Dolary przeciwko orzechom, że nie będzie wyborów, bo Donald Tusk jest człowiekiem, który czyta doskonale sondaże i wie, że wybory teraz to możliwość, oczywiście nie pewność, ale możliwość straty władzy i porażki z nami
- mówi na antenie Radia Zet rzecznik Prawa i Sprawiedliwości, Adam Hofman.
Taniej dla niego - z punktu widzenia politycznego - jest dokupić sobie większość. Albo z tych posłów, dziś tak zwanego planktonu parlamentarnego, albo instytucjonalnie z Leszkiem Millerem albo z Palikotem. To dla niego łatwiejsze rozwiązanie i jak mówię, stawiam tu dolary przeciwko orzechom, że tak się stanie
- dodaje.
Hofman podkreśla, że "każdy dzień trwania tego rządu jest dla nas szkodliwy". Dlatego PiS powtarza, ze jest gotowy do przejęcia władzy i nie zamierza prowadzić rządów na zasadzie niewielkich i nieodczuwalnych korekt, ale realnych zmian.
My naprawdę chcemy w Polsce zmiany. (...) Żeby ta zmiana była, potrzebna jest samodzielna większość i musimy nad tym jeszcze pracować. Ta praca musi być skuteczna.
- mówi stanowczo rzecznik PiS.
Zapytany przez Monikę Olejnik o weekendowe nawoływanie Zbigniewa Ziobry do Jarosława Kaczyńskiego „Jarku, spotkajmy się”, odpowiada:
Wczoraj prezes Kaczyński był na Podkarpaciu w kilku miejscach i Zbigniew Ziobro jakoś się nie pojawiał.
Jego zdaniem spotkanie po wyborach jest absurdalne i szkodliwe.
Miejsce na takie spotkanie to jest moim zdaniem urna wyborcza już w tej chwili. Zbigniew Ziobro zbyt wiele złego zrobił dziś, żeby się umawiać i spotykać na kawę. Jak chce tak rozmawiać, to porozmawia pewnie z wyborcami przy urnie w wyborach do parlamentu i Parlamentu Europejskiego
- mówi i dodaje, że wystawienie Kazimierza Ziobry na Podkarpaciu, jako drugiego kandydata prawicy, jest szkodliwe i jedynie pomoże Donaldowi Tuskowi.
Efekt takiego wystawiania kandydata i to jeszcze taki efekt wystawiania kandydata, którego zbieżność nazwisk zapewne nie jest przypadkowa, to być może będzie efekt, w którym przedstawiciel koalicji PO-PSL zwycięży w bastionie prawicy. To jest gorzej niż grzech, bo ja rozumiem, że oszukiwanie ludzi, że ktoś jest innym kandydatem to można uznać za grzech, ale jeśli Tusk się będzie cieszył, to gorzej niż grzech, to błąd
- podkreśla Adam Hofman.
Podkarpacie to jest uznawane za pewne, prawica jest tam mocna. Jeśli w takim regionie, przez to, że w godzinie próby podzielą się głosy - bo część wyborców będzie zdezorientowana, część pomyśli, że to być może Ziobro to w ogóle od nas - to Tusk będzie mógł powiedzieć ósmego września, czyli w najbliższą niedzielę: patrzcie, jak wygrywam w tak wielkim, prawicowym regionie, to jestem w stanie odbudować poparcie w całej Polsce. To byłby fatalny sygnał z punktu widzenia prawicy i moim zdaniem Polski. Bo odbudowanie poparcia Tuska to jest zły sygnał
- wyjaśnia poseł PiS.
W wywiadzie odniósł się też do planowanych na wrzesień manifestacji. Przypomniał, że Prawo i Sprawiedliwość zawsze stało w obronie praw pracowniczych.
My w tych dniach, kiedy dojdzie do tych manifestacji będziemy także mieli swoją aktywność i ta aktywność będzie związana z tym żeby pokazać, gdzie jest to źródło zła.
- stwierdził.
mall, radiozet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/165498-hofman-o-wystawieniu-kandydata-sp-na-podkarpaciu-jesli-tusk-sie-bedzie-cieszyl-to-gorzej-niz-grzech-to-blad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.