W tygodniku "wSieci" (właśnie w kioskach) polecamy rozmowę Jacka i Michała Karnowskich z Martą Kaczyńską. Córka śp. Prezydenta podkreśla, że PiS i Jarosław Kaczyński mogą
liczyć na jej wsparcie:
To jedyna formacja mogąca przynieść Polsce dobrą, pozytywną zmianę. Nie wierzę w szczerość Jarosława Gowina, który przez ostatnie lata popierał wszystkie niemal decyzje Donalda Tuska, a teraz nagle się przebudził. Podobnie moją nieufność budzą inne inicjatywy próbujące wypłynąć na fali rosnącej świadomości Polaków, jak złe dla kraju są rządy PO. To zła droga,
fałszywa. Jedyną szansą zmiany jest konsolidacja wokół Jarosława Kaczyńskiego oraz Prawa i Sprawiedliwości. Tam ludzie porządni, pragnący przełomu, powinni w mojej ocenie stanąć w jednym szeregu. Reszta to marnowanie, rozpraszanie energii społecznej, niepotrzebne podziały, co zawsze było słabością prawicy.
A słyszy pani pretensje do Jarosława Kaczyńskiego, że bywa autorytarny, że nie chce się dzielić władzą?
Słyszę, jednak znam trochę kuchnię i wiem, jak niewiele jest w nich prawdy. Nie przesiaduję oczywiście na komitetach politycznych partii, wiem, że ugrupowanie to ludzka zbiorowość, w której zawsze są konflikty czy niechęci osobiste, ale obserwuję z bliska, jak ten rzekomo autorytarny Jarosław Kaczyński liczy się ze zdaniem współpracowników. Co charakterystyczne, największe pretensje mają ludzie wobec stryja nielojalni. A także ci, którzy zdradzili prezydenta Kaczyńskiego już po jego śmierci. Po Smoleńsku powinni byli stanąć przy Jarosławie i wspomagać go w walce o prawdę. Patrzę na niektóre postaci, które tak wiele zawdzięczały tacie, z ogromnym smutkiem. Bo podkreślam, mogę rozumieć różne ludzkie żale, lecz to był moment próby, czas wymagający odłożenia wszystkich małych spraw na bok i stanięcia wspólnie w imię wartości wyższych.
A dzisiaj? Coś się zmieniło?
Niewiele. Wtedy zaczęła się walka na śmierć i życie o przetrwanie naszego obozu, o los kraju. I ona nadal trwa. Widzimy przecież, że ta władza nie cofnie się przed niczym, byle tylko utrzymać stanowiska i wpływy. Jedni chcą bowiem państwo polskie wzmacniać, jak Jarosław Kaczyński, inni rozważają ciągle, w jaki sposób połączyć je z Niemcami. Jedni chcą ratować przemysł i miejsca pracy, inni kombinują tylko, co by tu sprzedać, jaki deal zawrzeć. Wybór jest prosty.
Jest szansa na przełom?
Duża, ale jeśli jej teraz nie wykorzystamy, potem trzeba będzie czekać długo. Jeśli w ogóle się powtórzy. Jeżeli ją zaprzepaścimy, być może naprawdę za chwilę będziemy na serio rozmawiali o realizacji koncepcji pana Lecha Wałęsy, a więc przyłączenia Polski do Niemiec. Mówię to z przykrością, lecz on po prostu zdaje się szczerze mówić to, co ta władza realizuje. Lech Kaczyński dałby z siebie wszystko, by do czegoś takiego nie dopuścić, był wierny przysiędze konstytucyjnej bez względu na koszty.
Jak pani przypuszcza, co by nam dzisiaj powiedział Lech Kaczyński?
To nie kwestia przypuszczeń, ja to wiem, jak każdy kto znał mojego ojca. Prezydent Kaczyński miałby do powiedzenia nam wszystkim jedno zdanie: „Odłóżcie na bok wszystkie różnice i stańcie przy Jarosławie”. Jest bowiem nas wszystkich obowiązkiem realizacja testamentu śp. Lecha Kaczyńskiego. Polska musi być solidarna, sprawiedliwa, uczciwa, wierna swojej tradycji i dziedzictwu, wreszcie silna, którą inne państwa traktują z należnym szacunkiem i powagą.
Cały, obszerny wywiad - w tygodniku "wSieci". Polecamy!
Zapraszamy na profil Facebooka "wSieci" - dołącz do 41 tysięcy naszych przyjaciół!

Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/168334-marta-kaczynska-w-tygodniku-wsieci-po-smolensku-zaczela-sie-walka-na-smierc-i-zycie-o-przetrwanie-naszego-obozu-o-los-kraju-i-ona-nadal-trwa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.