Opioła: Sejmowy nadzór nad służbami specjalnymi jest dziś fikcją. PO chce by speckomisja była tylko maszynką do głosowania. NASZ WYWIAD

fot. PAP / J. Kamiński
fot. PAP / J. Kamiński

Poseł PiS Marek Opioła zapowiedział, że złoży wniosek o ponowne posiedzenie sejmowej komisji ds. służb specjalnych w sprawie odwołania b. szefa SKW gen. Janusza Noska. Posłowie PiS są oburzeni, że nie mieli możliwości merytorycznej rozmowy z odwołanym generałem. W rozmowie z portalem wPolityce.pl  poseł Opioła opowiada o kryzysie w polskich służbach specjalnych i problemach sejmowej komisji ds. służb w sprawowaniu nad nimi kontroli.

 

wPolityce.pl: Jaka jest w pana ocenie obecna kondycja polskich służb specjalnych?

Marek Opioła, PiS: Polskie służby przeżywają swój najgorszy okres - tak są rozdygotane. Sytuacja jest niebywała. Mieliśmy np. do czynienia z sytuacją, kiedy to w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego półtora roku temu ponad 400 funkcjonariuszy złożyło wnioski o emeryturę i odeszło ze służby. Szef  ABW stracił swoje stanowisko. Agencja była niedofinansowana, z czego wynikały różnego rodzaju problemy.  Dziś mamy fatalną sytuację w służbie kontrwywiadu wojskowego, której szefa odwołano.
Dobrze się stało, że generał Nosek odszedł, chociaż w naszym przekonaniu powinien odejść o wiele wcześniej, przynajmniej 3 lata temu, po katastrofie smoleńskiej. Rządzący byli jednak głusi na nasze argumenty. A przecież wskazywaliśmy na liczne nieprawidłowości - np. kontakty z Federacją Rosyjską, czy przewożenie funkcjonariuszy SKW z Afganistanu do kraju samolotami, które należą do operatorów Federacji Rosyjskiej. Była  też kwestia wykorzystywanie satelity do łączności PKW. Było szereg innych 
zastrzeżeń. Dobrze się stało, że generał Nosek odszedł, ale okoliczności w których odszedł - mam na myśli fakt, że  PO zablokowała jego wystąpienie na posiedzeniu komisji ds. służb specjalnych  - są po prostu jednym wielkim skandalem. Dlatego odpowiadając na pytanie jaka jest kondycja polskich  służb - muszę odpowiedzieć - bardzo zła. 

Czy pan już wie o co chodzi w sporze generał Nosek - generał Skrzypczak?

Dotąd nie dostaliśmy odpowiedzi na żadne z naszych pytań. Uważamy, że w tej sprawie powinien być zrobiony audyt. Kontrwywiad - gdy tylko zostanie powołany jego nowy szef powinien go natychmiast przeprowadzić, a komisja ds. służb specjalnych  musi się jak najszybciej zapoznać się z tymi ustaleniami.

Poseł Antoni Macierewicz mówił dziś na konferencji, że w tej chwili w ogóle nie ma cywilnej kontroli nad specsłużbami. Poniósł go temperament, czy rzeczywiście jest aż tak źle?

Tak właśnie jest. Ja np. od trzech lat wnioskuje o posiedzenie komisji ws. ochrony kontrwywiadowczej samolotu tu-154M w latach 2008- 2010. I do dnia dzisiejszego takie posiedzenie nie miało miejsca. Nawet, gdy byłem przewodniczącym, to Platforma blokowała ten temat. Wybrali nawet drugiego wiceprzewodniczącego, żeby mój głos w tych kwestiach nie był decydujący. Te wszystkie  te działania, rotacyjny wybór przewodniczącego spośród wszystkich członków, a nie tylko z spośród opozycji,  blokowanie posiedzeń plus niezapraszanie szefa służby, gdy wydawana jest opinia na jego temat,  pokazuje, że ta komisja jest do niczego niepotrzebna i ten nadzór jest po prostu fikcją.

Czy w trakcie procedury odwoływania generała Noska członkowie komisji mieli ostatecznie okazję porozmawiać z generałem? Dziś doszło do spotkania.

Nie. Dzisiejsze spotkanie było czysto kurtuazyjne. Pani przewodnicząca Radziszewska wprowadziła nowy zwyczaj - że jeśli odwołuje się szefa służb, to komisja spotyka się z nim post factum. Po wydaniu opinii, po jej przegłosowaniu. To nie ma sensu. To jest sprowadzenie demokracji do poziomu Białorusi. 

Czyli rozmowy merytorycznej z generałem Noskiem nie było?

Pani przewodnicząca nie chciała dopuścić do jakichkolwiek pytań. Kiedy ostatecznie posłowie doprowadzili do tego, że mogli je zadać - generał i tak nie mógł odpowiedzieć. Bo nie jest już szefem służby i zgodnie z prawem musi uzyskać najpierw zgodę swego przełożonego. 

A jeśli chodzi o sprawę generała Skrzypczaka, czy komisja otrzymała już jakieś oficjalne  informacje na jego temat? Te pojawiające się w mediach zarzuty były poważne i mówiły o korupcji.

Dzisiaj próbowaliśmy rozpoznać ten temat, ale służby nie chciały nam udzielać żadnych informacji. Uważam, że jest to skandal, że komisja nie jest informowana w tej sprawie, a osoby, które przyszły na posiedzenie były nieprzygotowane.

Czyli na linii komisja - rząd panuje całkowity pat?

Platforma oczekuje, że komisja będzie spełniać rolę maszynki do głosowania wniosków personalnych, a my uważamy, że musimy wykonać naszą pracę, czyli sprawować nadzór nad specsłużbami, że to nasz obowiązek.  Ale nie możemy, ponieważ nie dostajemy informacji. 

not. Anna Sarzyńska

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych