Tusk jako Pyrrus. "Z batalii z Gowinem Tusk wychodzi obtłuczony niczym bokserski worek"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Tuska porównują z królem Midasem - tyle, że na odwrót: czego nie dotknie się ostatnimi czasy szef rządu obraca się w porażkę. Jednak od teraz stary-nowy lider PO może być porównywany z innym władcą: Pyrrusem. Król Pyrrus bowiem wygrał ważną bitwę, ale tak się osłabił, że owo zwycięstwo stało się zarzewiem jego klęski. Takim samym "pyrrusowym" zwycięstwem były dla premiera z Platformy wygrane wybory na kierownika zakładu pracy o nazwie "PO".

Z batalii z Gowinem Tusk wychodzi obtłuczony niczym bokserski worek. Pokazał się jako tchórz, który nie chce debaty z wewnątrzpartyjnym konkurentem. Gorzej: działacze, a zwłaszcza wyborcy PO zobaczyli, że po panu premierze można publicznie bezkarnie skakać - co z upodobaniem czynił Gowin. Skądinąd w ten sposób reagował na paroletnie upokarzanie go przez Tuska. Jednak najgorszy dla premiera był fakt żenująco niskiej frekwencji w tych wyborach. Świadczy to albo o zerowym związku emocjonalnym aktywu PO ze swoim szefem (w PiS jest dokładnie odwrotnie) albo o tym, że rządząca partia ma połowę członków na papierze czyli pasuje do "martwych dusz" Mikołaja Gogola.

W efekcie społeczny mandat prezesa Rady Ministrów znów uległ osłabieniu: jeśli tylko polowa członków PO zagłosowała, to przy wyniku Gowina oznacza, że Donald Tusk nie uzyskał nawet 50% poparcia we własnym ugrupowaniu. Dodajmy 70% Polaków krytycznie go oceniających, a otrzymamy obraz byłego kapitana transatlantyku, który na małej łajbie nie oddal tym razem jeszcze steru.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych