Będzie warszawski test koalicji PO-SLD? Miller przeciw referendum. Tusk: "Sojusz byłby zainteresowany współpracą w Warszawie"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
 PAP/Tomasz Gzell
PAP/Tomasz Gzell

"W tym samym studiu, przed wakacjami, mówiłem, że jeśli do referendum dojdzie, pójdę głosować za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz, ale wtedy nie  wiedziałem, że PiS wpadnie na pomysł z literą W i będzie chciał w haniebny  sposób wykorzystać Powstanie Warszawskie. Referendum nie jest dobrym pomysłem. Spora cześć warszawiaków, teraz machnie na to ręką" - mówi Leszek Miller  w Kontrwywiadzie RMF FM.

"Inicjator referendum, Piotr Guział, zarzuca mi, że jestem jak Armia Czerwona i będę spokojnie przyglądał się walczącej  Warszawie. On zawsze w jednej kieszeni ma wazelinę, w drugiej pomyje. Używa  ich na zmianę" - mówi gość RMF FM.

Leszek Miller w RMF FM, 27 września 2013 r.

 

Premier Donald Tusk powiedział, że dotarły do niego sygnały ze strony SLD, że Sojusz byłby zainteresowany współpracą w Warszawie, a sam jest gotów wesprzeć prezydent stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz w sprawie referendum o jej odwołanie.

Szef rządu podczas konferencji prasowej w Warszawie pytany był m.in. o to, że wygląda na to, iż SLD nie wesprze referendum ws. odwołania Gronkiewicz-Waltz oraz co Sojusz dostaje w zamian od PO.

Premier odparł, że to nie jest pytanie do niego, jeśli chodzi o stanowisko SLD ws. referendum. Dodał, że z Sojuszu płynęły sygnały, "że są gotowi wesprzeć Hannę Gronkiewicz-Waltz, ale woleliby taką dłuższą współpracę z Hanną Gronkiewicz-Waltz w tym mieście, co zresztą kiedyś miało miejsce w poprzedniej kadencji".

Dotarła do mnie informacja od przewodniczącego SLD Millera, że oni byliby zainteresowani ewentualną współpracą w Warszawie, a sami są gotowi wesprzeć Hannę Gronkiewicz-Waltz, jeśli chodzi o akcję referendalną. Odpowiedziałem, że ewentualna współpraca to jest kwestia pani prezydent, a nie moja

- powiedział Tusk. Podkreślił, że to prezydent Warszawy powinna decydować o tym, z kim chce współpracować w mieście.

Tusk podkreślił też, że sama Gronkiewicz-Waltz odniosła się "powściągliwie i sceptycznie co do zawiązywania koalicji, natomiast na pewno jest gotowa do współpracy przy poszczególnych projektach".

Ale z tego, co wiem, nie jest zwolenniczką jakiegoś takiego politycznego projektu typu koalicja z SLD teraz czy po referendum w związku z referendum. I wydaje mi się, że wiem, co mówię, jeśli chodzi o jej opinię w tej kwestii

- zaznaczył Tusk.

Premier dodał też, że rozmawiał z Gronkiewicz-Waltz i prezydent Warszawy "nie przewiduje jakichś nowych koalicji czy zmian koalicji". Powtórzył też, że "żadnego kontraktu politycznego nie należy się spodziewać, typu koalicja w mieście w zamian za poparcie w referendum".

Podkreślił też:

Jeśli SLD uznaje, że trzeba odwołać Hannę Gronkiewicz-Waltz i powołać komisarza, to  powiedzą, że trzeba iść na referendum, ci, którzy uważają, że nie należy odwoływać Hanny Gronkiewicz-Waltz, będą mówili tak jak my: nie iść na to referendum. Nie wiem, żeby jakiekolwiek ustalenia miały miejsce.

W połowie września obradowała Rada Warszawska SLD, która miała zdecydować, czy poprzeć październikowe referendum ws. odwołania Gronkiewicz-Waltz. Postanowiła wówczas, że decyzja SLD ws. referendum zapadnie pod koniec września. Sformułowano kilka postulatów, na spełnienie których liczy lewica. Chodzi m.in. o refundację z budżetu miasta zabiegów in vitro, przywrócenie 50-proc. ulg na przejazdy komunikacją miejską dla emerytów, wstrzymanie komercjalizacji i prywatyzacji służby zdrowia.


Depesza Polskiej Agencji Prasowej z dnia 26 września 2013 r.

Prej

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych