Opozycja: wyjątkowo kiepska frekwencja. Posłowie PO: mocne i zdecydowane zwycięstwo Tuska; wynik świadczy o różnorodności

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP / R. Pietruszka
fot. PAP / R. Pietruszka

Opozycja twierdzi, że wynik wyborów na przewodniczącego Platformy jest swoistą porażką Donalda Tuska. Posłowie zwracają także uwagę na niską frekwencję.

Błaszczak w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie ocenił, że jeśli frekwencja w wyborach szefa PO wyniosła 51 proc., a Gowin uzyskał 20 proc. poparcia wśród głosujących, "to oznacza, że ponad połowa działaczy PO nie poparła Donalda Tuska".

Pytany, jak potoczą się dalsze losy kontrkandydata Tuska w wyborach na szefa PO, Błaszczak odparł, że "Tusk bał się Gowina" i wciąż się go boi.

Po zebraniu 20 proc. poparcia (przez Gowina) widać wyraźnie, że Gowin jest ważny politykiem PO, a więc (Tusk) będzie robił wszystko, aby wypchnąć Gowina z partii

- ocenił szef klubu PiS.

Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki: oto apele Donalda Tuska, czyli tego dobrego cara; źli bojarzy, którzy będą wniosek do sądu partyjnego wobec Gowina składali, a potem Tusk powie: "cóż, sąd partyjny tak orzekł, ja nic nie mogę w tej sprawie zrobić"

- komentował szef klubu PiS. 

Jego zdaniem

bezideowa partia władzy, jaką jest PO, rozsypie się wtedy, kiedy od władzy zostanie odsunięta, a sam Gowin na gruzach tej partii będzie starał się zbudować jakiś nowy podmiot, a w międzyczasie będzie próba usunięcia, wypchnięcia Gowina z PO przez totumfackich Tuska.

Podobnie wynik wyborów wewnętrznych w Platformie skomentował Arkadiusz Mularczyk - szef klubu Solidarnej Polski.

Ten wynik nie olśniewa - jest o tyle słaby, że w tej partii frekwencja była wyjątkowo kiepska, biorąc pod uwagę rangę, jaką tym wyborom nadał premier Donald Tusk

- ocenił w rozmowie z PAP Mularczyk.

Jego zdaniem niespełna 80 proc. wynik przy tak niskiej - w jego ocenie - frekwencji, powinien premiera zaniepokoić.

On oznacza, że partia nie jest tak jednorodna jak myślał

- uważa Mularczyk.

Według niego osiągnięty przez Gowina wynik jest "zupełnie dobry, biorąc pod uwagę okoliczności".

Był on od dłuższego czasu marginalizowany, lekceważony, osamotniony. Widać było nawet próby zastraszania jego i oraz posłów, którzy okazywali mu poparcie

- stwierdził Mularczyk.

Na miejscu Gowina miałbym teraz oczy dookoła głowy i wyglądał kłopotów

- podsumował szef klubu Solidarnej Polski.

"Przygnębiające, rozczarowujące" wrażenie zrobiła na Mularczyku niska - jego zdaniem - frekwencja wyborcza w PO.

Fakt, że zagłosowała zaledwie połowa działaczy Platformy podkreślają też posłowie lewicy.

Rzecznik SLD Dariusz Joński uważa, że Jarosław Gowin, uzyskując w wyborach na szefa PO 20 proc. poparcia umocnił się w partii i nie zostanie z niej wyrzucony, choć "nadal będzie dzielił" PO. Zdaniem Jońskiego frekwencja w wyborach w Platformie była niska, jak na partię rządzącą. 

Poseł podkreślił także, że zaskakująco dobry wynik odniósł Jarosław Gowin.

Gdyby Donald Tusk go wyrzucił, to by oznaczało, że nie zgadza się z jedną piątą członków swojej partii i to by oznaczało, że ta jedna piąta mogłaby pójść za Gowinem

- ocenił Joński.

Do zaskakująco niskiej frekwencji nie odniósł się natomiast Paweł Graś, rzecznik rządu. Stwierdził, że zwycięstwo Tuska było bardzo zdecydowane:

Cieszę się z dobrego wyniku premiera Tuska. To bardzo zasłużone, mocne i dobrze ugruntowanezwycięstwo. Teraz czas do pracy, czekają nas nowe wyzwania w Polsce, rządzie i partii

- powiedział Graś w piątek dziennikarzom po ogłoszeniu wyników wyborów.

Jak dodał, gdyby musiał oceniać postawę Gowina w kampanii wyborczej na szefa PO, to nie byłby tak łagodny jak premier.

Kampania Gowina bardzo mi się nie podobała, to był atak na premiera,Platformę, ale mam nadzieję, że to było podyktowane tylko i wyłącznie regułami kampanijnymi

-ocenił Graś.

Zadowoleni z wyniku są też inni posłowie PO.

To wynik, który pokazuje, że PO jest różnorodna, różnimy się w wielu sprawach, nasi członkowie mieli odwagę pokazać inne zdanie, zagłosować tak, jak myśleli

- powiedziała Małgorzata Kidawa Błońska.

Pytana, jak dalej potoczą się losy Gowina, odpowiedziała, że wiele zależy od niego samego.
CZYTAJ TAKŻE: Gorzka radość premiera po zwycięstwie wewnątrz PO: "Wybory nie dają nam stuprocentowej satysfakcji. Inne wybory, które nas czekają, są dużo ważniejsze..."

 

mall/PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych