Lestat (Jan Mehlich)

Przystąpienie Prezydenta Gliwic Zygmunta Frankiewicza do nowej formacji Jarosława Gowina to przykład erozji elektoratu PO w ich twierdzach. To dużo ważniejsze wydarzenie niż np. wizyta na rzeczonej konwencji Posła do PE dr Marka Migalskiego. Liberałowie z PO uzyskają alternatywę w postaci osób mających szanse na dostęp do wajchy medialnej.

W Gliwicach od 1990 r. z krótką kilkumiesięczną przerwą rządzili politycy Unii Demokratycznej, Kongresu Liberalno-Demokratycznego, Unii Wolności, Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego i PO. W 1993 r. Zygmunt Frankiewicz objął funkcję Prezydenta Gliwic po odwołaniu Piotra Sarre (PC) i rozpadzie koalicji wokół partii Jarosława Kaczyńskiego. I rządzi nieprzerwanie do dzisiaj mimo wszystkich zmian politycznych w kraju. W Gliwicach wiele się zmienia ale pewne sprawy pozostały nienaruszone – np. ulica Władysława Gomułki. Generalnie mieszkańcy Gliwic, w większości potomkowie kresowian kochają PO i tym podobne partie. Zygmunt Frankiewicz przez lata był konkurentem Tomasza Tomczykiewicza o władzę w śląskiej PO. Media wspominały o „układzie gliwickim” sięgającym po władzę w strukturach PO w wielu miastach. Szczytem sukcesu „układu gliwickiego” było przeforsowanie w 2006 r. na marszałka Województwa Śląskiego Janusza Moszyńskiego.

Janusz Moszyński próbował pomóc Gliwicom nawet snując opowieści o rywalizacji z Katowicami o miano stolicy regionu. Doszło do konfliktu marszałka z Tomaszem Tomczykiewiczem. W 2007 r. pod pretekstem konferencji programowej ( w której mieli brać udział zarówno konserwatyści z PO jak i Andrzej Olechowski) zawieszono Moszyńskiego jak i prezydenta Gliwic Zygmunta Frankiewicza. Moszyński opuścił PO wraz z trójką innych radnych Sejmiku - m.in. prof. Ludgardą Buzek. W 2009 r. Moszyński prowadził listę PSL do Parlamentu Europejskiego a później zakładał Polskę Plus. W Gliwicach mimo próby referendum Zygmunt Frankiewicz ponownie wygrał stając na czele ugrupowania lokalnego. I chociaż teoretycznie formacja Frankiewicza jest PO najbliższa ten sojusz jest najmniej prawdopodobny. Pod rządami PO w samorządzie województwa sztandarowa inwestycja w Gliwicach czyli Hala Podium nie uzyskała funduszy.

Jeżeli liderem śląskiego oddziału partii Gowina zostanie Prezydent Gliwic to formacja zaistnieje w naszym regionie w stopniu powyżej średniej krajowej. „Układ gliwicki” w PO jest bardzo poharatany ale ma nadal spore możliwości. Zawsze konserwatystami byli bracia Adam i Jacek Matusiewiczowie, znający śląskie struktury PO lepiej niż sam Tomczykiewicz. Również wielu osieroconych przez Janusza Korwin-Mikke będzie kibicować nowej inicjatywie. Bardzo interesujące będzie co zrobi swoista wizytówka Gliwic czyli poseł do PE prof. Jerzy Buzek – jego zapowiadana wizyta u Prezydenta Komorowskiego w  sprawie OFE może przynieść duże zamieszanie na scenie. Nowe centrum wiszące na prezydenckich wąsach i retoryce w stylu inspektora Clouseau może być zadziwiająco chwytliwe dla lemingów.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych