Jarosław Kaczyński pod KPRM: "Podstawą relacji między obecną władzą a społeczeństwem jest kłamstwo. Jesteśmy z tymi, którzy chcą innej Polski!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/Polsat News
Fot. wPolityce.pl/Polsat News

Jesteśmy jeszcze raz z tymi, którzy chcą innej Polski. Chcieliśmy tej innej Polski, innego sposobu budowania od dziesięcioleci. Dzisiaj to powtarzamy, powtarzamy jeszcze raz – Polska musi być inna!

- mówił podczas przemówienia pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

Szef PiS przemawiał przy okazji protestów, jakie prowadzą w Warszawie związki zawodowe. Kaczyński wielokrotnie podkreślał, że jego ugrupowanie wspiera manifestacje i postulaty protestujących:

Chciałem wyrazić solidarność ze wszystkimi polskimi pracownikami, których prawa są dzisiaj łamane w sposób drastyczny, którym podwyższa się wiek emerytalny, którym zmienia się reguły czasu pracy. (…) Zmienia się w ten sposób, że tracą oni prawa, które były zdobyczą ostatniego stulecia. Przychodzimy, bo chcemy wyrazić solidarność z tymi, którzy mają już dość Polski bez pracy, to solidarność z bezrobotnymi, z tymi, którzy wyjechali. Mają dość Polski, w której nie rodzi się stosowna liczba dzieci, Polski, w której króluje nadużycie i nie można załatwić dla zwykłego obywatela najprostszych spraw. Polski oligarchicznej, Polski, gdzie nie ma równości, praworządności, gdzie właściwie każdy obywatel cierpi z powodu ogromnej niesprawności państwa

- mówił prezes PiS.

Jarosław Kaczyński podkreślił również, że miejsce jego wystąpienia nie jest przypadkowe. Wielokrotnie zwracał uwagę na to, kto jest odpowiedzialny za obecną sytuację w naszym kraju:

Tu za nami jest gmach, w którym urzędują ci, którzy podejmują decyzje. Czy to są decyzje suwerenne, nie wiemy. Ale wiemy, że to oni za nie odpowiadają. Za te decyzje odpowiada Donald Tusk! Odpowiadają przedstawiciele PSL-u, odpowiadają ci wszyscy, którzy dzierżą dzisiaj najwyższe urzędy. To nie jest tak, że w sejmie wszyscy są tacy sami. Nie jest tak, że jest jakaś jedność między tymi, którzy zasiadają w najwyższej izbie. My dzisiaj nie uczestniczymy w posiedzeniu sejmu, bo nie chcemy mieć nic wspólnego z tymi, których łączy jedno – są w opozycji wobec Prawa i Sprawiedliwości. Bo i PO, i PSL, i SLD i ta jeszcze jedna partia, są połączone w jednym sojuszu przeciwko PiS, przeciwko zmianom w naszej ojczyźnie i przeciwko temu, co doprowadza nasz kraj do rozwoju i rozkwitu. To ma służyć wszystkim – podkreślam, wszystkim – Polakom!

- mówił Kaczyński.

Były premier odniósł się również do koniecznych - jego zdaniem - zmian, które są potrzebne naszej ojczyźnie:

To trzeba bardzo mocno powiedzieć. Jesteśmy jeszcze raz z tymi, którzy chcą innej Polski. Chcieliśmy tej innej Polski, innego sposobu budowania od dziesięcioleci. Dzisiaj to powtarzamy, powtarzamy jeszcze raz – Polska musi być inna! Musi być prawdziwie demokratyczna, musi być krajem, gdzie szanuje się obywateli, gdzie się ich nie dzieli na tych, którzy mają prawo wybierać władzę i tych, którzy nie, bo noszą przecież jakieś berety. A to przecież słowa tego pana, który tam siedzi

- stwierdził.

I dodawał:

Domagamy się praw elementarnych, polityki ekonomicznej, która będzie budowała miejsca pracy, domagamy się mieszkań dla młodych rodzin, domagamy się, by te szanse były wykorzystywane dla polaków, a nie garstki, którzy nadużywają swojej pozycji. Domagamy się uczciwości i prawdy! (...) Żadna ustawa nie uchyli prawdy, bo to ona jest fundamentem życia społecznego, a tym bardziej fundamentem życia publicznego. Dziś opiera się ono na wielkim kłamstwie. Kłamstwo jest podstawą relacji między władzą a społeczeństwem. Nasz sprzeciw jest także sprzeciwem przeciwko kłamstwu. Chcemy prawdy, chcemy wolności, chcemy równości i nowej Polski!

- mówił Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS wyraźnie podkreślił również drogę, która ma doprowadzić do zmian w Polsce. Zdecydowanie odciął się od tych środowisk, które postulują inne niż demokratyczne próby przejęcia władzy:

I jeszcze jedno – to zwycięstwo można i trzeba przybliżać różnego rodzaju akcjami, takimi jak ta, która trwa w tej chwili. Ale musimy też wiedzieć, że ostateczne zwycięstwo możemy podjąć tylko poprzez procedury demokratyczne – referenda, wybory. Kartka wyborcza jest dzisiaj nasza bronią. Nie potrzebujemy barykad, potrzebujemy głosowania. Potrzebujemy wielkiej jedności Polaków i jedności obozu patriotycznego. W centrum tego obozu – tak zdecydował bieg wydarzeń- jest Prawo i Sprawiedliwość

- oceniał Kaczyński.

Na koniec zwrócił uwagę na znaczek z logo "Solidarności" przypięty do kurtek mnóstwa związkowców:

Ten znak ciągle bardzo dużo znaczy i pozostanie w polskiej historii mimo, ze od tych wydarzeń minęły już 33 lata. To był największy ruch w dziejach kraju to wielka duma Polaków! Dziękuję!

- zakończył Kaczyński.

svl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych