Będzie się działo. "Obszerny wywiad Jarosława Kaczyńskiego dla Rzeczpospolitej zapowiada ciekawe czasy"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Felieton ukazał się na portalu SDP - polecamy!

Obszerny wywiad Jarosława Kaczyńskiego dla Rzeczpospolitej zapowiada ciekawe czasy. Dziennikarze powinni zacierać ręce, że pojawi się tyle nowych informacji, tyle utajnionych zjawisk wyjdzie na jaw. Jeśli PiS obejmie rządy, a wcześniej już w kampanii wyborczej do parlamentu, sporo dowiemy się, kto kogo i za ile. Premier Donald Tusk też coraz częściej mówi o przyspieszonych wyborach. Może nie trzeba będzie czekać dwóch lat na otwarcie tego wiadomości rogu obfitości.

Ale to wcale nie cieszy Tomasza Sekielskiego. Po wieloletniej dziennikarskiej szkole TVN nieco inaczej pojmuje swą rolę. Nie tyle informować opinię publiczną, ile ją „kształtować”. W starych dobrych czasach mówiło się o „wnoszeniu świadomości do mas”. Postawiony obecnie na posterunku radia Agory TOK FM kształtuje więc i wnosi. Na portalu gazeta .pl tak mówi o wywiadzie Kaczyńskiego: „Wszyscy pamiętamy, jak ostatnim razem zakończyła się rewolucja moralna a la PiS. Teraz zaczniemy od konstytucji, z czego najważniejsze jest odwołanie się do Boga. To zmieni wszystko, rozwiąże problemy gospodarcze, da ludziom pracę.” A ukryta perswazja jest taka: prezes PiS to kretyn, który pobożnym frazesem zamierza rozwiązać poważne problemy. Lepiej będzie dla was głosować na Tuska. Nieprawdaż, drodzy słuchacze?

Jednak Kaczyński wspomniał w tymże wywiadzie o przedstawieniu w styczniu konkretnego programu gospodarczego i podał przykłady rozwiązań: nowy VAT, PIT i CiT przy akcyzie bez zmian. Wykorzystanie zasobów finansowych BGK do walki z bezrobociem. Poparcie dla twórczych przedsiębiorców a procesy sądowe prowadzące do konfistkaty majątku i kar więzienia za nadużycia przy budowie autostrad. Dobra nasza, będzie o czym pisać i robić reportaże. Jednak Sekielski woli o tym nie myśleć.

Oto kolejna próbka stylu dziennikarza po szkole na Wiertniczej: „Wciąż się zastanawiam, czy prezes Kaczyński ma tak krótką pamięć. Bo czy nie mamy za sobą jego rządów? Nie trwało to długo, ale byli przy władzy i mogli to wszystko zmieniać.” Bezczelność tej uwagi jest jasna dla każdego, kto pamięta rządy PiS. Tenże Sekielski z Andrzejem Morozowskim zrobili prowokację z posłanką Samoobrony Renatą Berger. Udawała pertraktacje z wiceprezesem PiS Adamem Lipińskim o przejściu do partii. Nagrano to ukrytą kamerą, żeby urządzić skandal o „korupcji politycznej” PiS. Po pierwsze, takie rozmowy prowadzi każda partia. Po drugie był to jeden z przykładów nagonki na PiS mającej uniemożliwić sprawne rządy. PiS został wciśnięty przez PO z pomocą mediów w koalicję z Samoobroną i z powodu tej koalicji stracił władzę – ale bez niej, nie stworzyłby rządu.

Skoro PiS był przy władzy, czy mógł wszystko zmieniać? Nie mógł rządząc za krótko, ale i tak otworzył zbyt wiele frontów walki. I mimo wszystko sporo zrobił w stanie oblężenia przez media kontrolowane przez wrogów reformy III Rzeczpospolitej i sprzedajnych dziennikarzy.

Sekielskiemu zabrakło w tym wywiadzie „ogłoszenia, że dyrektor Radia Maryja zostanie prymasem Polski, bo w przeciwnym razie Jarosław Kaczyński odwoła papieża. Boże, miej nas w opiece. Nadchodzi kolejna rewolucja moralna.” Dowcip, jak dowcip, ale mam nieco lepszy: To nie będzie rewolucja tylko moralna. Dziennikarzom ze szkoły TVN może na prawdę przydać się nadprzyrodzona opieka.

Autor

Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych