W najnowszym numerze tygodnika "wSieci" polecamy wywiad Jacka i Michała Karnowskich z Dorota Gawryluk, dziennikarką prowadzącą "Wydarzenia" w Polsacie. Prezentujemy fragment:
W "Newsweeku" mamy już świętą triadę: atak na PiS, seks, atak na Kościół, i znów: atak na PiS, seks, atak na Kościół, i tak bez końca.(śmiech). Ale wracając do zdjęcia dzieci: to, że wszyscy się tabloidyzują, nie znaczy, że konkretnego dnia konkretny tabloid nie zrobi czegoś, co mnie przeraża, i co każe stawiać pytania o kondycję mediów.
Maciej Stuhr mówi, że brukowe media i portale zajmujące się plotkami niszczą mu życie, opisując perypetie rodzinne, w tym rozstanie z żoną, i niszcząc próby budowy, jak to uroczo ujął, "jakiegoś nowego modelu rodziny patchworkowej".
Jeśli ktoś żyje z tego, że się pokazuje, że istnieje publicznie, to powinien mieć twardą skórę. Nie można się skarżyć tak otwarcie. Nie można twierdzić, że tabloidy niszczą aktorowi życie. To przesada, to odsunięcie odpowiedzialności za własne życie od siebie.
Ale on mówi: ja jestem aktorem, i muszę się pokazywać, ale nigdy nie zgadzałem się na to, że najintymniejsze sprawy mojego życia będą omawiane w mediach.
Świat nie jest sprawiedliwy, nie opiera się na podpisanych umowach, przynajmniej nie tylko na nich. Trzeba mieć świadomość, w jakim zawodzie się pracuje, jaki jest kontekst. Jeśli jest się gwiazdą telewizyjną lub aktorem to życie prywatne też jest w centrum zainteresowania. Trzeba chronić własną prywatność, ale też nie można przesadnie histeryzować, jeżeli nie wszystko pójdzie zgodnie z planem. To zamieszanie wokół niego jest konsekwencją jego własnych, życiowych wyborów. On sam zbudował "sensacyjną" historię ze sobą w roli głównej. To ojciec Macieja Stuhra mówi: nie rozumiem wyborów własnego syna. I ma rację. Syn powinien posłuchać ojca.
Cała rozmowa - w najnowszym numerze "wSieci".
Zapraszamy także na profil FB naszego tygodnika.
"Ksiądz Lemański – dzieje grzechu" - w najnowszym numerze tygodnika "wSieci" polecamy reportaż z Jasienicy
opublikowano: przedwczoraj, 14:37
"Ksiądz Lemański – dzieje grzechu" - to tytuł reporażu z Jasienicy, który znajdziecie państwo w najnowszym numerze tygodnika "wSieci". Andrzej Rafał Potocki opisuje m. in. konfliktowy charakter kontrowersyjnego kapłana, który wraz z potężnymi mediami zaatakował własnego biskupa:
Konflikt rozpoczął się przed laty, kiedy ktoś zaproponował, by na patrona lokalnej szkoły wybrać postać Janusza Korczaka. Kiedy dyrektorka zaprosiła proboszcza na uroczystość poświęcenia tablicy, ten postawił warunek, że przyjdzie, jeśli szkołę w dniu święta odwiedzi także rabin. Nawet przychylni ks. Lemańskiemu mieszkańcy wsi ze zdziwieniem przyjęli jego ultimatum. – Przecież u nas nie ma nikogo, kto by był wyznawcą judaizmu, a Korczak nie dlatego został patronem szkoły, że był Żydem, tylko wzorem pedagoga – wyjaśnia jeden z oponentów duchownego.
Wtedy na liście wrogów proboszcza pojawiła się dyrekcja szkoły, z Elżbietą Sobiesiak na czele. Organizował spotkania z parafianami, na których krytykował jej działalność, pisał listy do kuratorium, informując, że nie ma dla niego miejsca jako katechety w takiej szkole. Spór rozszerzył się na pedagogów, rodziców i dzieci, dzieląc miejscową społeczność. W końcu, kiedy we wsi rozpoczęła się dyskusja o tym, czy wybudować ogródek jordanowski, czy skate park, sprawa sięgnęła zenitu. Zaniepokojone władze oświatowe zwróciły się do abp. Hosera „z prośbą o interwencję w sprawie niezgodnego z prawem działania Księdza Proboszcza”.
Tymczasem ks. Lemański, który przeforsował swoją koncepcję budowy skate parku, podał Sobiesiakową oraz dwóch innych nauczycieli do sądu o przestępstwo przeciwko „czci i nietykalności cielesnej”. Bynajmniej nie z powództwa cywilnego, ale z prywatnego oskarżenia w procesie karnym. Naruszył w ten sposób postanowienie art. 64 I Synodu Diecezji Warszawsko-Praskiej, który stanowi, że bez zgody biskupa kapłani nie mogą wnosić żadnych spraw do sądu świeckiego. Proces ciągnie się po dziś dzień.
Cały, obszerny reportaż - w najnowszym numerze "wSieci". Polecamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/164621-wsieci-poleca-wywiad-z-dorota-gawryluk-jesli-ktos-zyje-z-tego-ze-sie-pokazuje-ze-istnieje-publicznie-to-powinien-miec-twarda-skore