Dr Peeters o genderowej rewolucji: "Radykalne mniejszościowe lobby sterowane z Zachodu, ale o zasięgu międzynarodowym, przeprowadza światowy przewrót"

Rewolucja genderowa gwałtownie rozprzestrzenia się po całym świecie i z niespotykaną siłą atakuje macierzyństwo i ojcostwo, komplementarność mężczyzny i kobiety, ich tożsamość jako małżonków

- przestrzega dr Marguerite A. Peeters, dyrektor Instytutu na rzecz Dynamiki Dialogu Międzykulturowego. Jej zdaniem dąży do niej radykalne mniejszościowe lobby sterowane z Zachodu, ale o zasięgu międzynarodowym.

Jak ostrzega Marguerite A. Peeters w rozmowie z "Naszym Dziennikiem"  filozofia gender niszczy ludzką potrzebę miłości oraz skłonność do bezinteresownego dawania siebie, wspólnoty i szczęścia.

Ta ideologia równouprawnienia obowiązuje jako polityczna norma od konferencji w Pekinie w 1995 roku. I zdaniem Peeters od tego czasu stała się priorytetem globalnego zarządzania.

Czym się manifestuje?

Jak podkreśla rozmówczyni ND na Zachodzie wprowadza do polityki państw i nowego ustawodawstwa tzw. małżeństwo poszerzone o pary jednopłciowe lub kreację „trzeciej” („neutralnej”) płci, natomiast w państwach rozwijających  skupia się na tzw. walce o prawa kobiet, zasadzającej się m.in. na powszechnym dostępie do antykoncepcji i aborcji.

Rewolucja seksualna, której efektem jest obecny kryzys rodziny na Zachodzie, wykreowała nową kulturę i osiągnęła stadium, w którym jej cele stały się globalnymi normami. Na naszych oczach tworzy się nowa globalna kultura

- podkreśla Peeters. I przestrzega:

Radykalne mniejszościowe lobby sterowane z Zachodu, ale o zasięgu międzynarodowym, przeprowadza światowy przewrót, a zachodnie społeczeństwa pogrążone w zagubieniu i chaosie ochoczo podążają we wskazywanym kierunku.

Zdaniem Peeters sukcesy ideologii gender ułatwia brak wiedzy w społeczeństwie na temat jej zagrożeń.

Wielu rodziców jest wciąż zupełnie nieświadomych treści i wyzwań, jakie niesie „nowa edukacja”, która ma być narzucona ich dzieciom w szkołach. Tak, ignorancja jest olbrzymim problemem i zwolennicy gender wykorzystują to. Oni sami sfabrykowali strategię inżynierii społecznej, nigdzie jasno niezdefiniowaną, w której manipuluje się masami

- uważa Peeters.

Dyrektor Instytutu zauważa, że schemat rewolucji genderowej we wszystkich społeczeństwach jest podobny:

– Na poziomie kulturowym wszędzie na świecie wzór rewolucji wydaje się taki sam: od rewolucji seksualnej, radykalnie laicko rozumianego wyzwolenia kobiet, poprzez upadek rodziny, do obecnej redefinicji małżeństwa i rodziny. Na poziomie politycznym obserwujemy niepokojący nowy trend do narzucania większości woli mniejszości.

Jej zdaniem, aby powstrzymać ten proces niezbędne jest angażowanie się w politykę młodych katolików.

 

ansa/ Nasz Dziennik