Ależ manipulacje! Skąd ten nacjonalizm w Polsce, czyli jak się tłumaczy i powiela obcojęzyczne publikacje...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/facebook.com/pitupitu3.0
Fot. wPolityce.pl/facebook.com/pitupitu3.0

Kłamstwo ma krótkie nogi – wiadomo nie od dziś. Ale niektórzy najwyraźniej na tych skarlałych kończynach chcą przebiec parę metrów, byle tylko podtrzymywać narrację o rodzącym się w Polsce faszyzmie, nacjonalizmie, ksenofobii, etc.

W czym rzecz? Zacznijmy od początku. Niemiecki dziennik „Die Welt” opublikował wczoraj tekst zatytułowany i rozpoczynający się tak:

Więcej Europy? Polacy mają już dość. Żaden kraj nie tęsknił do Europy tak jak Polska. Teraz jednak wszystko wskazują na renacjonalizację. W zakresie obrony, energetyki czy euro Polska chce więcej suwerenności, a nie solidarności.

Artykuł omówiła po polsku redakcja Deutsche Welle, ale z tłumaczeniem miała pewien problem:

Die Welt: Polska ma dość Europy

„Żaden kraj nie palił się do Europy tak jak Polska. Teraz jednak wszystko wskazuje na tendencje nacjonalistyczne " – pisze „Die Welt”.

„Gazeta Wyborcza” zrobiła przedruk od Deutsche Welle, z kolejnym dodatkiem - w tytule. Na Czerskiej obowiązywała taka wersja:

Die Welt: Polka ma dość Europy. To kraj, który ma tendencje nacjonalistyczne.

„Żaden kraj nie palił się do Europy tak jak Polska. Teraz jednak wszystko wskazuje na tendencje nacjonalistyczne” – pisze „Die Welt”.

Co za kreatywność! I wszystko odbyłoby się zgodnie z planem, a scenariusz potępiający polską mentalność pewnie by się zrealizował w stu procentach... Pech chciał, że na obie polskojęzyczne strony wszedł autor oryginalnego tekstu Gerhard Gnauck, który odniósł się do całej sprawy na swoim facebookowym profilu.

Deutsche Welle "przetłumaczyło", a "Gazeta Wyborcza" "zacytowała", że powiedziałem słowa o nowym nacjonalizmie w Polsce. To nie miało miejsca. Życzę wam lepszych tłumaczów...

- napisał Gnauck.

A my jesteśmy dziwnie przekonani, że to nie wina tłumacza, tylko nadgorliwych dziennikarzy i redaktorów, którzy - by dostrzec w Polsce nacjonalizm, ksenofobię, faszyzm i co tam jeszcze, staną na rzęsach. Wystarczy więc, że w niemieckiej prasie pojawi się cokolwiek, co można wykorzystać, uderzając w nasz kraj, a komputery na ul. Czerskiej wykazują czerwony alarm. Smutne.

znp, svl, dw.de., wyborcza.pl,

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych