Na stronie "Więzi" znajdujemy oświadczenie Wacława Auleytnera, poprzedzone następującym wstępem prof. Andrzeja Friszkego:
W materiałach wytworzonych przez Służbę Bezpieczeństwa osoby badające działalność ugrupowań katolickich w PRL natrafiają często na materiały sygnowane pseudonimami „Maciek”, „Anna”, „Jarosławski”. Poniżej zamieszczamy oświadczenie Wacława Auleytnera dotyczące tej sprawy.
Auleytner (ur. 1919) był przez wiele lat sekretarzem Zarządu Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Utracił to stanowisko w 1972 r., w wyniku przejęcia kierownictwa KIK przez tych członków, którzy zmierzali do zmniejszenia zaangażowania w oficjalne życie polityczne PRL. O okolicznościach tego zwrotu pisał na naszych łamach Andrzej Wielowieyski (Przełom w KIK-u, WIĘŹ 2012 nr 10).
Od rozłamu w KIK, który nastąpił w 1976 r. – kiedy ogromna większość Ruchu Znak poparła sprzeciw wobec wprowadzanych przez PZPR poprawek do konstytucji – Wacław Auleytner nie brał udziału w życiu Klubu. Był natomiast posłem na Sejm, związanym ze środowiskiem, które najpierw powołało Polski Klub Inteligencji Katolickiej, a w 1980 r. utworzyło Polski Związek Katolicko-Społeczny.
Andrzej Friszke
A oto treść oświadczenia Wacława Auleytnera:
OŚWIADCZENIE
Ja, Wacław Auleytner – weteran obrony Warszawy w 1939 roku, powstaniec warszawski, sekretarz Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie w latach 1956–1972, poseł na Sejm PRL w latach 1972–1984, obecnie emeryt i inwalida wojenny – oświadczam, że utrzymywałem kontakty ze służbami specjalnymi PRL w latach 1949–1984, z różną częstotliwością, pod pseudonimami „Anna” i „Jarosławski”. Jak się dowiedziałem w ostatnich dniach z akt IPN, notatki z moich kontaktów były też najprawdopodobniej sygnowane pseudonimem „Maciek”. Ten pseudonim nie był mi znany.
Istotne jest, że w okresie okupacji uczestniczyłem w pracach różnych organizacji katolickich i byłem przydzielony do Narodowej Organizacji Wojskowej, a po połączeniu jej z Armią Krajową zostałem żołnierzem tej ostatniej. W Powstaniu Warszawskim zostałem ciężko ranny, w wyniku czego zostałem uznany za inwalidę wojennego. Po powrocie z obozu Altengrabow pracowałem m.in. w „Tygodniku Warszawskim”, a 4 listopada 1948 r. zostałem aresztowany przez UB i przetrzymany do 25 marca 1949 roku. W czasie uwięzienia byłem poddany nękającym przesłuchaniom, m.in. w sprawie NOW. Protokoły przesłuchań podpisywałem, często nie znając tekstu. Po wyjściu z więzienia, zgodnie z zapowiedzią przesłuchujących, byłem wzywany na rozmowy w prywatnych mieszkaniach lub na świeżym powietrzu. W wyniku ustaleń z kolegami wstąpiliśmy do PAX-u. Członkami tej organizacji byliśmy w latach 1952–1956 i wówczas moje kontakty z przesłuchującymi ustały. Po utworzeniu Klubu Inteligencji Katolickiej znowu znalazłem się w orbicie zainteresowania i trwało to do końca mojej aktywności zawodowej.
Oświadczenie to składam w związku z podeszłym wiekiem i złym stanem zdrowia, chcąc wyjaśnić tę sprawę za życia.
Warszawa, 17 sierpnia 2013 roku
Wacław Auleytner
23 sierpnia 2013
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/164839-waclaw-auleytner-dzialacz-pax-kik-oraz-pzks-przyznal-sie-na-lamach-wiezi-do-wieloletniej-wspolpracy-z-komunistyczna-bezpieka
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.