"Zwycięstwo Angeli Merkel to nie jej zasługa lecz efekt odważnych reform jej poprzednika, kanclerza Gerharda Schrödera, który zapłacił za nie utratą władzy" - twierdzi prof. Gertrud Hoehler, autorka biografii kanclerz Merkel p.t. „Matka chrzestna. Jak Angela Merkel przebudowuje Niemcy", w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Wszyscy są zgodni, że udział Merkel w gospodarczym sukcesie Niemiec jest znikomy. To populistka, która wsłuchuje się w głosy społeczeństwa i robi tylko to, czego chce jego zdezorientowana większość
- twierdzi autorka.
Prof. Hoehler jest zdania, że doskonałym przykładem nierespektowania ducha konstytucji i wszelkich wartości jest tzw. zmiana energetyczna.
Po katastrofie w Fukuszimie Merkel przeforsowała decyzję o rezygnacji Niemiec z energii atomowej. Stało się to bez udziału parlamentu, wyłącznie pod wpływem jej emocji. To nie ma nic wspólnego z gospodarką rynkową, to jest niedopuszczalna ingerencja państwa w działalność gospodarczą, a biorąc pod uwagę straty firm energetycznych – równoznaczna z nacjonalizacją. To jest wprowadzenie gospodarki planowej sprzecznej z naszym systemem społeczno-politycznym, to obciążanie podatkami obywateli, którzy ponoszą koszty nieprzemyślanego zwrotu w polityce energetycznej. Merkel stworzyła własny system polegający na manipulowaniu otoczeniem.
- twierdzi Hoehler.
Jak podkreśla - Angela Merel przypomina kierowcę doświadczalnego "kierującego prototypem pojazdu no name, no shape, no label."
Rozpoczęła życie polityczne bez zbędnego bagażu i bez zahamowań. Nie ma żadnego systemu wartości, co widać na przykładzie jej stosunku do własnej chrześcijańsko-demokratycznej partii. Nie ma z nią ideologicznej więzi. Raz działa jak socjaldemokratka, innym razem prezentuje poglądy liberalne, a jeszcze innym bliskie zagorzałym zwolennikom ochrony środowiska. Tak wygląda w jej przekonaniu wolność od ideologii w erze postpolityki. To jest cała tajemnica jej sukcesu. To pozwoliło jej zdobyć przestrzeń polityczną, początkowo w swej partii, a potem na szczeblu federacji.
- mówi rozmówczyni "Rzeczpospolitej".
Jej zdaniem Niemcy popierają Merkel w kolejnych wyborach, gdyż wolą spokój i nie zadają niewygodnych pytań.
Naród jest w stanie hipnozy i jest znacznie bardziej zajęty swym spokojnym snem niż tym, co się wokół niego dzieje. Dotyczy to zwłaszcza spraw europejskich. Na skutek polityki Merkel niszczy się całe narody, narzucając im niegodne warunki wychodzenia z kryzysu. Niemcy są wprowadzani w błąd i w imię spokoju nie zadają sobie niewygodnych pytań. Powodzi im się dobrze i nie chcą nic słyszeć o losie tych, którym dzieje się źle. Do czasu. Jak utrzymuje dziennik „Handelsbtatt", era Merkel skończy się krachem w chwili, gdy Niemcom zacznie się nieco gorzej powodzić. To jedna strona medalu. Popularność Merkel jest także wynikiem tego, że pani kanclerz nie polaryzuje, ona unika kontrowersji, często chowa głowę w piasek i przeczekuje ważne wydarzenia. Nie ma też żadnych skandali z jej osobistym udziałem
- mówi Hoehler. Autorka biografii niemieckiej kanclerz uważa, że jej bohaterka jest unikatem w świecie polityki.
Nie ma takiej drugiej postaci, która sprawowałaby władzę w sposób opisany przeze mnie. Jej polityczne losy to droga pozbywania się wszelkich zobowiązań, wartości. Jej sposób traktowania norm etycznych czy prawnych sprowadza się do milczenia. Tak jakby ich nie było. Jest prawdziwą matką chrzestną, co nie znaczy, że stoi na czele mafii. Jest tylko doskonałą manipulatorką
Hoehler uważa też, że Merkel jest przeceniana na scenie międzynarodowej. A dzieje się tak dlatego, że stoi na czele rządu najpotężniejszego gospodarczo państwa Europy.
Jest znana z tego, że nie zdradza swych celów, przekonań i planów. To skłania do przypuszczeń, że jest wielkim strategiem przygotowującym gotowe rozwiązania dla Niemiec i Europy. Ale tak nie jest. Jeżeli Niemcy chcą być narodem szanowanym, to musi zmienić się nasz stosunek do krajów południa Europy. Poniżanie w ten sposób innej kultury jest nie do przyjęcia
- podkreśla.
Zdaniem Hoehler forsowane przez Angelę Merkel pakiety pomocowe nie uratują Grecji.
Konieczne jest odejście od polityki dyktatury oszczędności
- mówi pisarka.
Jeśli chodzi o stosunki polsko - niemieckie w perspektywie europejskiej hegemonii Niemiec prof. Hoehler mówi:
Dziękujcie niebiosom, że Polska nie jest w strefie euro. Podkreślajcie, że jesteście państwem rozwijającym się w solidnym tempie, dumnym narodem, który osiągnął niewiarygodnie dużo w tak krótkim czasie
Prof. dr Gertrud Höhler jest literaturoznawczynią i germanistką zajmującą się od lat polityką i problematyką sprawiedliwości społecznej w warunkach współczesnych systemów gospodarczych. Była doradczynią szefa Deutsche Bank, sprawowała podobną funkcję w koncernie Volkswagena. Jest autorką kilku książek o tematyce społecznej i gospodarczej.
ansa/Rzeczpospolita.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/167750-udzial-merkel-w-gospodarczym-sukcesie-niemiec-jest-znikomy-to-populistka-pozbawiona-systemu-wartosci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.