Są niedobre miejsca i jest zła chwila, splot okoliczności, które prowadzą do tragedii. Możemy być w złym miejscu, ale nic się nie stanie. Ale w Boliwii się stało

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.sxc.hu
fot.sxc.hu

Obciąć jej głowę czy podpalić?  Bohaterka mego reportażu słyszała, jak boliwijscy wieśniacy głosują, co z nią zrobić.

Marzymy o dalekich podróżach  i wierzymy ,że spotkamy na swej drodze  przyjaźnie nastawionych ludzi. Ale można znaleźć się w złym czasie w niedobrym miejscu.
Cztery godziny to bardzo długo, gdy czeka się na śmierć — tak zaczyna się mój reportaż „Nie bój się ciemności ” w aktualnym numerze „W Sieci ”.

Wracam w nim do głośnej sprawy sprzed lat, którą relacjonowały wówczas media — dwoje doktorantów Politechniki Wrocławskiej podróżujących po Ameryce Południowej zostało zaatakowanych w boliwijskiej wiosce. Zmasakrowana dziewczyna przeżyła, jej narzeczony zginął na miejscu.


Sprawa budziła duże zainteresowanie opinii publicznej — okrucieństwo zbrodni i jej dziwne okoliczności były bulwersujące.

Postanowiłam odszukać po jedenastu  latach Dorotę Smoter i dowiedzieć się, jaki jest dalszy ciąg tej historii. I tak zrobiłam, a efekt okazał się dość zaskakujący.
To zawsze jest intrygujące — zobaczyć, co stało się później, gdy zapadła już medialna kurtyna i bohaterowie głośnych historii znikają z łamów gazet.

Czułam też rodzaj zobowiązania — po moim tekście sprzed lat w „Rz”, kiedy okazało się, że MSZ nie bardzo kwapi się do pomocy zmaltretowanej dziewczynie, Polonia w Chicago zorganizowała zbiórkę pieniędzy. Bardzo się przydały i chciałabym, by wiedzieli o tym ofiarodawcy: Dorota Smoter mogła zostać w Boliwii i podjąć walkę, by zabójcy narzeczonego stanęli przed sądem.

Wiedziałam po tej tragedii, że nie mogę wyjechać z Boliwii. Musiałam sprawę zamknąć. Gdybym uciekła z podkulonym ogonem, uciekałabym już zawsze.

— mówi dziś Dorota Smoter.
Historię tragedii w boliwijskiej wiosce postanowiłam przypomnieć z jeszcze jednego powodu. Nie ma tak dalekiego zakątka, do którego nie docieraliby Polacy. Powiedziałabym, że nasz głód egzotycznych podróży jest znacznie większy niż średnia europejska. Chłoniemy telewizyjne opowieści popularnych podróżników, które utwierdzają nas w przekonaniu, że świat jest pełen ciekawych miejsc, zamieszkanych przez miłych i przyjaźnie nastawionych ludzi. A jednak o ile to pierwsze jest prawdą, to już to drugie — nie zawsze.


I Dorota Smoter może się zastanawiać, jaką rolę w napaści odegrał alkohol, który boliwijscy Indianie znoszą źle, a jaki krążące wśród nich opowieści o „sacar corazones ”, złych białych wyrywających serca.

Może się też zastanawiać — i to robiła nie raz — jaką rolę odgrywa przypadek czy też los. Bo gdyby wraz z narzeczonym przechodziła tą drogą trzy dni wcześniej, tak jak planowali, zapewne nic by się nie stało. I szybko  zapomnieliby o wiosce na płaskowyżu, stałaby się zatartym wspomnieniem, jakich wiele.
Są niedobre miejsca i jest zła chwila, splot okoliczności, które prowadzą do tragedii.  Możemy być w złym miejscu, ale nic się nie stanie, bo nie przyszedł ten zły moment.
To już metafizyka, ale warto przede wszystkim pamiętać o logistyce podróży — trzeba po prostu unikać złych miejsc.


Choć nie zawsze wszystkie niebezpieczeństwa można przewidzieć.
Trzy lata temu spędzałam wakacje w Libanie. Wtedy wydawał się całkiem niezłym miejscem. Kiedy wróciłam  do Europy, w CNN zobaczyłam relację o strzelaninie, który miała miejsce obok hotelu w Bejrucie, w którym kilka dni wcześniej mieszkaliśmy. I przeczytałam, że w dolinie Bekaa, która tak mi się podobała, uprowadzono polskich turystów. Odbiły ich potem libańskie siły bezpieczeństwa, zabijając porywaczy.


Wszystkim państwu życzę ciekawych podróży a przede wszystkim szczęśliwych powrotów.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych