Ile z zaciągniętej przez Mazowsze pożyczki pójdzie na operę o Grodzkiej? Weekendowa piątka (pytań) Michała Karnowskiego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/Jan Lorek
Fot. wPolityce.pl/Jan Lorek

W tym gorącym tygodniu z notatek bieżących wyciągam przede wszystkim zdziwienia-pytania. Oto one, a zaczynam od najświeższego.

1. Zafascynował mnie wykład/występ socjologa profesora Henryka Domańskiego, który w TVP Info na żywo komentował wielką demonstrację "Solidarności", OPZZ i Forum Związków Zawodowych. Pan profesor jak mógł starał się lać miód na serce pana premiera i tak np. stwierdził, że teza iż polityka rządu skłoniła do porozumienia skłócone na co dzień związki zawodowe nie jest prawdziwa. Dowód? Bo są takie, które się nie przyłączyły. Była tez krytyka "politycznych" żądań związkowców. Ale najzabawniejszy był wywód z którego wynikało iż związki pokazały na tej manifestacji swoją słabość. A to dlatego iż... było bardzo spokojnie. Miało to dowodzić iż determinacja protestu jest dużo mniejsza niż by chciały. Pytania: co by mówił pan profesor gdyby związkowcy spalili kilka samochodów? Czy wtedy by uznał iż protest ma moc? A może takie nadzieje miał obóz bliski władzy?

2. Jest szansa, że województwo mazowieckie otrzyma 220 milionów złotych z ministerstwa finansów. Pytanie krótkie: ile z tej kwoty wyda na sfinansowanie opery o rzekomej transseksualistce Annie Grodzkiej, którą u dziennikarza "Wyborczej" Piotra Pacewicza zamówiła podległa władzom Mazowsza Warszawska Opera Kameralna? Pół miliona? Milion?

3. Czy gdyby na ulicach całej Polski pojawiłyby się plakaty oznajmiające fałszywie w imieniu Donalda Tuska czy Bronisława Komorowskiego iż wydali książkę wzywającą do "zabijania polityków" prokuratura, policja, ABW uznałyby iż tematu nie ma? Czy operatorzy billboardów wpuściliby takie reklamy na swoje nośniki? Czy lider opozycji, były premier, a możliwe iż także przyszły, nie ma elementarnego prawa do ochrony dobrego imienia?

4. Co jeszcze musi zrobić minister edukacji Krystyna Szumilas by zastopowano jej zapędy i powstrzymano szaleńcze dzieło niszczenia edukacji?  Wyrzucenie "Pana Tadeusza" i "Potopu" z listy lektur w gimnazjum, zniszczenie systemu zajęć dodatkowych w przedszkolach przy jednoczesnym pchaniu sześciolatków do szkół nie wystarcza? Toż ten dorobek wystarczy by na dziesięciolecia zapamiętano panią, która wdraża na tym odcinku program Tuska/Kononowicza - by nie było nic. I jest bliska sukcesu!

5. Na koniec drobne pytanie do szczerze przeze mnie cenionego i lubianego Rafała Ziemkiewicza, który serdecznie rozbawił naszą redakcję zarzutem iż jesteśmy młodymi wilkami pragnącymi rozliczać starych prawicowców. Czy po tym jak prowadziło się marsze wściekłych na wszystkich ONR-owców i narodowców, dla których niejaki Jarosław Kaczyński to element zgniłego systemu, nie należałoby zaniechać stawiania innym takich zarzutów? Czy twarda obrona narodowego kodu kulturowego Polaków przed perwersjami w rodzaju wezwań do sojuszu z Hitlerem (w momencie gdy pół świata kłamliwie zarzuca nam współudział w jego zbrodniach!) to jest rozliczanie kogokolwiek? Czy nazwanie Powstania Warszawskiego "obłędem" nie zabolało przede wszystkim starszego pokolenia, które pamięta, że takim językiem posługiwali się komuniści i niemieckie gadzinówki? A może to jest nie atak, tylko właśnie obrona tego co na polskiej prawicy było zawsze najpiękniejsze, w tym dorobku śp. Lecha Kaczyńskiego w obszarze polityki historycznej? Czyż rozwalanie tego by sprzedać kilka tysięcy książek nie jest właśnie - przepraszam za słowo - gówniarzerią?

I wreszcie - czyż nie to właśnie, zarzuty nierozumienia realiów wymagających dostosowania się, słyszeli dwadzieścia lat temu sam Ziemkiewicz i np. Piotr Semka od starszych kolegów z obozu solidarnościowego? Tych, także dziennikarzy, którzy pragnęli już tylko świętego spokoju? Cóż poradzić, że tak we wPolityce.pl jak i w tygodniku "wSieci" spotkało się środowisko, któremu jeszcze się chce coś robić...

Tak czy inaczej miło jest, pomimo czterdziestki na horyzoncie i kilku siwych włosów, wciąż uchodzić za młodego gniewnego. Miłej niedzieli!

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych