Milion na bezprawie. Od dłuższego czasu środowisko „GW” we Wrocławiu stara się zdyskredytować młodych narodowców

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. M. Czutko
fot. M. Czutko

Głównym przyczółkiem walki z młodzieżą staje się Wrocław.

Miasto będące kolebką najważniejszego antykomunistycznego ruchu w PRL – Solidarności Walczącej – stało się jednym z najprężniej działających ośrodków walki z obecnym systemem. Można nie zgadzać się z poglądami Narodowego Odrodzenia Polski, jednak właśnie to ruch narodowy najgłośniej domaga się podjęcia w przestrzeni publicznej tematów, które elity rządzące wolały by zamieść pod dywan.

Szczucie

Od dłuższego czasu środowisko „Gazety Wyborczej” i kręgów z nią związanych z prezydentem Rafałem Dutkiewiczem oraz PO starają się młodych narodowców zdyskredytować. Podobnie dzieje się w całym kraju, jednak to właśnie na Dolnym Śląsku w majestacie prawa, w świetle jupiterów, całkowicie oficjalnie, rozpoczęła się sprzeczna z przepisami prawa akcja niszczenia legalnie działających organizacji.

Zaczęło się od medialnego ataku na NOP oraz środowisko kibiców Śląska Wrocław po Marszu Patriotów w 2011 roku. W tym samym czasie w Warszawie Seweryn Blumsztajn z GW nawoływał do wygwizdania faszyzmu, czyli Marszu Niepodległości. Identyczną „akcję gwizdkową” przeprowadzono w stolicy Dolnego Śląska. Marszów nie udało się powstrzymać, a jak pokazały kolejne lata, wciąż przyciągają nowych uczestników.

Akcje w rodzaju „kolorowych marszy przeciw faszyzmowi” gromadziły co najwyżej kilkadziesiąt licealistek w arafatkach. Konieczne stały się „postępy” w zwalczaniu ruchów kontestujących III RP.

Sprawcy oskarżeni o pobicie muzyka Jose Torresa i mieszkańców squatu Wagenburg pozostali niewykryci, jednak jasnowidze z „Wyborczej” oskarżyli o te wydarzenia członków NOP oraz kiboli. Naciskany przez GW Rafał Dutkiewicz publicznie zadeklarował przeznaczenie miliona złotych na „walkę z faszyzmem”.

Zabawy za pieniądze mieszkańców

Zadzwoniliśmy do Urzędu Miejskiego z pytaniem o podstawę prawną wydatku, ponieważ na stronach Ratusza uchwały w tej sprawie próżno szukać. Urzędniczka z Biura Rady Miejskiej poinformowała, że skoro tekstu uchwały nie ma na stronach Urzędu, to „widocznie ma nie być”.

Z przekazu medialnego wynika, że 250 tysięcy złotych zostało przeznaczone na dodatkowe patrole, a 750 tysięcy na zakup sprzętu do inwigilacji „grup ekstremistycznych”. Przynajmniej tak twierdzi rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji Paweł Petrykowski.

Gwałt na Konstytucji

To jest jawne pogwałcenie Konstytucji – NOP jest legalnie działającą partią polityczną. Czy samorząd miejski ma finansować inwigilację tych mieszkańców, którzy nie podobają się radnym? To gorzej niż za czasów rządu Hanny Suchockiej, kiedy służby specjalne zbierały kwity na prawicową opozycję (do dzisiaj nie wiemy, z czyjego polecenia). To wtedy powstała słynna „szafa Lesiaka”. Czyżby się szykowała „szafka Dutkiewicza”?

Fałszywe zarzuty

Kiedy NOP oraz kibice Sparty i Śląska zaprotestowali na Uniwersytecie Wrocławskim przeciwko wykładowi agenta zbrodniczej Informacji Wojskowej Zygmunta Baumana, festiwal oskarżeń o faszyzm rozpoczął się na dobre. Media ogólnokrajowe prześcigały się w udowadnianiu, że był to atak antysemicki na autorytet moralny. Rafał Dutkiewicz wprost oświadczył, że „nie będzie tolerował nacjonalistycznej hołoty w swoim mieście”.

Po tym wydarzeniu policja zatrzymała 15 osób. Jak udało się nam ustalić, przeciwko zatrzymanym prokuratura wszczęła postępowanie, oskarżając ich o naruszenie miru domowego (na otwartym wykładzie – sic!) oraz nawoływanie do użycia przemocy lub metod eksterminacji wobec grupy ludzi. Grozi im do pięciu lat więzienia.

W polskiej historii tego rodzaju akcje przynosiły skutki odwrotne od zamierzonych. Narodowcy się nie przestraszą – więc ta władza wkrótce upadnie.

Michał F. Siedzikowski

Barbara Selmanowicz

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych