Zastanawiam się, dlaczego współcześni ludzie są tak mało współczujący, tak zimni i bezwzględni dla dziejącej się obok nich, wręcz na ich oczach ludzkiej krzywdy.
Czyjś ból, cierpienie, nawet śmierć – nie wywołują już spodziewanego odruchu samarytańskiego miłosierdzia.
Ta postępująca znieczulica dawkowana jest już od dziecka: „strzelankowe” gry komputerowe (w których każdy z graczy ma dowolną ilość „żyć”) czy ociekające krwią horrory filmowe (typu „Masakra piłą mechaniczną 8”) tępią naszą wrażliwość, zabijają w nas człowieczeństwo. Co więcej – znajdujemy upodobanie w powtórnym oglądaniu najbardziej krwawych scen; im więcej sadyzmu, dramatu i tragedii w obrazku, tym większa klikalność w sieci na „lubię to”...
Nic dziwnego, że to oswajanie z gwałtem i przemocą przekłada się to na coraz powszechniejsze zobojętnienie chociażby na dramaty Polaków w czasie II wojny światowej. Ogrom zbrodni Auschwitz jest tak niewyobrażalny, że nie dociera do świadomości młodych ludzi; stąd słynne już zdjęcie rozbawionej małolaty, wyzierającej z pieca krematoryjnego...
Dwadzieścia parę tysięcy strzałów w tył głowy w Katyniu, sadystyczna rzeź dziesiątek tysięcy bezbronnych dzieci i kobiet na Wołyniu, okrutne tortury ubeków na żołnierzach Armii Krajowej zakończone przynoszącym często ulgę wyrokiem śmierci – nie wywołują już w wielu z nas, ani chęci zemsty, ani chociażby żądania sprawiedliwego wyroku dla morderców, ani nawet ostatecznego minimum – napiętnowania ich winy...
A przecież te akty ludobójstwa nie dotyczą zamierzchłych czasów bitwy pod Grunwaldem; żyją jeszcze ludzie, którzy na własne oczy oglądali hekatombę naszego narodu...
Po obejrzeniu filmu „Czarny czwartek” Antoniego Krauzego moja córka wróciła do domu roztrzęsiona i spłakana. Scena pałowania młodych licealistów przez działających w jakimś narkotycznym amoku esbeków spowodowała u niej szok emocjonalny; katowani chłopcy podobni byli do kolegów z jej maturalnej klasy...
Jeśli więc ktoś nie pojmuje tragedii ofiar Katynia, Wołynia, Auschwitz, Workuty, nie czuje współczucia dla ofiar ubeckich katowni, ofiar wydarzeń 1956, 1968, 1970, 1981 roku czy chociażby wspólnoty duchowej z rodakami poległymi pod Smoleńskiem – niech wyobrazi sobie, że on sam i jego najbliższa rodzina znaleźli się w podobnej sytuacji bez wyjścia...
Wiem, to nie jest łatwe; mam problem, gdy próbuję wyobrazić sobie, co czuł mój tato oglądając (oczyma 12-letniego chłopca) katowanie na śmierć swego ojca przez niemieckich strażników (zwanych obecnie nazistami)...
Nie bagatelizujmy zagrożeń i nie trywializujmy zbrodni; Czeczenia, Gruzja, Jugosławia działy się tu i teraz... Tu nie chodzi o epatowanie zbrodnią czy straszenie okrucieństwem; raczej o przywrócenie normalnej ludzkiej wrażliwości w patrzeniu na otaczający nas świat... I o wyciąganie racjonalnych wniosków, ważnych dla naszej przyszłości...
Lech Makowiecki
P.S. I coś w temacie – za ostatnim "Naszym Dziennikiem":
ELITA
Wspominam często poległych
Na wszystkich frontach świata,
Dumnych i dzielnych Polaków
Bliskich mi, tak jak bracia...
Widzę szlachetnych i mądrych
Ojczyzny mej żołnierzy,
Którym ze śmiercią-kostuchą
Nagle przyszło się zmierzyć
***
Wracam myślami do kobiet
Pięknych duchem i ciałem,
Żałuję tych dziewczyn, którym
Wojna życie zabrała...
Nie dane było im kochać
I dzieci rodzić nowe
W domach, co grobem się stały
Spadając na ich głowy...
***
Płaczę po tamtych maleństwach
Bezbronnych i niewinnych.
Bez mamy, taty, wśród obcych,
Gasnących z głodu, z zimna...
A przecież miały być szczęściem
Witanym tu z radością.
Wyczekiwanym, wyśnionym...
Otoczonym miłością...
***
Żal mi żarliwych patriotów
Elity znakomitej...
Ich w pierwszym rzędzie szukano!
Za to tylko zabito...
Tępiono tych, co umieli
Przez wojny i rozbiory
Naukę, sztukę, kulturę
W polskie kierować tory...
***
Dziś, gdy skundleni zaprzańcy
Ich miejsce zawłaszczają
Boję się wielce o jutro,
O przyszłość mego kraju...
Przywróćmy pamięć herosom!
Nie wstydź się Polski sławić...
Ten ciąg pokoleń przerwany
Pora nam dziś naprawić!
Podobne wiersze znajdziecie państwo w najnowszym moim tomiku PRO PUBLICO BONO:
http://www.weltbild.pl/Pro-publico-bono_p100126489.html?p_action=3207060146#longDescr
I z cyklu – znalezione w sieci – „Wołyń 1943” z płyty „Patriotyzm”:
http://www.youtube.com/watch?v=KDK2AVGobdA
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/167149-mordowanie-elit-zyja-jeszcze-ludzie-ktorzy-na-wlasne-oczy-ogladali-hekatombe-naszego-narodu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.