Nie zmniejszają się wątpliwości i kontrowersje wokół jednej z inwestycji policji dotyczącej broni przeciw demonstrantom. Przypomnijmy, chodzi o urządzenia LRAD (Long Range Acoustic Device). Są to głośniki o dużej mocy montowane na policyjnych furgonach. Emitują fale dźwiękowe o wysokim natężeniu na odległość do kilkuset metrów. Sygnał wywołuje poczucie oszołomienia dzięki przekroczeniu progu bólu (przy natężeniu 130-150 decybeli), a także silne dolegliwości aparatu słuchu i ból głowy. Policja wydała na nie niemal 800 tys. złotych. Sprawą zajęła się prokuratura.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prokuratura prześwietla policyjne inwestycje. Urządzenia nagłaśniające do tłumienia demonstracji budzą wątpliwości śledczych
Policja wyłączyła część urządzenia służącą do emitowania sygnałów o wysokich częstotliwościach, a prokuratura - poza sprawdzeniem sensowności inwestycji pod względem finansowym - umorzyła postępowanie. Okazuje się jednak, ze decyzję śledczych zaskarżyła już Najwyższa Izba Kontroli.
Jak informuje radio rmf fm, NIK zarzuca policji niegospodarność i zwraca uwagę na wypracowanie konkretnych przepisów, które pozwolą w bezpieczny sposób używać wspomnianych urządzeń.
lw, rmf fm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/165755-co-dalej-z-urzadzeniami-policji-ktore-wysylaja-fale-dzwiekowe-przeciw-demonstrantom-prokuratura-umarza-sledztwo-nik-skarzy-decyzje-sledczych