"Gazeta Wyborcza" zapowiada zmiany w SKW. Ale zdaje się, że głównym zadaniem autora tekstu jest kolejny atak na Macierewicza

W Służbie Kontrwywiadu Wojskowego ruszą zmiany. Odwołanie Janusza Noska to początek, a nie zwieńczenie reformy tej służby. "Gazeta Wyborcza" twierdzi, że szef MON nie jest zadowolony z działania SKW oraz materiałów, jakie ta służba dostarcza. Dziennik zaznacza, że z jego informacji wynika, iż w SKW dojdzie do zmian.

Jakich? Tego z tekstu niestety się nie dowiemy. Paweł Wroński opisuje jedynie, co może stać za odwołaniem gen. Noska oraz wskazuje, że zmiany w SKW się zaczną.

Wydaje się jednak, że to nie o zmiany w tej publikacji chodzi. Tekst wygląda jak kolejna szpila wbita w Antoniego Macierewicza oraz proces tworzenia nowych służb wojskowych, które powstały po rozwiązaniu skompromitowanych WSI. Z artykułu o zmianach w SKW nikt się niczego nie dowie.

Dowie się jednak, że problemy wojskowego kontrwywiadu to... sprawa działań Macierewicza.

Podstawowy problem polega na tym, że SKW nie jest w stanie pozyskiwać informatorów, bo wszyscy obawiają się, że w przypadku zmiany władzy zostaną ujawnieni

- mówi "GW" jeden z oficerów Sztabu Generalnego.

A dlaczego się boją?

Zdaniem "GW" wiadomo:

Tak stało się po opublikowaniu przez Antoniego Macierewicza raportu z rozwiązania poprzedniczki SKW - Wojskowych Służb Informacyjnych.

Kolejny raz redakcja na Czerskiej pokazuje, że walka z patologiami i paramafijnymi strukturami, jakimi były WSI, jest jej zdaniem procesem godnym potępienia. A kto był zamieszany w likwidację WSI, tego się przy każdej okazji gnoi.

W "GW" bez zmian...

KL

CZYTAJ TAKŻE: "To dobry dzień dla demokracji. Nosek stał się narzędziem w rozgrywce rosyjskich służb specjalnych". Tomasz Kaczmarek o odwołaniu szefa SKW. NASZ WYWIAD