"Zrobiłem to, by pokazać, że więcej niż dwóch posłów oczekuje zmian w Platformie." Artur Zasada o przyczynach samozawieszenia w PO. NASZ WYWIAD

PAP/Adam Warżawa/ PAP/Leszek Szymański
PAP/Adam Warżawa/ PAP/Leszek Szymański

W ramach przymuszenia władz Platformy Obywatelskiej do wewnętrznych zmian, które doprowadzą do powrotu do korzeni, zawiesił się drugi działacz tej partii - eurodeputowany Artur Zasada. Jego gest nastąpił w dniu, gdy zawiesił się Jarosław Gowin w ramach solidarności z Jackiem Żalkiem, którego władze partii zawiesiły. Gest Zasady to także gest solidarności.

CZYTAJ WIĘCEJ: Sypie się jedność Platformy Obywatelskiej. Kolejny polityk - tym razem europoseł - zawiesił swoje członkostwo. Syndrom postkomunistycznego SLD dopadł PO?

Czy konserwatywny eurodeputowany wierzy w przemianę wewnętrzną partii, której szef w niedawnym wywiadzie prasowym powiedział o sobie, że czuje się socjaldemokratą? Artura Zasadę zapytaliśmy m.in. o to czy faktycznie wierzy w przemianę PO.

 

wPolityce.pl: Czy 31 sierpnia, a więc symboliczny dzień powstania Solidarności w 1980 r., wybrał pan celowo na okazanie solidarności z kolegami?

Poseł do PE Artur Zasada: Raczej klub Platformy Obywatelskiej wybrał ten dzień, bo wtedy zawiesił Jacka Żalka, więc ja nie miałem wpływu na wybór, ale oczywiście można uznać takie skojarzenie za trafne. Przeszło mi przez myśl, jak moi koledzy muszą się czuć walcząc o Platformę z lat 2005-2007, mając 20 procent poparcia wśród członków partii. Wielu z tych, którzy są w PO osiem, dziesięć, a nawet dwanaście lat chciałoby takiej Platformy i głosowało na Jarka. A tu tydzień, dwa i gdy się skończyła kampania wewnętrzna, ci ludzie są karani. To nie była dobra decyzja ze strony władz, aby zawiesić Jacka i ukarać Jarka.

CZYTAJ WIĘCEJ: Gowin: zawieszam swoje członkostwo w PO! B. minister solidaryzuje się z ukaranym posłem Żalkiem. Platforma się pogrąża

Senator Jan Filip Libicki skrytykował pana zawieszenie i ostrzegł ewentualnych następców. Jak pan to odebrał?

Znam Filipa wiele lat, razem byliśmy w ZChN i on też miał podobną sytuację, gdy wychodził z PiS-u i zakładał PJN. Więc on ma świadomość tego, że czasami podejmuje się tego typu decyzje, tym bardziej że ja nie podjąłem decyzji o wyjściu z Platformy. Zawiesiłem się w prawach członka nie tylko, aby solidaryzować się z kolegami, ale też po to, aby pokazać, że nie tylko dwóch, czy trzech posłów ma podobne poglądy i oczekuje zmian.

 

Nie boi się pan jakiegoś rodzaju "zemsty" ze trony władz partii?

Jedyne czego się boję, to o zdrowie moich dzieci. A zemsta? Pewnie nie, bo nie jestem jakimś bardzo znanym w Warszawie politykiem. Nie udzielam się tam, zajmuję się bardziej pracą w Brukseli. Abstrahując od tego, że byłem dwóch z polityków PO, którzy głosowali przeciwko składowi obecnej Komisji Europejskiej. Później, gdy Jarek Wałęsa przeszedł na Cyprze na zakazaną turecką stronę podzielonego miasta Famagusta skoczyłem za nim, aby go stamtąd wyciągnąć (obaj europosłowie zostali zatrzymani przez tureckich żołnierzy i w związku z chroniącym ich immunitetem po kilku godzinach wypuszczono ich – przyp. red.). Czasami tak jest, że jak coś czuje, iż ma coś sens, coś jest ważne, to nawet jeśli rodzi to jakieś konsekwencje, to bardziej patrzę czy ma to sens, a nie niesie jakieś zagrożenia.

Ostatnio na przykład półtora roku boksowałem się z niemieckimi portami lotniczymi. Miałem trzy razy po kilka tysięcy niemieckich związkowców protestujących przeciwko rozporządzeniu o usługach serwisowych na europejskich lotniskach. No i wygrałem z nimi, przeprowadziłem dokument przez Parlament Europejski, choć wszyscy sądzili, iż jest to misja niemożliwa. Czasami wierzę w takie „misje niemożliwe”, więc wierzę, iż da się zawrócić Platformę na ten tor, którym kiedyś szła.

 

Czy da się to przeprowadzić przy obecnych władzach?

Myślę, że zawsze jest jakaś nadzieja, że coś się zmieni. Władze też w końcu zobaczą, że ci wyborcy, którzy od nas odeszli, to zrobili to z jakiegoś powodu. 20 procent koleżanek i kolegów, którzy głosowali na Jarka Gowina pokazało, że myśli podobnie.

 

A czy jeśli faktycznie nastąpiłby zwrot PO ku jej korzeniom, to nie miałby pan obaw, że to jedynie zagrywka taktyczna ze strony Tuska?

Może jestem naiwny, ale ja wierzę, że w polityce o coś chodzi. Gdyby był taki zwrot, to ja bym go poparł całym sercem. Nawet jeśliby w tym było jakieś drugie i trzecie dno, to też cieszyłbym się bardzo, że tak się stało i zwrot nastąpił.

Rozmawiał Sławomir Sieradzki

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych