Abp Michalik o pedofilii: "Wiele tych molestowań udałoby się uniknąć, gdyby te relacje między rodzicami były zdrowe". Hierarcha tłumaczy swoje słowa

PAP/Grzegorz Jakubowski
PAP/Grzegorz Jakubowski

Każde doświadczenie grzechu jest trudne – powiedział abp Józef Michalik pytany o głośny w mediach w ostatnich tygodniach wątek księży-pedofilów.

Ubolewam na takimi przypadkami – nie akceptuje tego ani Kościół ani żaden człowiek Kościoła

– podkreślił przewodniczący KEP przed rozpoczęciem obrad biskupów. Jednym z tematów dwudniowego warszawskiego spotkania będą tzw. aneksy do wytycznych ws. przypadków pedofilii z udziałem księży.

Abp Michalik przestrzegł jednocześnie przed swoistą, stosowaną w debacie publicznej redukcją problemu ofiar pedofilii, bowiem dzieci są ranione nie tylko w taki sposób.

Ile jest ran w dziecięcych sercach i życiorysach gdy rodzice się rozchodzą? Dziś nikt nie mówi, że rozwód jest krzywdą dla dziecka

– zauważył przewodniczący Episkopatu. Dodał, że wielu przypadków molestowania można by uniknąć, gdyby relacje między rodzicami były zdrowe.

Boleję nad tym, oczywiście nikt nie może akceptować tego. Nie akceptuje ani Kościół, ani żaden człowiek Kościoła. Natomiast problem cały jest w tym, żeby tej troski o dziecko też nie ograniczyć tylko do ran, które zostały mu zadane. I to jeszcze w dodatku te rany, bywa, że one są przedstawiane  w taki sposób troszkę redukcyjny. (...) Ile jest ran w dziecięcych sercach, w dziecięcych życiorysach, kiedy rozchodzą się rodzice. Dzisiaj nikt nie mówi o rozwodzie, że to jest krzywda dla dziecka. Oczywiście, że jest wielką krzywdą molestowanie, nie wolno zapomnieć o tym, ale nie tylko to, może jeszcze więcej i szersze pole, dlaczego na ten temat nie mówimy? Też musimy mówić. Chcąc pełnić urząd proroczy, nie pomijajmy jednego ani drugiego. Bo to jest jakieś nasze zadanie.

Wiele tych molestowań udałoby się uniknąć, gdyby te relacje między rodzicami były zdrowe. Słyszymy nie raz, że to często wyzwala się ta niewłaściwa postawa, czy nadużycie, kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga. (...) Dzisiaj otrzymujemy z instancji międzynarodowych światowych instrukcję, że mamy zaczynać informację, czy wprowadzenie w życie seksualne dziecka, w przedszkolach. To jest horrendalna rzecz, przecież trzeba pomóc i dziecku i rodzinie być mocniejszą, a nie iść po tej linii najłatwiejszej

- powiedział abp Michalik.

Jego słowa wywołały w mediach burzę. Hierarcha był oskarżany o usprawiedliwianie pedofilów i przerzucanie odpowiedzialności na dzieci. Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej wyjaśnił swoją wcześniejszą wypowiedź:

Bardzo przepraszam za to nieporozumienie, za to, co wynikło.

(…) Oczywiście cały kontekst tej mojej wypowiedzi był taki, że dziecko jest niewinne, że dziecko nie może być krzywdzone, nie tylko przez duchownych, ale też niekiedy bywa krzywdzone przez własne otoczenie, przez własną rodzinę.

To jest sytuacja niezawiniona przez dziecko - gdy nie ma miłości - i niekiedy szuka tej miłości i ma prawo do miłości pięknej, czystej, niespaczonej, nie takiej, która zostawia bolesny ślad w jego życiu.

W tym kontekście mówiłem o tym, że rośnie dzisiaj ta liczba dzieci pokrzywdzonych - dałem te statystyki – ponad 80 proc dzieci w domach dziecka ma dwoje rodziców. 17 proc ma jednego z rodziców, a tylko 3 proc jest dzieci, które są "pełnymi" sierotami.

Myślę, że problem ten jest tym bardziej delikatny i ważny. Oczywiście - to zdanie może być interpretowane niewłaściwie - lgnie do człowieka, szuka miłości, ma prawo ją znaleźć piękną i czystą. Niejednokrotnie człowiek zagubiony wykorzysta to dziecko. I to jest dramat, przed którym trzeba bronić, trzeba żebyśmy wszyscy mieli oczy otwarte. Nie tylko nie patrzyli obojętnie, ale też nie pozwalali patrzeć obojętnie na tego rodzaju sytuacje.

Dziecko nie ma siły wciągać drugiego człowieka. To człowiek, ten zly, wciąga to dziecko w orbitę swoich niewłaściwych zainteresowań.

To jest pomyłka ewidentna, za która przepraszam.

Podczas rozpoczętego dziś spotkania biskupi najprawdopodobniej przyjmą aneksy precyzujące procedury reagowania wobec przypadków pedofilii wśród duchownych, a które będą obowiązywały wraz ze specjalnymi wytycznymi w tej sprawie.

Przypomnijmy, że w marcu ub. roku Episkopat zatwierdził "Wytyczne dotyczących wstępnego dochodzenia kanonicznego w przypadku oskarżeń duchownych o czyny przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu z osobą niepełnoletnią poniżej osiemnastego roku życia".

Obecnie dokument czeka na recognitio (zatwierdzenie) ze strony Stolicy Apostolskiej, a kiedy to nastąpi zostanie opublikowany w Aktach Konferencji Episkopatu Polski.

Podczas obecnego zebrania, biskupi najprawdopodobniej przyjmą trzy aneksy, które w szczegółowy sposób definiują poszczególne procedury i działania, a które obowiązywać będą wraz z "Wytycznymi".

Podczas obrad biskupi mówić będą o przyszłorocznej wizycie Episkopatu ad limina Apostolorum w Watykanie, o przygotowaniach do kanonizacji bł. Jana Pawła II, Światowym Dniu Młodzieży w Krakowie w 2016 r. i przypadające w tym samym roku obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski.

źródło: PAP/KAI/Wuj

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.