W odpowiedzi na propozycję debaty - kpiny i szyderstwa Macieja Laska. "Apeluję o umiar w dyskusji ekspertów z amatorami!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Uważam, że Macierewicz kłamie i oszukuje opinię publiczną

- irytował się Maciej Lasek, odpowiadając na argumenty i wątpliwości zgłaszane przez parlamentarny zespół pod kierownictwem posła Prawa i Sprawiedliwości.

Szef PKBWL nie krył oburzenia na zarzuty Macierewicza dotyczące niekompetencji członków komisji Millera:

Osiemnastu członków komisji było na miejscu w Smoleńsku, zebrany został bardzo bogaty materiał, zarówno w postaci szkiców, ekspertyz, jak i materiału zdjęciowego. To on pozwolił nam zakończyć prace. Był badany wrak, było badanie miejsce wypadku... Na czym może polegać badanie brzozy? Jej pomiar oraz stwierdzenie, że znajdują się w niej fragmenty skrzydła... (...) Tak, to zrobiliśmy w Smoleńsku!

- mówił Lasek.

Warto przy tej okazji przypomnieć oficjalne wypowiedzi i cytaty z raportów, które na wPolityce.pl opublikował Marek Dąbrowski.

CZYTAJ WIĘCEJ: Jakość badań i wiedzy KBWLLP na podstawie źródeł. Przypominamy kilka faktów

To celowa dezinformacja, którą od lat stosuje pan poseł Macierewicz. Wzywam, żeby ta komisja przeprosiła społeczeństwo. Od trzech lat wprowadza w błąd!

- złościł się Lasek, kpiąc, że argumenty parlamentarnego zespołu oparte są o bajki z rosyjskiej telewizji.

Szef PKBWL nie krył dystansu do propozycji prof. Michała Kleibera dotyczącego wspólnej debaty, podczas której można skonfrontować tezy obu stron konfliktu:

Z czym mamy się skonfrontować? Z wypowiedziami posła Macierewicza powołującego się na animacje? Czy z prof. Rońdą, który w trakcie debaty pokazuje niby jakieś dowody, które przekazał mu poseł Macierewicz? (...) Apeluję o pewnego rodzaju umiar w dyskusji ekspertów z amatorami!

- irytował się Lasek.

Prowadząca rozmowę pytała również o pomysł Waldemara Pawlaka. W opinii byłego szefa ludowców należy rozbić drugiego tupolewa, by przekonać się, jak reaguje maszyna.

CZYTAJ WIĘCEJ: "Rozbijmy drugiego tupolewa! Dla zbadania takiej katastrofy jak smoleńska nie ma co oszczędzać" Waldemar Pawlak publicznie zaproponował przeprowadzenie sensacyjnego eksperymentu

To pomysł ciekawy, ale szokująco drogi. Te same eksperymenty wykonała amerykańska władza, filmy są dostępne w sieci. Na te filmy powołał się też prof. Binienda, ale na swojej prezentacji zakończył publikację filmu w najbardziej ciekawym momencie...

- mówił, tłumacząc, że tam nastąpiło złamanie skrzydła po uderzeniu w słup, czego nie pokazał Binienda.

Lasek jest jednak w stanie wyobrazić sobie taką dyskusję, choć na jego warunkach:

Warto ocenić to na gruncie naukowym, ale nie przy politykach. (...) Jeżeli zostaną dopuszczeni i przedstawią to, to również będziemy brali udział w konferencji. W grupie, która wspiera pana posła Macierewicza, jedynie prof. Binienda jest związany z techniką lotniczą. Wszyscy pozostali nie mają z tym nic wspólnego. Cały czas mamy do czynienia z podpieraniem się autorytetem naukowym w dziedzinach, które nie są związane z lotnictwem

- oceniał, broniąc przy tym kontrolerów rosyjskich i ich postępowania w Smoleńsku. Zdaniem Laska kontrolerzy byli "pod taką samą presją jak piloci", a w ich zachowaniu nie było niczego niewłaściwego.

lw, radio zet

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych