Janusz Korwin-Mikke wyjawia warunki koalicji z PiS i obiecuje: "chwałą za sukces oczywiście uczciwie się podzielimy"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Wygląda to na dzielenie skóry na niedźwiedziu, ale jest także zabawne, więc warto odnotować. Oto najnowszy "Najwyższy Czas", pismo związane z Kongresem Nowej Prawicy JKM, przynosi wypowiedź Janusza-Korwin Mikkego na temat warunków ewentualnej koalicji z Prawem i Sprawiedliwością. Podstawa? To jeden z sondaży internetowych (ewybory.eu), który wykazał iż w Sejmie znalazłyby się następujące partie:

PiS - 40,2 procent głosów

PO - 19,8 procent

SLD - 18,5 procent

KNP - 5,9 procent

Podstawa to wątła, ale Korwin podejmuje wyzwanie. Poproszony przez redakcję "NCz!" o wyliczenie warunków i zasad ewentualnej koalicji z PiS stwierdza, że niezbyt mu się te wyniki podobają, bo wolałby mieć także możliwość zawarcia układu z Platformą. Tymczasem w rozdaniu jak powyższym KNP nie mógłby utworzyć żadnej koalicji z PO bez udziału SLD czy Ruchu Palikota. Co więcej, PiS o tym by wiedziało i pozycja Kongresu byłaby w ewentualnej koalicji z Jarosławem Kaczyńskim bardzo słaba.

Z drugiej jednak strony bylibyśmy dla PiS znacznie wygodniejszym partnerem koalicyjnym niż np. SLD, no i kompletnie nie pazernym na stanowiska - jak to się dzieje z PSL. Co stwarza jednak pewne możliwości negocjacyj

- stwierdza JKM. Dodaje, że doświadczenie z okresu rządów PiS i działania prof. Zyty Gilowskiej wskazują iż Kaczyński w sferze gospodarczej gotów jest do rozmaitych wolt.

Ponadto zależy mu na rozbiciu pewnych elementów obecnego Układu - na czym zależy i nam. Pamiętam jak po przejściu uchwały lustracyjnej Jarosław Kaczyński podszedł do mnie i gratulował - jak sądzę, szczerze, choć to u tego polityka (u innych też) rzadkie. (...)

Jeśli PiS wyrazi zgodę (po wyborach oczywiście!) na zdecydowany skręt w prawo, to my ten skręt wykonamy, weźmiemy ciężar na siebie, a Jarosław Kaczyński będzie na spotkaniach mógł mówić: "Ja się z tym nie do końca zgadzam, ale oni postawili to jako warunek koalicji - a z kim miałem ją zawrzeć? Z Ruchem Palikota?". Chwałą za sukces uczciwie się oczywiście podzielimy.

Możliwa jest też - w ocenie JKM - koalicja parlamentarna:

Możemy też pozostawić w rękach PiS całość władzy wykonawczej - skupiając się na reformie ustaw.

Zastrzega jednak, że to możliwość w przypadku radykalnej reformy państwa.

Korwin stwierdza, że do wyborów będzie PiS ostro atakował, bo tylko w ten sposób może przekonać do siebie tych, którzy głosują na PO motywowani obawą by do władzy nie doszedł Kaczyński.

Na szczęście politycy są psychicznie odporni i nie stanowi to przeszkody w rozmowach po wyborach.

- przekonuje lider KNP.

gim, źródło: Najwyższy Czas!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych