Do końca września ma być gotowa koncepcja prywatyzacji Krajowej Spółki Cukrowej - zapowiedział w niedzielę minister skarbu Włodzimierz Karpiński podczas uroczystej inauguracji kampanii cukrowniczej 2013/14 w Cukrowni Krasnystaw na Lubelszczyźnie.
Jestem przekonany, że ten dobry projekt platatorsko- rolniczo-pracowniczy zostanie zmaterializowany i wszystkich przedstawicieli zapraszam na spotkanie w październiku, aby ostatecznie przesądzić ten kierunek - nacechowany takim rozwiązaniem, które w maksymalnie możliwy sposób zapewni, że własność będzie długoterminowo w rękach plantatorów i pracowników KSC
- powiedział Karpiński do zgromadzonych uczestników uroczystości.
W kwietniu ministerstwo zamknęło proces prywatyzacji KSC. Była to druga próba sprzedania spółki. Pierwsza została unieważniona w marcu 2012 r. Wznowienia procesu prywatyzacyjnego domagali się plantatorzy buraków cukrowych, którzy utworzyli komitet protestacyjny i organizowali pikiety przed cukrowniami należącymi do KSC.
Karpiński nie chciał ujawniać szczegółów przygotowywanej koncepcji prywatyzacji. Przypomniał, że ma tu miejsce szczególny tryb prywatyzacyjny - opisany w ustawie o przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym.
Chcemy stworzyć mechanizmy, które ułatwią nabywanie tej własności przez pracowników i plantatorów, a jednocześnie chcemy zabezpieczyć, żeby ta własność w określonym czasie nie była przedmiotem obrotu na, nazwijmy to, wtórnym rynku
- powiedział minister dziennikarzom.
Chcemy mieć gwarancje, aby ta własność plantatorów i pracowników była długoterminowo zabezpieczona w czasie tak, aby ten nowy akcjonariat okrzepł i był sprawny, jeśli chodzi o zarządzanie
- dodał.
Karpiński rozpoczął symbolicznie kampanię cukrowniczą 2013/2014 w Krajowej Spółce Cukrowej rozpaleniem pieca wapiennego w Cukrowni Krasnystaw. Jak powiedział prezes KSC Marek Dereziński, spółka łącznie w tej kampanii ma kupić ponad 4 mln ton surowca, z których wyprodukuje ponad 630 tys. ton cukru, z czego na rynek unijny - zgodnie z limitem - trafi 550 tys. ton.
W najbliższym tygodniu wszystkie nasze zakłady rozpoczną produkcję cukru
- dodał Dereziński.
KSC to największy w Polsce i siódmy co do wielkości producent cukru w Europie. Udział KSC w krajowym rynku cukru wynosi blisko 40 proc. W skład koncernu wchodzi siedem oddziałów - Krasnystaw, Kruszwica, Kluczewo, Werbkowice, Dobrzelin, Malbork, Nakło - zlokalizowanych na terenie pięciu województw. Rocznie przerabianych jest w nich ok. 4 mln ton buraków dostarczanych przez ok. 17 tys. plantatorów gospodarujących na ponad 78 tys. hektarów. W ubiegłym roku obrotowym 2011/2012, KSC wypracowała 2,65 mld zł przychodów ze sprzedaży i 561 mln zysku netto.
W związku z liberalizacją rynku cukru w UE w 2017 r. KSC przyjęła strategię, która zakłada dywersyfikację działalności spółki poprzez zaangażowanie w branżę przemysłu rolno-spożywczego. KSC już nabyła pakiet kontrolny (70 proc. udziałów) zakładów zbożowych Stoisław a obecnie finalizuje zakup Kujawskich Zakładów Przemysłu Owocowo-Warzywnego we Włocławku.
Mamy nadzieję, że to dopiero początek drogi. Dzisiaj praktycznie 99 proc. dochodów firmy to są dochody z produkcji cukru. Docelowo chcemy dążyć do tego, żeby przynajmniej 20 proc. dochodów było z działalności pozacukrowniczej
- zaznaczył Dereziński.
Slaw/ PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/166974-co-by-tu-jeszcze-sprzedac-krajowa-spolka-cukrowa-idzie-pod-mlotek
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.