Kielce – stłamszona niezależność. "Zostały media albo związane z lokalnym układem, albo krytykę układu sprowadzające do prymitywnych ataków na Kościół"

Kilka lat temu w stolicy województwa świętokrzyskiego kilku dziennikarzy podjęło próbę opisania istoty układu rządzącego w regionie. Żaden z nich nie pracuje już w kieleckich mediach.

Od 11 lat Kielcami rządzi specyficzny układ. Prawicowy, wybrany z bezpartyjnego komitetu prezydent Wojciech Lubawski doraźne sojusze zawierał już z PiS, PO, ludźmi Lewicy. W czasie afery starachowickiej publicznie bronił zamieszanych w nią polityków SLD. Sympatię PiS zyskał zgadzając się na nadanie ulicom imion Lecha Kaczyńskiego i Przemysława Gosiewskiego. Prezydent ma doskonałe układy w kurii biskupiej, a także w środowiskach liberalnych. Jego zdolność koalicyjna jest niemal stuprocentowa. Ma to spory wpływ na to, jak działają lokalne i regionalne media. W latach 2009 – 2011 kilku dziennikarzy próbowało opisać nieprawidłowości w funkcjonowaniu lokalnego układu. Portal Telegraf24 zajmował się dziennikarstwem śledczym. Dziennikarz ekonomiczny Rafał Wolski na swoim blogu oceniał sposób, w jaki kieleckie władze wydają publiczne pieniądze. Działalność wyżej wymienionych mediów stała się solą w oku lokalnego układu. Za swoją działalność zapłaciły wysoką cenę.

„Tu jest układ, w dziennikarstwo się nie bawimy”

Rafał Wolski jest dziennikarzem z wieloletnim doświadczeniem. Pracował między innymi w Radiu PiN, Wiadomościach TVP. W 2009 roku zdecydował się na powrót z Warszawy do Kielc. Rozpoczął pracę w lokalnej rozgłośni Radia Plus. Oprócz radia wydawany jest też bezpłatny, rozdawany pod kościołami diecezji kieleckiej tygodnik Kielce Plus.

Media te są mocno związane z kielecką kurią biskupią. Jak się okazało, informacje niekorzystne dla władz miasta są tu niepożądane. Rafał Wolski wzywany był na rozmowy „upominające”. Dowiedział się na nich, że w mieście jest układ, którego krytykować nie wolno. Co ciekawe, dziennikarz nie pisał ostro. Przeciwnie, jego materiały miały charakter czysto branżowy, biznesowy. W radiu wykonywał normalną pracę reportera. Na swoim blogu – zamieszczał propozycje zmian i projektów ekonomicznych, które powinny zostać wprowadzone w Kielcach. Z Radia Plus musiał jednak odejść. Jako doświadczony dziennikarz szybko znalazł pracę, tym razem w lokalnym oddziale Telewizji Polskiej. Po półtora roku znów został zwolniony. Bez podania przyczyn. Wiadomo jednak, że działalność Wolskiego była rządzącym miastem nie na rękę.

Totalna wojna, totalne zniszczenie

Innym przykładem niewygodnej dla władz działalności dziennikarskiej jest serwis telegraf24.pl Powstał on w roku 2009. W roku 2010 powstała gazeta Telegraf24, która była konsekwentnym krytykiem lokalnych władz. W listopadzie, w czasie kampanii wyborczej niżej podpisany redaktor naczelny został przez związany z prezydentem Lubawskim komitet pozwany w trybie wyborczym. Sprawę wygrał...

W roku 2011 serwis wpadł w poważne tarapaty. Reklamodawcy - jak sami twierdzili - z obawy przed rządzącym układem, zrezygnowali z zamieszczania reklam. Człowiek, z którym prowadzone były rozmowy o ewentualnej współpracy biznesowej, zginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Jeden ze współpracowników portalu pod naciskiem politycznym stracił pracę, został bez środków do życia. Niżej podpisany przy którejś z kolei rozmowie o pracę dowiedział się, że w Kielcach nikt z jego nazwiskiem pracy mieć nie będzie. Zdecydował się na wyjazd do Warszawy.

Krajobraz po bitwie

Rafał Wolski pracuje w  urzędzie, na podjęcie pracy w lokalnych mediach raczej nie ma szans. Członkowie redakcji Telegrafu24 nie mają już związków z mediami. Sam Telegraf24 znów działa, z tym, że w Warszawie. W Kielcach zostały media albo związane z lokalnym układem, albo krytykę układu sprowadzające do prymitywnych ataków na Kościół. Ale o tym następnym razem.

 

Artykuł pochodzi z portalu pogotowiedziennikarskie.pl. Polecamy!

 

 

 

---------------------------------------------------------

---------------------------------------------------------

Polecamy wSklepiku.pl książkę:"Media alternatywne i zaangażowanie społeczne"

autor:Lievrouw Leah A.