Jacek Żalek: "Nie chciałbym przyjąć założenia, że premier zamiast wyciągniętej ręki do współpracy pokazuje teraz grożący palec". NASZ WYWIAD

fot. PAP/ Jakub Kamiński
fot. PAP/ Jakub Kamiński

wPolityce.pl: Jak pan odebrał ultimatum Donalda Tuska, że Jarosław Gowin powinien się zdeydować, czy jest w PO, czy poza? Że nie powinien stać w przeciągu?

Jacek Żalek, PO: Nie wiem jak rozumieć te słowa. Czy jest to próba zatuszowania niefortunnej wypowiedzi posłanki Katarasińskiej, która zrozumiała deklarację pana premiera o współpracy jako pretekst do wykluczania tych członków PO, do których gest premiera był skierowany? Zakładam, że taka była intencja pana premiera. Bo nie chciałbym przyjąć założenia, że pan premier zamiast wyciągniętej ręki do współpracy pokazuje teraz grożący palec. To by oznaczało, że niepoważnie traktuje środowisko, które udzieliło poparcie Jarosławowi Gowinowi. Zakładam więc, że to nie jest to gest karcący, ale próba wyjścia z niezgrabnej sytuacji. Zakładam też, że pan premier poważnie traktuje swoją deklarację, że nie rzucił jej od tak sobie. I że za nią pójdą konkretne czyny. Pierwszą okazją będzie rekonstrukcja rządu, która pozwoli dać wyraz temu na ile poważnie traktował swoje obietnice.

 

Macie panowie jakieś konkretne oczekiwania, warunki, jeśli chodzi o tę rekonstrukcję?

W odróżnieniu od innych członków PO, którzy rozumieją współpracę jako wykluczenie - nie stawiamy żadnych warunków, bo dialog opiera się z samego założenia na tym, że jesteśmy skłonni do kompromisu. Że przedstawiamy argumenty i nie stawiamy warunków. Poza jednym - tym do którego zobowiązaliśmy sie wypełniając deklaracje członkowskie. Tym warunkiem jest przestrzeganie zasad programowych Platformy.

 

Ale premier mówi również, że jeśli Jarosław Gowin jeszcze raz przekroczy granicę to zostanie usunięty. Nie przekroczy?

Granicę w partii politycznej wyznacza jej program. Partia polityczna albo jest wspólnotą celu, programu, idei albo jest definiowana jako wspólnota interesów i układu władzy. Ja rozumiem, że pan premier nie miał na myśli tej drugiej definicji, bo ona dowodzi, pewnej degeneracji partii politycznej.

 

Nie rozważa pan dzisiaj pójścia w ślady Johna Godsona?

Rozumiem, że poseł Godson uznał, że jego emocje nie pozwalają mu  tolerować sytuacji, w której jednego dnia pan premier mówi o wyciągniętej ręce do współpracy, a drugiego ta definicja jest przedstawiana w formie wykluczenia z klubu. Rozumiem, że uznał, że atmosfera nagonki nie jest właściwa, by w niej można było pracować. A skoro brakuje dialogu , brakuje argumentów, a są tylko zarzuty personalne to jego stan psychiczny nie pozwala mu dalej trwać w takich niezdrowych relacjach.

 

Pan też odczuwa atmosferę nagonki?

Ja to traktuję raczej jako przekroczenie pewnych standardów, które do tej pory obowiązywały w Platformie Obywatelskiej. Rozumiem, że niektórym posłom puszczają nerwy i zapominają że Platforma jest wspólnotą idei i wartości. A my o konieczności tego programu mówimy w imieniu tych tysięcy wyborców Jarosława Gowina i tych milionów Polaków, którzy deklarują, że tracą zaufanie do PO ponieważ odchodzi od obietnic i programu, który miał gwarantować Polsce przejście przez kryzys bez poważnych społecznych kosztów.

 

Czyli sam pan z partii nie odejdzie?

Dlaczego mam odchodzić? Premier złożył deklarację współpracy. Czekam na konkrety.

 

Rozmawiała Anna Sarzyńska

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych