Hannie Gronkiewicz-Waltz i jej partii chyba nie powiodą się sztuczki mające zmniejszyć frekwencję referendalną. Według sondażu TNS Polska dla TVP1 do urn w najbliższą niedzielę chce pójść 36 procent respondentów. Aby referendum było ważne wystarczy 29 procent.
Jeśli wyniki potwierdzą się w rzeczywistości Gronkiewicz-Waltz w poniedziałek nie będzie już prezydentem Warszawy, bowiem 67 procent z tych, którzy chcą wziąć udział w referendum, zagłosuje za odwołaniem wiceprzewodniczącej Platformy Obywatelskiej.
Na pytanie o udział w referendum 27 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców Warszawy odpowiedziało, że „zdecydowanie” weźmie udział w referendum. 9 proc. „raczej” zamierza oddać swój głos.
Wyniki mogą być dla polityków PO jeszcze gorsze, bowiem TNS Polska o zdanie pytała jedynie tych, którzy mają stałe zameldowanie w Warszawie. Jest spora grupa mieszkańców, którzy nie są zameldowani w mieście, ale mają prawo do udziału w referendach i głosowaniach.
Gronkiewicz-Waltz na gorąco skomentowała te niedobre dla niej wyniki sondażu:
Mam nadzieję, że przekonam na tyle moich sympatyków, że sto procent zagłosuje za odwołaniem, dzięki temu będę prezydentem po 13 (października – przyp. red.)
- strach przedreferendalny spowodował, że tę wypowiedź chyba tylko ona jest w stanie zrozumieć.
Slaw/ TVP1
* Badanie realizowano w dniach 7-8 października na reprezentatywnej grupie dorosłych mieszkańców Warszawy posiadających meldunek w stolicy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/168215-akcja-zmniejszania-frekwencji-przez-platforme-i-zaprzyjaznione-z-nia-media-jest-bezskuteczna-36-proc-wybiera-sie-na-referendum-a-wystarczy-29-procent