Paweł Graś dopinguje premiera do wyrzucenia Gowina i mówi o wariancie przyspieszonych wyborów: "Nie będzie walki o większość za wszelką cenę..."

Zastanawiam się co powstrzymuje Donalda Tuska przed wyrzuceniem Jarosława Gowina z partii - wyznał rzecznik rządu Paweł Graś w porannej rozmowie na antenie TVP 1. Przyznał jednocześnie, że nie przyjmuje do wiadomości "samozawieszenia się" posła, gdyż nie ma takiej formuły.

Paweł Graś ostro skrytykował apele Gowina o powrót do programowych korzeni.

Gowin nie ma żadnego programu. Zaprezentował - zlepek programów. Zapomniał, że mamy XXI wiek i program PO nie może być zlepkiem z przeszłości. O tym kto będzie przygotowywał program PO będzie decydował zarząd

- podkreślił.

Graś mówił też, że premier Tusk wykazał wystarczająco dużo cierpliwości wobec Gowina. Przypomniał, że szef rządu apelował, by powstrzymać się z karami z powodu złamania dyscypliny w głosowaniu budżetowym.

Jednak, jak zapewnił, lider PO nie będzie za wszelką cenę zabiegać o zatrzymanie w klubie niepokornych posłów, w obawie o utratę większości

Premier mówił kilkakrotnie - nie będzie walki o większość za wszelką cenę. Jeśli PO i PSL utracą większość będą przyspieszone wybory parlamentarne

- powiedział.

Rzecznik rządu zapewnił też, że powszechnie krytykowany pomysł powołania Hanny Gronkiewicz-Waltz na komisarza stolicy, w przypadku, gdyby przegrała ona referendum, był tylko jednym z rozważanych pomysłów.

To był jeden z wariantów który omawialiśmy na zarządzie. To ważne wydarzenie polityczne w życiu PO i Warszawy. Były różne warianty dyskutowane. Rozmawialiśmy również i o tym. Jak będzie - zobaczymy. To będzie zależało od premiera.To na niego spada obowiązek wyznaczenia komisarza

- powiedział Graś, wyrażając przekonanie że prezydent nie zostanie odwołana wobec czego nie będzie potrzeby powoływania komisarza.

Rzecznik rządu nie chciał mówić o zapowiadanej przez premiera rekonstrukcji rządu. zapowiedział jedynie, że do podsumowania pracy resortów dojdzie najprawdopodobniej w listopadzie.

asa/TVP