Rokita o zmianach w specsłużbach: "Tak daleko idące czystki zdarzały się już, ale tylko po wielkich kryzysach politycznych"

Tak daleko idące czystki w sektorze bezpieczeństwa zdarzał się już - i owszem - ale tylko po wielkich kryzysach politycznych, takich jak afera Olina, albo w rezultacie powyborczej zmiany władzy. Tym razem fala dymisji związana jest z niedawnym przejęciem pełni odpowiedzialności w tym obszarze przez tandem Cichocki-Sienkiewicz

- pisze na łamach "Gazety Wyborczej" Jan Rokita.

Były polityk Platformy Obywatelskiej nie ma wątpliwości, że zmiany, do których dochodzi w ostatnim czasie w służbach specjalnych, są spowodowane inicjatywą premiera Tuska, a minister obrony "ma odgrywać na tym polu rolę figuranta".

Przy tej okazji Rokita ocenia dymisję gen. Noska z funkcji szefa SKW:

Noska bardzo także chciał się pozbyć MON. Dlaczego? Bo ów uporczywie podnosił kwestię niskich standardów przetargów prowadzonych przez wojsko, które, jeszcze do niedawna całkiem wyłączone z systemu zamówień publicznych, nie od dziś rządzą się ciemnymi regułami

- przekonuje były polityk.

Rokita tłumaczy również, jak należy interpretować słowa premiera w tej sprawie:

Tusk publicznie doradził Noskowi, aby ten umiał teraz "zacisnąć zęby" i milczeć. To jasne, że premier nie chce, by aby opinia publiczna poznała szczegóły zarzutów wobec jego zaufanego generała

- ocenia Rokita, przekonując, że gen. Skrzypczak jest zaufanym człowiekiem szefa Platformy.

lw, "Gazeta Wyborcza"

 

 

-----------------------------------------------------------------------

-----------------------------------------------------------------------

Uwaga!

Najnowszy numer miesięcznika "W Sieci Historii" z filmem "Prymas. Trzy lata z tysiąclecia" już do nabycia w naszym sklepie wSklepiku.pl!

W numerze 5/2013 „W Sieci Historii” między innymi o zwycięskiej bitwie Jana III Sobieskiego, która uratowała chrześcijańskie oblicze Europy, morderczej technice walki szablą opracowanej przez Polaków i spopularyzowanej na całym świecie oraz przyczynach i okolicznościach uwięzienia przez komunistów kardynała Stefana Wyszyńskiego, a także kulturowo-tożsamościowej roli popularnego serialu „Czas honoru”.