Prezydent USA Barack Obama najwyraźniej postanowił dokuczyć Władimirowi Putinowi i przed odlotem z Petersburga spotkał się z przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego Rosji, w tym działaczami mniejszości seksualnych.
Wśród rozmówców amerykańskiego prezydenta byli m.in.: przywódczyni Ruchu w Obronie Lasu Chimkińskiego Jewgienija Czyrikowa i szef stowarzyszenia Agora Paweł Czykow. Na spotkanie z Obamą zaproszeni zostali też aktywiści organizacji mniejszości seksualnych Wyjście (Wychod) i Rosyjska Sieć LGBT.
Spór o stosunek do mniejszości seksualnych trwa między Rosją a USA od dłuższego czasu.
W sierpniu prezydent Stanów Zjednoczonych ostro skrytykował państwa, które przyjmują ustawy dyskryminujące mniejszości seksualne. W czerwcu parlament Rosji uchwalił kontrowersyjną ustawę zakazującą "propagowania nietradycyjnych relacji seksualnych" wśród nieletnich.
Nie toleruję krajów, które próbują traktować gejów, lesbijki i osoby transseksualne w sposób, który je zastrasza lub rani
- oświadczył wówczas Obama w wywiadzie dla telewizji NBC, odpowiadając na pytanie dotyczące rosyjskiej ustawy.
Ten, kto dyskryminuje inne osoby z powodu rasy, religii, płci czy orientacji seksualnej, narusza podstawowe zasady moralności, które moim zdaniem powinny obowiązywać w każdym kraju
- dodał amerykański prezydent.
W środę krytykę Obamy odrzucił prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin.
Ci, którzy próbują nas pouczać, m.in. nasi koledzy i przyjaciele w Stanach Zjednoczonych, powinni wiedzieć, że w samych USA występuje wiele problemów z ludźmi o nietradycyjnej orientacji seksualnej
- oznajmił Putin w wywiadzie dla amerykańskiej agencji prasowej AP i rosyjskiej telewizji państwowej Kanał 1.
W niektórych stanach nietradycyjna orientacja seksualna uważana jest za przestępstwo
- wyjaśnił prezydent FR, a jako przykład wymienił Oklahomę i Teksas.
Bardzo dziwna jest sytuacja, gdy próbują nas pouczać ci, którzy sami nie są przykładem do naśladowania
- oznajmił Putin.
Rosyjska ustawa, która w pierwotnej wersji miała zakazywać "propagowania homoseksualizmu", ostatecznie zabrania rozpowszechniania informacji o "atrakcyjności nietradycyjnych stosunków seksualnych" oraz "równorzędności tradycyjnych i nietradycyjnych relacji". Zakazuje także "narzucania informacji wywołujących zainteresowanie takimi relacjami". Działania takie ustawa kwalifikuje jako "szkodzące zdrowiu dzieci".
Akt prawny ustanawia grzywny dla szeregowych obywateli w wysokości 4-5 tys. rubli (124-155 dolarów), dla osób pełniących funkcje publiczne - 40-50 tys. rubli (1240-1550 USD), a dla osób prawnych - od 800 tys. do 1 mln rubli (24,8-30,9 tys. dolarów). W wypadku osób prawnych możliwe jest też zawieszenie ich działalności na okres do 90 dni.
Przeciwko przyjęciu tego aktu prawnego ostro protestowali obrońcy praw człowieka w Rosji. Argumentowali oni, że ustawa może nasilić dyskryminację osób homoseksualnych, biseksualnych i transseksualnych. O jej nieuchwalanie do Federacji Rosyjskiej apelowały m.in. Stany Zjednoczone i Unia Europejska.
PAP/ansa
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/165889-homodocinki-na-szczycie-obama-i-putin-spieraja-sie-nie-tylko-w-sprawie-syrii-ale-i-mniejszosci-seksualnych
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.