Adam Hofman: Jesteśmy partią, która jest w stanie przejąć władzę. Donalda Tuska się już obronić nie da...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Strajki związkowców, polityka rządu PO-PSL oraz afera związana z prywatnymi rozmowami w gronie działaczy PiSu - o tym w Kropce nad i mówił rzecznik PiS-u Adam Hofman.

Monika Olejnik zaczęła program od pytania, jak wyglądają relacje PiSu i Hofmana z liderem "Solidarności" Piotrem Dudą.

Myślę, że napięcia nie ma. Ja Piotra Dudę pozdrawiam. Cieszę się, że walczy o pracowników. (...) My oficjalnie nie bierzemy udziału w tym strajku, nie upolityczniamy go. W naszej opinii to Kancelaria Premiera powinna być obiektem strajków. To tam jest zło

- wyjaśniał poseł PiS.

Pytany dlaczego jest przeciwny zmianom w pracy, m.in. elastycznemu czasowi pracy i czy chce, by ludzie szli na bruk, Adam Hofman tłumaczy:

W Krynicy zostało powiedziane coś, co wydaje się oczywiste. Jarosław Kaczyński powiedział, że produkujemy wciąż grabie, tania siła robocza nam sprawę załatwia. Kończy się popyt na grabie, więc będziemy produkować szpadle. Jak taka gospodarka ma się rozwijać? Chciałbym, żeby to państwo zmusiło przedsiębiorców, żeby było innowacyjne. System podatkowy jest również po to, by wymuszać na podmiotach pewne rzeczy. Dziś system podatkowy skłania do tego, żeby firmy nie inwestowały w innowacyjność, a tylko obciążały pracowników.

Hofman zaznaczył, że jego partia chce tę sytuację zmienić.

Rzecznik PiSu zaznacza, że w "komunizmie tkwią ci, którzy uważają, że biznes można robić jedynie na niskich kosztach pracy".

Gość TVN24 odniósł się również do sondaży opinii publicznej, które pokazują, że Polacy chcą, by Jarosław Kaczyński był premierem:

Jarosław Kaczyński jest jedynym w Polsce politykiem, który uważany jest za najlepszego premiera. On bowiem jest politykiem, który godzi dwie strony. On jest w stanie powiedzieć przedsiębiorcom, że nie będzie żadnego przymilania.

Hofman wskazuje również, że sytuacja polityczna pokazuje, że PiS jest w stanie przejąć władzę.

Jesteśmy partią, która jest w stanie przejąć władzę. Mamy nadzieję, że stanie się to szybko przy pomocy kartki do głosowania. Demokracja jest oparta na tym, że rząd się zmienia przy urnie. Popieramy postulaty "Solidarności". Cieszymy się, że ona formułuje swoje postulaty głośno

- tłumaczy.

Hofman wskazuje, że obecnie silnym najsilniejszym sygnałem są wyniki kolejnych wyborów w Polsce:

Najważniejszym co się obecnie dzieje są kolejne wybory. Ludzie naprawdę idą do urn i głosują. Kolejne bastiony PO upadają. Tuska się już obronić nie da. Obecnie jedynie jest kwestia tego, ile czasu on będzie wegetował.

Poseł PiS zaznacza, że wymiana Tuska na kogoś innego z PO nie jest rozwiązaniem, ponieważ "problemem nie jest Tusk jako Tusk, problemem jest styl rządów". Hofman przyznaje, że władza "nie nadaje się do rządzenia".

Pokazali to przez te lata, w których rządzili

- dodał Hofman.

Poseł PiS pytany był również o publikację tygodnika "Wprost", który ujawnił prywatne rozmowy posłów PiS z pracownicami biura partyjnego. W tych rozmowach padać miały żenujące rubaszne żarty. Rozmowy miały miejsce w czasie kampanii na Podkarpaciu.

Adam Hofman w czasie rozmowy próbował tłumaczyć się z całej sytuacji.

Gdy walczy się ostro w kampanii, gdy walczy się ze swoimi byłymi braćmi - bo atak Solidarnej Polski był ostry. Wtedy w chwili napięcia z młodymi ludźmi rozmawia się ich językiem. Młodzi ludzie na imprezie opowiadają sobie rubaszne żarty. (...) Wykorzystano ten moment, by zaatakować nas. To były żarty w gronie młodych ludzi

- tłumaczył Hofman.

Poseł dodał, że osoby, których rozmowy ujawniono "znają się nie od dziś".

Wszyscy się z tego śmiali

- wskazywał.

Zaznaczył również, że sprawa publikacji tygodnika trafi do sądu. W jego ocenie fakt, że do takiej publikacji doszło oznacza, że PiS stał się groźny dla Platformy.

My po zwycięstwie w Rybniku i Elblągu staliśmy się dla PO groźni. (...) To oznacza, że niektóre metody rodem z szafy Lesiaka będą stosowane

- tłumaczył.

Zaznaczył, że publikacja tygodnika to sygnał, że "czas prywatny się skończył".

To, co pokazał "Wprost" pokazuje, że nie ma czegoś takiego, jak czas prywatny. Walka z nami zaczęła się "na ostro". (...) Wszyscy dziś starają się zrobić tak, by PO nie przegrała. Wokół nas ostatnio dzieją się dziwne rzeczy

- tłumaczył Hofman.

KL

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych