Andrzej Rozenek, jeden z najważniejszych posłów z Rucha Palikota, czy też Ruchu Palikota, czy też Ruchu Poparcia Palikota czy też Twojego Ruchu (za tydzień może być jeszcze inna nazwa) pochwalił się na Twitterze następującym wpisem:
Na wczorajszym kongresie Twojego Ruchu gościł Jerzy Urban, red. nacz. "NIE", mistrz pióra, mój były Szef.
Swój zachwyt uzupełnił powyższym zdjęciem.
A nam przychodzi do głowy tylko pytanie: Kim trzeba być, żeby chwalić się zdjęciem z Urbanem? I kim trzeba być, żeby na kogoś takiego głosować?
Z drugiej strony - czego się spodziewać po człowieku, którego pasją jest "dop... czarnym"? Tak pisał w swojej charakterystyce na stronie Urbanowego periodyku:
Andrzej Rozenek Urodzony 17 marca 1969 roku w rodzinie inteligencji pracującej. Już w szkole podstawowej przejawiał zainteresowania doktryną Marksa i Engelsa. Wraz z ojcem maszerował we wszystkich pochodach pierwszomajowych dzierżąc dumnie na przemian słonecznika z krepiny i czerwony balonik z napisem „niech się święci 1 maja”.
Między pochodami uprawiał koszykówkę w stołecznej Legii. Tak trafił do XLIV Liceum Ogólnokształcącego imienia komucha Dobiszewskiego. Tam czynnie sprzeciwiał się elementom wywrotowym, popierając polską produkcję tytoniową i winno-browarnianą. Ówczesny ulubiony napój - Warka (jak dowieźli).
W efekcie wylądował na Uniwersytecie Warszawskim, na kierunku Nauki Polityczne. Dziesięć lat studiów spożytkował na śpiewaniu „Bandiera Rossa” i „Wyklęty powstań...” oraz na walce z prawicowym oszołomstwem.
Członek władz naczelnych Zrzeszenia Studentów Polskich, bez reszty oddany Matce Organizacji. Współtwórca Festiwalu Życia i Zielonego Parlamentu Europy. Jako dyrektor naczelny „Alma-Art” organizował festiwal FAMA w Świnoujściu i liczne inne studenckie zbytki i swawole.
W 1993 roku kandydował do Sejmu z jedynie słusznej partii. Później członek PPS, następnie SLD, obecnie chyba bezpartyjny. Jest wiceprzewodniczącym Ogólnopolskiego Klubu Polsko-Niemieckiego Sąsiedztwa. Członek Polskiego Związku Wędkarskiego od 1983 roku.
Od 1999 roku na pełnym etacie dziennikarskim w „NIE”. Specjalności reporterskie: kler, komunikacja (w tym szczególnie PKP), ekologia, rolnictwo i wszystko inne po trochu,
Pasje: dopierdalanie czarnym, koszykówka (MKS Pruszków), wędkarstwo, komputer i paintball.
Ulubiona potrawa: schabowy, schabowy ze śliwkami, schabowy po szwajcarsku, schabowy z ananasem...
Przewodnicy duchowi: Feliks Dzierżyński, Che Guevara, Sid Vicious i Ojciec Rydzyk.
CZYTAJ TAKŻE:
"Tfuj! Ruch" czyli podpucha Marii Czubaszek. "Brawo, pani Mario. Wallenrodyzm w czystej formie"
Palikot: antyklerykał, ale czy liberał? W gruncie rzeczy jest to ten sam Palikot i jego ciągle ci sami przyjaciele polityczni
znp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/168009-kim-trzeba-byc-zeby-chwalic-sie-zdjeciem-z-urbanem-kim-trzeba-byc-zeby-na-kogos-takiego-glosowac
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.