Mariusz Max Kolonko w swoim cyklicznym komentarzu na YouTube tym razem wziął pod lupę polski establishment medialny. Zaczął od Tomasza Lisa. Pokazał dwie okładki „Newsweeka” z Jerzym i Maciejem Stuhrem narzekającymi na złe traktowanie ich przez tabloidy i zacytował komentarz naczelnego tego tygodnika:
Właściwie co to za różnica czy nieszczęsny troglodyta policzkuje Grzegorza Miecugowa, czy żałosny półanalfabeta tratuje swoim tekścikiem Macieja Stuhra? W obu przypadkach idzie przecież o to samo – odreagowanie własnych kompleksów i zafundowanie gawiedzi widowiska.
Kolonko informuje, że komentarz Lisa zatytułowany był „Źródła medialnej hipokryzji” i stwierdza:
Proszę państwa nie ma w polskim dziennikarstwie większego hipokryty niż Tomasz Lis. Nie ma. Oto, jakie widowisko funduje naczelny polskiego wydania „Newsweeka”.
Przypomina widzom okładkę z Antonim Macierewiczem stylizowanym na taliba i komentuje:
W Stanach byłby proces z tego i bankrutujące pismo. Za to…
- mówi pokazując okładkę z Jarosławem Kaczyńskim i podpisem „Dzień świra”
…byłby pozew. Za to…
- dodaje wyświetlając okładkę z całującymi się księżmi -
...kary finansowe. Jak działa prawo w Polsce, to ja nie wiem. Pismo stacza się na poziom dokładnie tego samego tabloidu, o którym mówił ten redaktor.
Tomasz Lis zamienił ten niegdyś szanowany międzynarodowy tytuł na prywatny billboard do zwalczania swoich przeciwników i nagradzania kumpli, który pozwala mu na istnienie w przestrzeni medialnej. Temu samemu ma służyć program „Tomasz Lis na żywo” w telewizji publicznej TVP. Tam z kolei zapraszamy tych, którzy mogą nam pomóc istnieć w przestrzeni medialnej, tych polityków także, którzy maja swoje kontakty i wtyki na IX piętrze na Woronicza. „Tomasz Lis na żywo” pracuje dla establishmentu medialnego, on nie pracuje dla państwa. Tomasz Lis uosabia establishment medialny – jego arogancję, zadufanie w sobie i totalny brak szacunku dla państwa, który redaktor naczelny Newsweeka nazywa w swoim najnowszym komentarzu „gawiedzią”.
Następnie przypomina nagranie z debaty z Lisem na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie ten m.in. nazywa widzów „baranami” albo rzuca bon mot: „Ludzie nie są tacy głupi, jak nam się wydaje - są dużo głupsi”.
By wreszcie szerzej omówić zjawisko polskiego „establishmentu medialnego”. Definiuje je tak:
Grupa ludzi, którzy są powiązani ze sobą systemem koligacji, rodzinnych, towarzyskich, prawnych, zawodowych. U nich się także kotłuje. Niektórzy są wykluczani z tego towarzystwa, inni sa pasowani na nowych milusińskich. Zobaczmy zatem, kim są ci ludzie.
I omawia rodzinno-towarzyskie zależności, na przykładzie m.in. Piotra Kraśki, Tomasza i Hanny Lisów czy Małgorzaty Wyszyńskiej.
Całość do obejrzenia na poniższym filmie od 10:57 do 17:10.
Dla porównania warto przypomnieć, jak swój talent parodystyczny prezentował człowiek wynajmowany przez Lisa do kierowania parówkowym portalem:
znp
-----------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------
Uwaga!
Czwarty numer miesięcznika "W Sieci Historii" z nowy dodatkiem już do nabycia w naszym wSklepiku.pl!
Zapraszamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/166023-max-kolonko-w-punkt-nie-ma-w-polskim-dziennikarstwie-wiekszego-hipokryty-niz-tomasz-lis
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.