To polityk opcji lewicowej, to wyraźnie widać w jego otoczeniu, w jego decyzjach choćby tak szczególnych jak bardzo twarda obrona WSI
- mówił prezes PiS w RMF FM, oceniając poczynania Bronisława Komorowskiego.
Kaczyński był pierwszym gościem nowego programu Krzysztofa Ziemca. Prezes Prawa i Sprawiedliwości odpowiadał na pytania dotyczące planów swojej partii, posunięć po ewentualnych wygranych wyborach, jak również o zamieszaniu, jakie wywołały jego wypowiedzi o biznesie.
Początek rozmowy dotyczył właśnie tych słów. Kaczyński nie ukrywał zdziwienia oburzeniu, jakie wywołały jego słowa:
Co ja właściwie powiedziałem? Powiedziałem, że w Polsce trzeba dokonać z jednej strony odblokowania, bo wielu ludzi, którzy już są w biznesie, jest zablokowanych przez różnego rodzaju przeszkody, ale m.in. taką przeszkodą jest grupa, która dostała się do biznesu na zasadach specyficznych i - można powiedzieć - okupuje różne miejsca. (...) Nie dojdziemy daleko, będziemy stali w miejscu, jeżeli będziemy w dalszym ciągu stawiać na ludzi, którzy uważają, że gospodarka to strefa, gdzie żadne reguły poza moim własnym interesem, nie obowiązują. Będę o tym mówił
- podkreślał prezes PiS.
Ziemiec pytał również o to, jak Kaczyński wyobraża sobie współpracę z urzędującym prezydentem oraz skąd w jego ostatnich wypowiedziach pojawiły się słowa krytyki wobec Bronisława Komorowskiego:
Pan z góry rozstrzyga wynik wyborów prezydenckich, ja tak nie uważam. Na temat dzisiejszego prezydenta niewiele się mówi. (...) To polityk opcji lewicowej, to wyraźnie widać w jego otoczeniu, w jego decyzjach choćby tak szczególnych jak bardzo twarda obrona WSI - formacji, która nie była zmieniona po 1989 roku, nierozwiązaną... To była część aparatu peerelowskiego najbardziej związana z Moskwą. Nie było innej części tak mocno związanej ze Związkiem Sowieckim
- tłumaczył Kaczyński.
I dodawał, że stanowisko Komorowskiego wobec WSI było bardzo pozytywne:
Kiedy ją rozwiązywano, to Bronisław Komorowski był przeciw. Mam prawo być przeciw i pytać, z czego to wynikało. Te pytania muszą być stawiane. Powtarzam jeszcze raz - w każdym normalnym europejskim kraju człowiek po użyciu broni wyśmiewa się z sytuacji, gdy polski prezydent został ostrzelany, zostałby wykluczony z przestrzeni publicznej
- dodawał.
Szef Prawa i Sprawiedliwości odnosił się także do pierwszych decyzji po ewentualnym zwycięstwie. Oceniał również postać Zyty Gilowskiej:
Pierwsze decyzje odniosłyby się do sfery finansów publicznych. To będzie szereg posunięć. Będziemy dążyli do tego, by były inwestycje zamiast luksusowej konsumpcji. (...) Pani profesor jest osobą bardzo realistycznie oceniającą sytuację w sferze finansów, polityki... Gdyby ministrem była Zyta Gilowska, a nie ten pan, który jest ministrem finansów, sytuacja byłaby zupełnie inna
- oceniał.
Kaczyński podkreślił, że aktualnie rządzący zwyczajnie nie nadają się do sprawowania władzy w Polsce:
Polska mająca wszelkie warunki, by uniknąć skutków tego kryzysu, w ten kryzys popadła. Popadła, bo polityka ministra finansów i tego rządu była fatalna. To rządy ludzi, którzy ani w sensie intelektualnym, ani moralnym, nie są przygotowani do rządzenia
- mówił.
I dodawał:
Chcemy przekonać wszystkich, że warto Polskę zmienić. (...) Dzisiaj jesteśmy mądrzejsi o tamto (koalicję z LPR i Samoobroną - dop. wP) doświadczenie i tamte błędy, także personalne, nie zostaną powtórzone
- podkreślił prezes PiS.
Jarosław Kaczyński nawiązał także do współpracy z ugrupowaniem Zbigniewa Ziobry:
Wielokrotnie wyciągałem do nich rękę, prosiłem, by nie szkodzili. Oni zaciekle to robią. Jak ja mogę stanąć wobec własnych kolegów i koleżanek i powiedzieć: Ustąpcie wobec tych, którzy przez parę lat nam szkodzili? (...) Będziemy gotowi do współpracy z wieloma podmiotami, ale główny podmiot, z którym chcemy współpracować, uważamy "Solidarność"
- zakończył.
svl, rmf fm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/165896-kaczynski-w-rozmowie-z-ziemcem-chcemy-przekonac-wszystkich-ze-warto-polske-zmienic-dzis-rzadza-ludzie-ktorzy-ani-w-sensie-intelektualnym-ani-moralnym-nie-sa-przygotowani-do-rzadzenia